Coś trzeba robić przez najbliższe dwa tygodnie, szczególnie wtedy, gdy młodzi nudzą się w domu. Dobra planszówka nie jest zła. Szczególnie kooperacyjna, bo wyraźnie brakuje nam umiejętności współdziałania. Dobra okazja do rodzinnej integracji. Czy wybór „Pandemii” złagodzi strach czy podsyci lęki? Chyba nie ma uniwersalnej odpowiedzi, wszystko zależy od wieku i wrodzonych predyspozycji. Czy znaczenie będzie miał wynik gry? Trzeba zagrać, by się dowiedzieć. Gracze powinni mieć dodatkową motywację.
Skąd pomysł? Zapamiętałem entuzjastyczną recenzję Tamc.a. Jest okazja by ją przypomnieć. Podobno sprawny recykling jest warunkiem przetrwania naszej planety. Czy ten (re)cykl będzie kontynuowany? Zasoby GE są bogate, ale uzależniam to od reakcji czytelników. Wcale nie muszą czekać na mnie, mogą poszperać sami. Albo sięgnąć pamięcią do przeszłości. Młynek i warcaby też polecam.
Sprawdziłem na stronie Rebela, gra jest dostępna w polskiej edycji. To dla początkujących. Weterani mogą zagrać w „Pandemic Legacy”. Są dwa sezony, a w każdym dwie różnokolorowe edycje. Wątpię by dwa tygodnie starczyły, ale wątpię też, by na dwóch tygodniach się skończyło. W rozszerzeniu recenzja „Pandemic Legacy” autorstwa Tamc.a. O podstawowej wersji też trochę jest.
Przeczytaj recenzję: Pandemic Legacy