Wraz z upływem niedzieli (to jest: 24 stycznia), zamknęliśmy plebiscyt Najlepsza Fantastyka 2015, w którym mogliście wybrać najlepsze gry, filmy, seriale i wydawnictwa ubiegłego roku. Głosowanie trwało dwa tygodnie, a frekwencja dopisała. Najwyższy więc czas ogłosić wyniki – sprawdźcie, kto wygrał w rozwinięciu newsa!
Najlepsza gra
Zwycięstwo Białego Wilka prawdopodobnie nikogo nie zdziwi – mimo solidnego rywala w postaci produkcji studia Obsidian, polscy twórcy nie dali konkurencji najmniejszej szansy na wygraną, tworząc cRPG-a na dłuuugie godziny, pełnego niesamowitych przygód, barwnych postaci, humoru, słowiańskiego klimatu i trudnych wyborów, nie wspominając o ogromnym świecie do eksploracji. Powrót do klasycznych cRPG-ów, czyli duchowy spadkobierca "Baldur's Gate", PoE zajął 2. miejsce, dowodząc swojej świetności. Trzecia lokata może budzić zaskoczenie – zajął ją "Might & Magic: Heroes VII", który najwyraźniej przekonał do siebie fanów serii.
1. Wiedźmin 3: Dziki Gon
Dwukrotnie przesuwana premiera "Dzikiego Gonu" zwiastowała pojawienie się magnum opus polskiego studia CD Projekt RED, mającego nie tyko zawalczyć o zniecierpliwionych fanów serii, ale także pozyskać tych, którzy do tej pory nie mieli okazji zetknąć się z przygodami wiedźmina Geralta. Szlak dla naszego bohatera okazał się niezwykle trudny, ale z dumą mogę stwierdzić, że "Wiedźmin 3" napotkał mniej problemów technicznych niż poprzednik w dniu premiery. wiedźmin 3, dziki gon Czy to oznacza, że "Dziki Gon" jest najlepszym komputerowym cRPG, jakie pojawiło się w sprzedaży?
2. Pillars of Eternity
Na premierę "Pillars of Eternity" oczekiwałem z mieszanką zachwytu, nadziei oraz strachu. Nie będę ukrywał, że trochę bałem się tego dnia. Trwożyła mnie myśl o tym, co może pójść nie tak. Jak ewentualna porażka może negatywnie wpłynąć na rozwój całego gatunku i strzaskać marzenia wielu zapalonych graczy. To, że klęska mogłaby szybko zakończyć renesans klasycznych rozwiązań w branży i stać się ostatecznym gwoździem do trumny renomowanego studia Obsidian Entertainment. Przerażało mnie również, że twórcy będą bezrefleksyjnie kopiować stare mechanizmy legendarnego "Baldur's Gate", zamiast odświeżyć i ulepszyć koncept tam, gdzie trzeba..
3. Might & Magic: Heroes VII
Najlepszy film
Moc zatryumfowała – nie tylko w kinach, bijąc wiele rekordów, ale też w naszym plebiscycie. "Przebudzenie Mocy" zaskarbiło sobie Waszą sympatię – mimo naśladowaniu "Nowej nadziei", to nadal niezwykła przygoda z nowymi i starymi bohaterami, udanie kontynuująca kultową sagę "Gwiezdnych wojen". Na 2. miejscu znalazł się kolejny powrót do słynnej serii – nominowana do Oscarów następna odsłona przygód Mad Maxa. Podium zamyka momentami zabawne SF o bohaterze pozostawionym na Marsie przez swoich towarzyszy.
1. Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy
Chyba jeszcze nigdy nie pisałem recenzji filmu, w której musiałbym zawrzeć równie wiele odpowiedzi na pytania, jakie z miejsca nasuwają się potencjalnemu widzowi na sam dźwięk hasła "nowe Gwiezdne wojny". Ciężar gatunkowy tej kinowej legendy w pewnym momencie przygniótł nawet jej twórcę, nie dziwią więc ani wątpliwości, ani piramidalnie wysokie oczekiwania milionów fanów wobec siódmego epizodu "Gwiezdnej Sagi". Czy nowy film "Star Wars" zdołał nawiązać do kultowego klimatu pierwszej trylogii, czy może poszedł bardziej w stronę nowej? Na ile dzieło J.J. Abramsa wskrzesiło ducha epizodów IV ? VI, a w jakim stopniu jedynie odgrzewa stare kotlety?
2. Mad Max: Na drodze gniewu
Trzydzieści sześć lat temu na ekranach kin pojawił się pierwszy film opowiadający o przygodach Mad Maxa. Momentalnie stał się klasykiem i mimo że był w gruncie rzeczy westernem osadzonym w niedalekiej przyszłości, wpisał się na stałe w kulturę masową, a w jego kolejnych częściach niektórzy doszukiwali się rozważań na temat ludzkiej kondycji, świata oraz odniesień do aktualnych wydarzeń. Mimo wszystko, w czasie wypełniającym lukę między "Kopułą Gromu", ostatnią częścią oryginalnej trylogii, a filmem, który niedługo zagości na ekranach polskich kin – opatrzonym podtytułem "Na drodze gniewu" – nie było ciszy.
3. Marsjanin
Media niemal z uporem maniaka zapowiadały "Marsjanina" Ridleya Scotta jako film tej jesieni. Zwykle tego typu frazesy nijak się mają do rzeczywistości i trzeba podchodzić do nich sceptycznie, lecz tym razem nie można się nie zgodzić. Oczywiście jesień dopiero się zaczyna, a zatem należałoby dać szansę produkcjom, które dopiero zagoszczą na ekranach kin, niemniej jednak zrobienie wrażenia na widzach po tym, co zaprezentował reżyser, nie będzie łatwe. Nie wiem, czy "Marsjanin" zostanie najlepszą produkcją tej jesieni, ale jestem przekonana, że wysoko ustawił poprzeczkę.
Najlepszy serial kontynuowany
Podobnie jak rok temu (przy czym wtedy kategoria dotyczyła ogólnie seriali), dwa pierwsze miejsca są okupywane przed produkcje, które co roku zbierają przed telewizorami widzów: "Grę o tron" oraz "The Walking Dead". Co ciekawe, piąty sezon hitu HBO doczekał się przecież niemałej krytyki, a zombie niektórych przestały już bawić... Najwidoczniej wciąż jednak mają wiernych fanów. "Agenci T.A.R.C.Z.Y." również dostali się na podium – wspaniałe rozwinięcie tego serialu ze słabego procedurala w świetny pochłaniacz wolnego czasu zachwyciło i was!
1. Gra o tron – Sezon 5
Nie zdziwiłbym się wcale, gdyby okazało się, że na maturze z polskiego jednym z najczęściej przywoływanych tekstów kultury (nie licząc lektur) była ?Gra o tron?. Trzeba jednak przyznać, że proza George'a R. R. Martina jest bogata w wiele motywów, co ułatwia wykorzystanie jej choćby we wszelakich wypracowaniach. Niemniej serialowa adaptacja książki to przede wszystkim krwawa rozrywka, w której żaden z bohaterów nie może czuć się bezpieczny – i to jest właśnie główną przyczyną sukcesu produkcji HBO. Niedawno wyświetlony został finałowy odcinek piątego sezonu sztandarowego tytułu stacji. Czy nowa seria utrzymała wysoki poziom całości i spełniła oczekiwania widzów?
2. The Walking Dead – Sezon 5/6
3. Agenci T.A.R.C.Z.Y. – Sezon 2/3
[...] Produkcja, skupiająca się na perypetiach drużyny Coulsona, wcześniej mnie rozczarowała. Pierwszy sezon był nudnym proceduralem (czyli opowiadał o niezwiązanych ze sobą sprawach) z papierowymi bohaterami, który odrzucił od siebie wielu widzów. Sytuacja uległa zmianie gdzieś w połowie serii, jakby twórcy zdali sobie sprawę, że tracą widownię. Przełomowy moment stanowiła historia prowadzona równolegle do wydarzeń z "Kapitana Ameryki: Zimowego Żołnierza". Scenarzyści przysolili zwrotami akcji, a fani byli z tego powodu ukontentowani. Przyznam jednak, że mnie wciąż czegoś brakowało, więc sezonu nie dokończyłem. Powrót rozpocząłem od nowej serii. Jest lepiej?
Najlepsza serialowa nowość
Tutaj wyniki są ciekawe. Przede wszystkim potwierdziła się dominacja Netflixa wśród seriali. "Daredevil" i "Jessica Jones" są owocem nowego podejścia do tematyki superbohaterów, potraktowania jej jako pretekstu do przedstawienia poważnej, dojrzałej opowieści ze złożonymi psychologicznie bohaterami. Niespodziewanie oba tytuły rozdziela znajdująca się na 2. miejscu ekranizacja książki Philipa K. Dicka, "The Man in the High Castle". Na szczęście Amazon już zamówił drugi sezon tego tytułu.
1. Daredevil
[...] Obejrzałem większość sezonu "Agentów T.A.R.C.Z.Y.", ale papierowe postacie z irytującą bohaterką na czele zniechęciły mnie do dalszego śledzenia fabuły. "Agentka Carter"? Oferuje niezłą rozrywkę w interesujących powojennych realiach, tylko to trochę za mało, abym dotrwał do końca, aczkolwiek planuję do produkcji ABC kiedyś powrócić. W ten sposób dochodzimy do nowej ekranizacji przygód niewidomego herosa, w której pokładałem ostatnie nadzieje. Czy druga adaptacja "Daredevila" – po filmowej z Benem Affleckiem jako Mattem Murdockiem – zbawiła serialowe uniwersum Marvela?
2. The Man in the High Castle
[...] Czy "The Man in the High Castle" wyróżnia się spośród innych pozycji? Pozornie nie, szczególnie że Amazon dopiero rozpoczyna walkę o widzów z Netflixem. Jednak firma wpadła na pomysł nietypowej reklamy produkcji, która polegała na umieszczeniu nazistowskich symboli wpisanych w amerykańską flagę oraz grafik Imperium Japońskiego w nowojorskim metrze. Jak możecie się domyślać, odzew użytkowników komunikacji miejskiej nie był najlepszy. Momentalnie posypały się skargi, a Amazon podjął decyzję o rezygnacji z takiej formy promowania "The Man in the High Castle". Sprawą nawet zainteresowały się niektóre polskie media... Chyba można więc stwierdzić, że tytuł się wyróżnił.
3. Jessica Jones
Nie ukrywam, że wiązałem duże nadzieje z "Jessicą Jones". Racja, jest tym drugim serialem. Epitet "pierwszy" przypadł "Daredevilowi", który udowodnił, że w tematyce bohaterskiej jest miejsce na dojrzałą historię, krwawe sceny, skomplikowane postacie oraz ponury, brutalny świat. Tutaj nawet obdarzeni niezwykłymi zdolnościami protagoniści zbierają tęgie lanie, zmagają się z problemami dnia codziennego, właściwie niewiele różnią się od przeciętnego człowieka. Wyjątkowość wcale nie ułatwia im bytu, nie zapewnia łatwiejszej drogi – można pokusić się o stwierdzenie, że przez nią mają trudniej niż reszta.
Najlepsza gra indie
Sprawdziły się oczekiwania Ati – 1. miejsce zdobył "Undertale", w którym gracz przemierza dziwną krainę pełną sympatycznych stworów. Boleśnie się z nimi rozprawicie czy spotkanie skończycie rozmową? Wasz wybór. Dalej znalazł się "Spellcrafter", czyli polska strategia z gatunku mrocznej fantasy. Trzecią lokatę zajmuje "Crypt of the NecroDancer", będący oryginalnym połączeniem RPG-a akcji i gry tanecznej, na równi z "Avernum 2: Crystal Souls" (uzyskali identyczną liczbę głosów).
1. Undertale
2. Spellcrafter
3. Crypt of the NecroDancer
3. Avernum 2: Crystal Souls
Najlepszy dodatek/DLC
Pierwsze dwa miejsca to właściwie odzwierciedlenie kategorii "Najlepsza gra". W ubiegłym roku, jeśli chodzi o gry komputerowe, nie tylko "Wiedźmin 3" i "Pillars of Eternity" zdobyły wasze serca, lecz również poświęcone im dodatki: "Serca z Kamienia" oraz "Biała marchia – Część 1". Niektórzy wciąż też grają w świetne MMORPG, "Guild Wars 2", czego wyrazem jest zdobycie trzeciego miejsca przez "Heart of Thorns".
1. Wiedźmin 3: Serca z kamienia
Muszę przyznać się do tego, że na "Serca z kamienia" nie czekałem za bardzo, bowiem dopiero drugie rozszerzenie jawiło mi się niczym istny cud, wprowadzający nie tylko nową krainę, ale także wynoszący już i tak solidny produkt na naprawdę wysoką półkę. Wpierw jednak dostałem w swoje ręce historię Olgierda von Everec i muszę przyznać, że myliłem się, bowiem pierwsze rozszerzenie to produkt bardzo dobrej jakości, której pozazdrościć mogą twórcy o znacznie większej renomie.
2. Biała Marchia – Część 1
Podczas zabawy w "Pillars of Eternity" z wypiekami na twarzy zwiedzałem kolejne lokacje, poznawałem nowych towarzyszy, rozwiązywałem zadania i brnąłem przez fabułę. Nie mogłem więc nie ucieszyć się, gdy usłyszałem, że Obsidian Entertainment planuje dodatek do gry w postaci "Białej Marchii". Nieco zrzedła mi mina, kiedy doczytałem, że rozszerzenie będzie zawierało dopisek w tytule "Część I". Obawy związane były rzecz jasna z tym, że po udanej premierze podstawki twórcom być może uderzyła woda sodowa do głowy i dodatek będzie już zwykłym skokiem na kasę i to w dwóch aktach.
3. Guild Wars 2: Heart of Thorn
Najlepsza gra cRPG
Tutaj też nie zaskoczenia: Geralt pozostawia resztę daleko w tyle, a na 2. miejscu tradycyjnie znajduje się PoE. Trzecia lokata wprowadza pewną nowość – wreszcie na podium wdarła się postapokaliptyczna produkcja Bethesdy. Wciąż wam się podobała, ale chyba nie aż tak jak powinna. Może rzeczywiście przy kolejnej odsłonie "Fallouta" powinien dłubać Obsidian?
1. Wiedźmin 3: Dziki Gon
Dwukrotnie przesuwana premiera "Dzikiego Gonu" zwiastowała pojawienie się magnum opus polskiego studia CD Projekt RED, mającego nie tyko zawalczyć o zniecierpliwionych fanów serii, ale także pozyskać tych, którzy do tej pory nie mieli okazji zetknąć się z przygodami wiedźmina Geralta. Szlak dla naszego bohatera okazał się niezwykle trudny, ale z dumą mogę stwierdzić, że "Wiedźmin 3" napotkał mniej problemów technicznych niż poprzednik w dniu premiery. wiedźmin 3, dziki gon Czy to oznacza, że "Dziki Gon" jest najlepszym komputerowym cRPG, jakie pojawiło się w sprzedaży?
2. Pillars of Eternity
Na premierę "Pillars of Eternity" oczekiwałem z mieszanką zachwytu, nadziei oraz strachu. Nie będę ukrywał, że trochę bałem się tego dnia. Trwożyła mnie myśl o tym, co może pójść nie tak. Jak ewentualna porażka może negatywnie wpłynąć na rozwój całego gatunku i strzaskać marzenia wielu zapalonych graczy. To, że klęska mogłaby szybko zakończyć renesans klasycznych rozwiązań w branży i stać się ostatecznym gwoździem do trumny renomowanego studia Obsidian Entertainment. Przerażało mnie również, że twórcy będą bezrefleksyjnie kopiować stare mechanizmy legendarnego "Baldur's Gate", zamiast odświeżyć i ulepszyć koncept tam, gdzie trzeba..
3. Fallout 4
Po ogłoszeniu przez Bethesdę informacji, że trwają prace nad następną częścią serii "Fallout", w Internecie zawrzało od komentarzy. Obawy, oczekiwania, komentarze, żarty – okazało się, że ludzie mają ich mnóstwo. I mimo bajkowo brzmiących obietnic developera, zamiast nadziei najwięcej było wątpliwości. Czy powtórzy się historia ze "Skyrima", gdzie większość przechwałek okazała się tylko czczym gadaniem? Czy nie będzie ekranów ładowania? Czy Ochłap naprawdę będzie zachowywał się jak pies?
Najlepszy scenariusz
CD Projekt RED stworzyło zdecydowanie najlepszą, najbogatszą fabułę w ubiegłym roku, w której zarówno treść główna jak i poboczna trzymają wysoki poziom. Pierwsze miejsce zasłużone. Za plecami wiedźmina ponownie znalazł się PoE, który wciągnął w swoją historię niejednego gracza. Obydwu tytułom ustępuje "Game of Thrones: A Telltale Games Series" – produkcja oparta na prozie Martina; nie bez powodu dostała zamówienie na następny sezon. Zawarta w niej opowieść potrafi zaskoczyć brutalniejszymi rozwiązaniami niczym saga "Pieśni Lodu i Ognia".
1. Wiedźmin 3: Dziki Gon
Dwukrotnie przesuwana premiera "Dzikiego Gonu" zwiastowała pojawienie się magnum opus polskiego studia CD Projekt RED, mającego nie tyko zawalczyć o zniecierpliwionych fanów serii, ale także pozyskać tych, którzy do tej pory nie mieli okazji zetknąć się z przygodami wiedźmina Geralta. Szlak dla naszego bohatera okazał się niezwykle trudny, ale z dumą mogę stwierdzić, że "Wiedźmin 3" napotkał mniej problemów technicznych niż poprzednik w dniu premiery. wiedźmin 3, dziki gon Czy to oznacza, że "Dziki Gon" jest najlepszym komputerowym cRPG, jakie pojawiło się w sprzedaży?
2. Pillars of Eternity
Na premierę "Pillars of Eternity" oczekiwałem z mieszanką zachwytu, nadziei oraz strachu. Nie będę ukrywał, że trochę bałem się tego dnia. Trwożyła mnie myśl o tym, co może pójść nie tak. Jak ewentualna porażka może negatywnie wpłynąć na rozwój całego gatunku i strzaskać marzenia wielu zapalonych graczy. To, że klęska mogłaby szybko zakończyć renesans klasycznych rozwiązań w branży i stać się ostatecznym gwoździem do trumny renomowanego studia Obsidian Entertainment. Przerażało mnie również, że twórcy będą bezrefleksyjnie kopiować stare mechanizmy legendarnego "Baldur's Gate", zamiast odświeżyć i ulepszyć koncept tam, gdzie trzeba..
3. Game of Thrones: A Telltale Games Series
Podobnie jak inni parkingowi, nie wdajemy się w żadne dyskusje i niczym pumy pozostajemy czujni, bowiem właściciel znów rzuci kluczyki na tyle nisko, by niemal tarzać się po ziemi przy próbie ich złapania. Ostatni, który nie zdążył, musiał potem myć i odkurzać całe auto, więc warto się poświęcić. Pomyślałbym, że to przejaw skrajnej głupoty jeździć takim samochodem w upalne dni, ale właśnie wyszło na jaw, iż jego posiadacz przyjechał podyktować wypacykowanym sekretarkom swoją recenzję pierwszego epizodu "Game of Thrones: A Telltale Games Series", który zatytułowano "Iron from Ice".
Najlepsza oprawa graficzna
Czy ktoś ma wątpliwości, że najlepsze wrażenie robi "Wiedźmin 3: Dziki Gon"? Piękna i realistyczna grafika (niestety powodująca dość wysokie wymagania) to jedna z cech wyróżniających tę produkcję. Na podium nie zabrakło także "Assassin's Creed: Syndicate" – nie jest to może najlepsza odsłona serii, ale na graficzne walory nie można przy niej narzekać. Na trzecim miejscu rozsiadło się PoE, dowodzące, że rzut izometryczny oraz ładna, nostalgiczna grafika także potrafi budzić zachwyt.
1. Wiedźmin 3: Dziki Gon
Dwukrotnie przesuwana premiera "Dzikiego Gonu" zwiastowała pojawienie się magnum opus polskiego studia CD Projekt RED, mającego nie tyko zawalczyć o zniecierpliwionych fanów serii, ale także pozyskać tych, którzy do tej pory nie mieli okazji zetknąć się z przygodami wiedźmina Geralta. Szlak dla naszego bohatera okazał się niezwykle trudny, ale z dumą mogę stwierdzić, że "Wiedźmin 3" napotkał mniej problemów technicznych niż poprzednik w dniu premiery. wiedźmin 3, dziki gon Czy to oznacza, że "Dziki Gon" jest najlepszym komputerowym cRPG, jakie pojawiło się w sprzedaży?
2. Assassin's Creed: Syndicate
3. Pillars of Eternity
Na premierę "Pillars of Eternity" oczekiwałem z mieszanką zachwytu, nadziei oraz strachu. Nie będę ukrywał, że trochę bałem się tego dnia. Trwożyła mnie myśl o tym, co może pójść nie tak. Jak ewentualna porażka może negatywnie wpłynąć na rozwój całego gatunku i strzaskać marzenia wielu zapalonych graczy. To, że klęska mogłaby szybko zakończyć renesans klasycznych rozwiązań w branży i stać się ostatecznym gwoździem do trumny renomowanego studia Obsidian Entertainment. Przerażało mnie również, że twórcy będą bezrefleksyjnie kopiować stare mechanizmy legendarnego "Baldur's Gate", zamiast odświeżyć i ulepszyć koncept tam, gdzie trzeba..
Najbardziej oczekiwana gra
Na co najbardziej czekacie? Na Sheparda i spółkę! Nie, czekaj... Niestety tę historię już mamy za sobą, jednak nikt chyba nie odmówi ponownej przygodzie w kosmicznym świecie stworzonym przez kanadyjskie studio BioWare. "Mass Effect: Andromeda" budzi nadzieję na świetnego cRPG-a w znanym uniwersum, dlatego w tej kategorii piastuje najwyższą pozycję. Potem jest "Torment: Tides of Numenera", kolejny z powrotów do klasycznych cRPG-ów, na którego fundusze zebrano dzięki serwisowi Kickstarter. "Dark Souls III" na trzecim miejscu? Widocznie lubicie piekielnie trudne gry i częste śmierci postaci skutkujące ponownym przeczesywaniem danej lokacji.
1. Mass Effect: Andromeda
2. Torment: Tides of Numenera
3. Dark Souls III
Najlepsze wydawnictwo
Fabryka Słów została najlepszym wydawnictwem, stale dostarczając wielbicielom fantastyki smaczne kąski. MAG znalazł się na 2. miejscu, pewnie dzięki świetnemu cyklu, jakim są "Artefakty", popularyzujące klasyki SF. Podium zamyka Zysk i Ska, wydawca książek George'a R. R. Martina, choć nie tylko, bo w ich ofercie co i rusz pojawiają się inne warte uwagi fantastyczne tytuły.
1. Fabryka Słów
2. MAG
3. Zysk i Ska
Pełne wyniki dostępne są pod tym linkiem.
Komentarze
Indie game też zaskoczyła mnie druga lokata Spellcrafter, gra o której nic nie słyszałem a jakoś minęła "tańczące trupy" i ich świetną muzykę.
Reszta to spodziewane wyniki.
Dodaj komentarz