Co będzie największym tegorocznym wyzwaniem? Nie, nie jest to zdobycie biletu na premierowy pokaz "Gwiezdnych wojen: Przebudzenia Mocy", ani nawet znalezienie idealnych prezentów pod choinkę dla całej rodziny. W tym roku prawdziwym wyzwaniem okaże się uniknięcie mówienia i słuchania o "Star Wars". Jeśli komuś się uda, to naprawdę chyba nawet mistrz Yoda będzie pod wrażeniem.
Star Wars, Star Wars wszędzie mam ochotę zawołać, kiedy włączam Internet. Biorąc pod uwagę zamieszanie, jakie wywołuje nadchodzący film J.J. Abramsa, obawy, że szturmowiec wyskoczy mi za chwilę z lodówki, wydają się uzasadnione. W zasadzie jeśli chcieliście udawać, że "Gwiezdne wojny" nie istnieją, to błędem było wchodzenie na tę stronę.
Tylko w sumie skoro już tu jesteście, to równie dobrze możecie zostać. Specjalnie dla tych, którzy nie są fanami Darth Vadera, mamy także 12 sposobów na ukrycie się przed medialnym szumem dookoła nowej odsłony "Star Wars". Dlaczego akurat 12? W tym roku to dla naszej redakcji magiczna liczba, bo w końcu nie zawsze kończy się 12 lat, prawda?
Kryć się i niech Moc będzie z wami!
Czytaj dalej...