Jak to mawiają – „coś się kończy, coś się zaczyna”. Powiedzmy sobie szczerze – nadchodzą rzeczowe czasy, gdzie liczy się każda sekunda. Globalizacja, komputeryzacja, miniaturyzacja, optymalizacja i inne ciekawe „-zacje”. W przyszłości nie było miejsca dla spasionego „podsumowania miesiąca”, gdzie autor piszący te słowa, nagminnie uprawiał grafomanię, lanie wody i autolans. Tym bardziej, że latka lecą, czasu coraz mniej i zdradziecka muza powoli mnie opuszcza w poszukiwaniu kogoś młodszego oraz bardziej utalentowanego.
Dlatego też, z powodów różnorakich, postanowiłem zepchnąć ten wózek w szczeliny samego piekła, nie dając mu nawet szansy do wypalenia ostatniego papierosa i wypowiedzenia pożegnalnego zdania. Raczej nikt nie będzie z tego powodu płakać, bo ja na pewno – porażki zawsze bolą, ale trzeba pamiętać o nich i uczyć się na własnych błędach.
Zatem, co teraz będzie? Niczego nie będzie? Niekoniecznie, bo nasz serwis to nie jest Białystok i tutaj nigdy nic ostatecznie nie ginie (wykluczając oczywiście przeciwników politycznych Matthiasa). Generalnie postanowiłem zrobić taki sam myk, jak BioWare, i wykastrować swój autorski pomysł – ograniczę się tylko do podsumowania sierpniowej ankiety.