Święta, święta i po świętach. Dziękujemy serdecznie, że obchodziliście razem z nami nasze wyjątkowe, bo trzynaste, urodziny i postanowiliście dołączyć do wspólnej zabawy. Liczymy, że przypadły Wam do gustu atrakcje, jakie przygotowaliśmy, a wchodząc w ostatnich tygodniach na Game Exe czuliście satysfakcje, ciekawość oraz dreszczyk emocji. Mamy nadzieję, że nadal będziecie z nami współtworzyli serwis o tak wspaniałej historii, aktywnie uczestnicząc w naszych wydarzeniach, dzieląc się swoimi opiniami na różnorakie tematy związane z fantastyką czy nawet wchodząc raz na jakiś czas, aby z zainteresowaniem przejrzeć nowości. Wtedy cała nasza praca, wiele wyrzeczeń i godziny spędzone przed monitorem będą miały sens.
Teraz, bez zbędnych ceregieli, oto zwycięzcy poszczególnych konkursów, jakie odbyły się podczas jubileuszu.
Wygraj czteropak z uniwersum "Metra"!
Artur L. z Warszawy
Na miejsce wpasowujące się zarówno w uniwersum stworzone przez Głuchowskiego, jak i polskie realia będące lokalnym rozwinięciem pomysłu rosyjskiego autora, wybrałbym... Warszawę. Powód takiego wyboru (prócz tego, że sam jestem warszawiakiem), jest prosty: od sześciu lat uskuteczniam ze znajomymi wyprawy urbexowe i choć nadal daleko mi do taksówkarza mającego wyryte rodzinne miasto głęboko w zwojach mózgu, znam swoje miasto głównie od strony miejsc dziwnych, opuszczonych i zapomnianych.
Wystarczy wymienić sławne Wojskowe Centrum Dowodzenia, znane także pod kryptonimem kompleksu 7215, które ze swoimi 2 podziemnymi piętrami, dwoma silnikami diesla, antresolą w sali dowodzenia, wygłuszony ściankami pomieszczeń dla radiooperatorów i śluzami dekontaminacyjnymi (piszę poważnie!) i użytkową powierzchnią 3800 m2, byłoby idealnym miejscem na umieszczenie wokół niego osi powieści, przykładowo jako tajemniczego laboratorium wojskowego rodem z gry pt. "S.T.A.L.K.E.R.".
Bardziej oczywistym i naturalnym miejscem schronienia dla ludności cywilnej byłoby rzecz jasna warszawskie metro. Fakt, jest ono niewielkie, aczkolwiek nic nie stoi na przeszkodzie, by w ramach licentia poetica powiększyć je znacznie, a pod ruinami Pałacu Kultury umieścić gigantyczny, hermetycznie zamknięty i dobrze zabezpieczony schron rządowy rodem z serialu "Ekstradycja", o dostęp do którego walczyłyby zarówno różne frakcje wywodzące się z metra, jak tajemnicze "siły zewnętrzne".
Metro byłoby najbardziej życiodajnym, bezpiecznym i najbardziej przyjaznym ludzkiemu życiu systemem w całej Warszawie, jednak nic nie stoi na przeszkodzie, by "bastiony ludzkości" umieścić w innych charakterystycznych miejscach, takich jak np. wyburzone już częściowo zakłady fototechniczne FOTON przy ul. Wolskiej. Był to wysoki prawie na 10 pięter potężny betonowy "bunkier", prawie całkowicie pozbawiony okien. Jego solidna struktura mogłaby się oprzeć wybuchowi bomby atomowej małej mocy, a gdyby tak się nie stało, to do zamieszkania z całą pewnością nadawałyby się bardzo rozległe i rozbudowane podziemia, które mogłyby służyć do uprawiania grzybów, magazynowania innej żywności, czy po prostu jako silny przyczółek wojskowy.
Z ciekawostek wymienię na koniec nieistniejące już od paru lat olbrzymie Zakłady Róży Luksemburg, które "zagrały" jedną z głównym ról w polskim filmie pt. "Billboard" (z Piotrem Fronczewskim i... Pawłem Kukizem w jednych z głównych ról). Po opancerzeniu tego kompleksu dodatkową stalą i betonem mogłyby stanowić solidne schronienie dla setek, o ile nie dla tysięcy osób i być połączone z pobliską stacją metra Ronda Daszyńskiego krótkim, podziemnym tunelem.
Katarzyna W. z Bielska-Białej
Gdyby akcja powieści toczyła się w Polsce...
...jej bohaterowie znaleźliby schronienie w śląskich kopalniach, które nie uległy zawaleniu podczas wybuchu nuklearnego. Kopalnie te posiadają doskonale rozwiniętą infrastrukturę do życia pod ziemią (m.in. szyby doprowadzające powietrze). Ponadto, maszyny i sprzęt górniczy można wykorzystać – palniki gazowe do podgrzewania wody i jedzenia, agregaty prądotwórcze do oświetlenia ciemnych pomieszczeń. W kopalniach zainstalowano belki podtrzymujące stropy, dzięki czemu są one stabilne, nawet gdy na powierzchni ziemi dojdzie do wybuchu i wstrząsu. Pod ziemią można znaleźć również mnóstwo lin, które pomogą w transporcie bagażu czy jedzenia. Ciągle czynne torowiska umożliwią łatwe i szybkie przemieszczanie się ludzi z miejsca na miejsce, a odnalezione narzędzia posłużą do wprowadzania udogodnień w przestrzeni życiowej. Bohaterowie będą mogli wyjeżdżać na powierzchnię ziemi tylko w specjalnych skafandrach (znalezionych pod ziemią), które ochronią ich przed szkodliwym promieniowaniem. Wycieczki te jednak nie będą mogły trwać zbyt długo – będą służyły tylko „nałapaniu” światła, które jest niezbędne do życia.
Katarzyna S. z Poznania
Najlepszym miejscem w Polsce do przetrwania po wybuchu wojny nuklearnej jest Międzyrzecki Rejon Umocniony. Rozległa sieć korytarzy (ponad 30km) stanowiłaby doskonałą przestrzeń dla budowy podziemnego miasta, w pełni samowystarczalnego. W bunkrach działały wodociągi, kanalizacja i wentylacja, było także oświetlenie i system łączności. Po modernizacji mogłoby żyć się tam całkiem wygodnie. Oprócz tego, w bunkrach funkcjonowała kolejka, dzięki której możliwy byłby szybszy oraz wygodniejszy transport ludzi i potrzebnych dóbr. Ważnym atutem bunkru jest to, że można w nim bronić się przed skutkami promieniowania. Grube mury nie przepuszczają promieni radioaktywnych, a istnienie kopułek strzelniczych umożliwia obronę przed zmutowanymi stworami za pomocą ostrzału.
Wygraj "Dopóki nie zgasną gwiazdy" oraz "I wrzucą nas w ogień"
- Anna K. z Warszawy
- Dagmara L. z Krakowa
Wygraj zestaw literatury młodzieżowej!
Komisja nie zdecydowała się na wybranie zwycięzców. Uczestnicy nie spełnili wymogów regulaminowych lub jakość ich prac pozostawiała wiele do życzenia. Nagrody zostaną przeznaczone na inny konkurs, w późniejszym terminie – bez obaw.
Konkurs z mitologiami!
Zestaw 1: Nieśmiertelni z Meluhy oraz Tajemnica Nagów dla: Piotra S. z Łętownii
Zestaw 2: Wybrana oraz Dziecko Odyna dla: Katarzyna K. z Legionowa oraz Dagmara L. z Krakowa
Wygraj pakiet "Stare królestwo"!
- Mateusz Z. z Katowic
- Joanna S. z Darłowa
Wygraj książki Trudi Canavan!
Katarzyna W. z WejherowaZawsze powtarzałam, że chętnie zamieniłabym Harward na Hogwart żeby nauczyć się kilku zaklęć. W takiej akcji z całą pewnością przyda się czar niewidzialności idealny to niecnych planów i chyba każdy włamywacz chciałby mieć takie zdolności. To nie koniec bo każdy skarbiec, sejf jest dobrze zabezpieczony pancernymi drzwiami i tutaj niezbędne będzie zaklęcie otwierające coś jak Alohomora w Harrym Potterze. Takiej sztuczki zazdrościłby mi Gang Olsena i słynny Szpicbródka. Gdybym przypadkowo włączyła alarm to poradzę sobie z ochroną kilkoma niegroźnymi wybuchami (Bombarda) a ostateczności zafunduje mały lekki paraliż zaklęciem Drętwota. Teraz trzeba zawartość skarbca szybko teleportować do mojej kryjówki zaklęciem Locomotor i można otwierać szampana.
Monika Ch. z RaciążaAbra Kadabra
Rewelacja żadna!
Hokus pokus
żadnych uroków
w słuchawkę telefonu wrzasnę-
SIARA?
ZAŁATWIONE!
I WSZYSTKO JASNE!
Wygraj książki z serii "Warcraft"!
- Mateusz Z. z Katowic
- Mariusz K. z Legionowa
- Magdalena J. z Olsztyna
Wygraj książkę z serii "Diablo"!
- Krzysztof P. z Warszawy
- Erwin B. z Sieradza
- Krzysztof Sz. z Chorzowa
- Paweł A. z Teresina
Wygraj "Diunę" i "Opowiadania Herberta"!
- Paweł R. z Białegostoku
- Krzysztof D. z Jeleniej Góry
Wygraj "Summoner – księga pierwsza!"
- Marta Z. z Krakowa
- Anna K. z Warszawy
- Marzena P. z Rzeszowa
- Joanna S. z Darłowa
- Katarzyna L. z Olkusza
- Adam G. z Rzgowa koło Łodzi
- Przmysław S. z Głogowa Małopolskiego
- Ela S. z Wrocławia
- Łukasz W. z Częstochowy
- Piotr B. z Zelowa
Fantastyczny rok
Michał B. z Kielc
Nie da się udzielić jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, czy rok A.D. 2016 był dobry czy zły dla fanów fantastyki. Po stronie pozytywów z pewnością można wymienić fantastycznie (dosłownie i w przenośni) premiery filmowe ("Deadpool", "Fantastyczne zwierzęta i jak je odnaleźć" czy "Łotr1") oraz literackie ("Przyszła na Sarnath zagłada" Lovecrafta, "Rybak znad Morza Zewnętrznego" Le Guin czy "Królowe Dary" Kena Liu). Kończący rok obfitował również w świetne imprezy: rekordowy Pyrkon, jak zawsze świetny pod kątem planszówek Falkon, czy coraz lepszy Sabat Fiction – Fest. To także rok "Legend Polskich" tworzonych przez Tomka Bagińskiego, które dowodzą, że Polacy potrafią kręcić dobre filmy SF/fantasy – co prawda na razie tylko krótkometrażowe, ale spokojnie na nowego "Wiedźmina" jeszcze przyjdzie czas. Niestety, rok 2016 zapamiętamy również dlatego, że świat fantastyki stał się uboższy za sprawą śmierci wielu wspaniałych osób: Maćka Sabata, Alana Rickmana czy Umberto Eco. Nie obeszło się również bez spektakularnych wpadek: beznadziejny "Batman vs Superman", słabiutki "Suicide Squad", kilka gniotów literackich (bez tytułów, żeby nikogo nie urazić), dość nudny sezon "Gry o Tron" (którego nie uratował nawet Wielki Wybuch autorstwa Cersei) czy zapowiadany jako olbrzymie wydarzenie Comic Con, który się jednak nie odbył z powodu...no właśnie, nie wiadomo jakiego powodu. Podsumowując: wszystkie wymienione wyżej kwestie sprawiają, że rok 2016 nie wyróżniał się niczym szczególnym na tle lat pozostałych. Pozostaje czekać na ciekawszy rok 2017!
Michał Z. z Katowic
Co prawda fantastyka to nie tylko książki, ale ja ograniczę się właśnie do nich. Generalnie to nie był zły rok dla fantastyki, co widać po coraz większej liczbie książek z tej kategorii pojawiających się w księgarniach. Pozwala to nam jako czytelnikom znaleźć coś dla siebie, a przecież dla wielu wydawnictw właśnie książki fantastyczne są tymi "flagowymi". Trend ten jest bardzo widoczny w kolejnych seriach wydawniczych, które są swego rodzaju alfabetem fantastyki, pozwalającym w zorganizowany sposób gromadzić skarby tworzone przez światłe umysły, które nierzadko porzuciły ramy tych umysłów. Co zawsze frapujące, są tacy autorzy, na których książki się czeka z dużym zainteresowaniem, i którzy po raz kolejny nie zawiedli. Często odbywa się to przez kolejne tomy długich historii, lub po prostu przez wydanie zupełnie nowej powieści. Mijający rok w tym względzie był bardzo owocny, i na szczęście mając już jakąś wiedzę, jesteśmy dalej głodni kolejnych wątków, zdań, słów... Na koniec pozwolę sobie na osobistą "wycieczkę" skierowaną w stronę pewnych rozczarowań, bo jak tu inaczej nazwać brak kolejnej części "Pieśni lodu i ognia" Georga Martina czy też brak polskiego wydania "The Fall of Light" Stevena Eriksona? Ale przecież nic straconego, przynajmniej rok 2016 pozostawia nadzieję, a to już coś.
Konkurs z Trzynastym Schronem
Michał B. z KielcMoją szczęśliwą liczbą jest...13! Tak naprawdę nie wierzę w żadne szczęśliwe liczby, ale co tam, w celu wygrania książek jest gotów Was przekonać, że 13 jest dla mnie szczęśliwa. Otóż urodziłem się siódmego dnia czerwca, czyli szóstego miesiąca roku. 7 + 6 = 13! Chcecie więcej dowodów? W chwili gdy piszę te słowa wziąłem leżącą najbliżej mnie książkę, otworzyłem na 13 stronie i przeczytałem 13 linijkę, a tu stoi czarno na białym: [Gdyby] nie promieniująca od niego aura czujności i inteligencji, można by" (Kolor Magii) – powiem nieskromnie, że jest to ewidentnie opis mojej osoby, autorstwa samego T. Pratchetta, który wiedział, że 13 jest dla mnie szczęśliwa. Przejdźmy dalej: pierwsza litera mojego zacnego imienia, czyli "M" jest...13 literą alfabetu łacińskiego! Co więcej, suma liter mojego imienia i nazwiska daje 12, ALE jeśli pomnożymy liczbę liter przez sumę dnia i miesiąca, w którym się urodziłem, a następnie podzielimy to przez liczbę liter w nazwie portalu gexe, by w końcu podzielić to przez 3 (liczba tomów mojego ukochanego Władcy Pierścieni) da nam to (poczekajcie, policzę)
12 x 13 =156
156:4 =39
39:13 = 13!!!
Poza tym do końca roku pozostało 13 dni, więc sami widzicie, że nie macie wyjścia, ja po prostu muszę wygrać w tym konkursie.
Bartosz D. ze Szczecina
Jak już to zauważyliście moją szczęśliwą liczbą jest liczba "13". Towarzyszy mi ona przez całe życie... Oto kilka przykładów:
- Zacznę od tego, że urodziłem się dnia 13.07.XXXXr. – rok będzie moją słodką tajemnicą, ale zapewniam, że mam więcej niż 13 lat :-)
- Ulica, na której mieszkałem jako dziecko składała się z 13 liter
- Moim ulubionym serialem jest oczywiście "13 posterunek"
- Ulubiony film: "13 godzin: Tajna misja w Benghazi"
- Moja ciocia, która mieszka na wsi miała kiedyś 13 małych kotków – to nie dotyczy mnie ale chciałem to napisać ;-)
- Egzamin na prawo jazdy udało mi się zdać dopiero za 13 razem... (żeby pojechać na te egzamin musiałem wsiąść w tramwaj o numerze 13)
- Do tej pory miałem 13 partnerek i mogę powiedzieć, że obecna "13" jest najlepsza
- Chodziłem kiedyś do takiej pracy, w której wszyscy pracowali po 12 godzin, a ja musiałem jeszcze wszystko pozamykać i jakby nie patrzeć pracowałem 13 godzin
- Zbliżają się Święta Bożego Narodzenia, wszyscy przygotowują 12 potraw, a u mnie będzie ich 13
- Za 13 razem udało mi się po raz pierwszy zjeść w całości pizze w rozmiarze gigant
- Jako swój osobisty rekord, chyba nie do pobicia uważam zjedzenie 13 pączków w Tłusty Czwartek w 2013r.
Jak widać liczba 13 towarzyszy mi w życiu codziennym. Jest z nią związanych wiele komicznych sytuacji. Mam nadzieję, że i tym razem 13 dopisze mi szczęście i będę mógł się cieszyć z wygranej w tym konkursie.
Dariusz F. z Wejherowa
Oczywiście moją szczęśliwą liczbą jest trzynastka. W dawnych czasach trzynastka oznaczała lody, watę cukrową i kino.
Takie domowe święto w PRL kiedy tata oddawał mamie trzynastą pensje. Trzynastką to również tajemnicza, zakazana księga Pana Tadeusza czytana na przerwach między lekcjami. Mój pierwszy komputer dostałem w wieku 13 lat.To również liczba magiczna i zagadkowa bo do dziś nie mogę odnaleźć na klawiaturze przycisku F13. Trzynastka przynosi mi też szczęście w loteriach bo 13 stycznia w trzynasty dzień roku wygrałem trójkę w lotto. Jeśli przekroczę o 13km/h dozwoloną prędkość to nigdy nie dostaje mandatu. Tak między nami.... to zawsze wzdychałem do Trzynastki z serialu Dr House
Konkurs ze "Star Trekiem"!
- Mateusz W. z Wolbroma
- Paweł R. z Białegostoku
- Agnieszka S. z Szamotuł
Wygraj książkę "Starcraft 2: Diabelski dług"!
- Krzysztof K. z Rumii
- Tomasz Ch. z Węgrzców
- Daniel A. ze Zgierza
- Joanna G. z Wejherowa
Komentarze
Dodaj komentarz