Elfia Zguba
Pajęczak jest długim mieczem wykutym gdzieś na pustkowiach chaosu przez mrocznego elfa znanego jako Haserd Vergorter. Ulubioną rozrywką jego twórcy było torturowanie wysokich elfów. Postanowił, że połączy pracę z rozrywką. W tym celu zaczarował swój miecz na ołtarzu Khorne’a. Pajęczak wygląda jak zwykły miecz poza czerwoną poświatą, która go otacza gdy w pobliżu znajduje się wysoki elf. Każdy cios zadany tym mieczem wysokiemu elfowi nie będzie krwawiła, ale miejsce przy ranie zaczyna palić zupełnie jakby przypiekano ją na grillu. Każdy cios odbiera żywotność (jak normalny miecz) i K4 punkty Wytrzymałości. Gdy wytrzymałość spadnie poniżej zera elf zaczyna się spopiela w wielkim bólu. Ostatni raz miecz widziano podczas walki mrocznych elfów z krasnoludami. Po bitwie zaginął.
Topór Mocy
W czasie rozkwitu krasnoludzkiej cywilizacji. W twierdzy Karak-a-Karak żył kowal, któremu gobliny zabiły żonę. Postanowił się zemścić. Studiował księgi runów i czarów. Wreszcie stworzył topór z nieznanego kruszcu. Nazwał go kamieniem księżycowym. Topór miał 1,2m długości, a ważył tyle co zwykły topór bojowy. Można nim było walczyć jedną ręką, ale tylko jeśli się jest krasnoludem. Topór dodaje +5 do obrażeń i +20 do parowania ciosów. Najprawdopodobniej został w twierdzy i nigdy nie został użyty. Niestety nikt nie wie gdzie ta twierdza jest.
Smoczy Ząb
Stary paladyn walczący u boku młotodzierżcy tracił siły i energię, ale nie chciał uznać, że są od niego lepsi. Niestety został pokonany na turnieju przez nowicjusza. Załamał się i uciekł w góry starał się popełnić samobójstwo, ale jakoś nie potrafił. Zaczął modlić się do Myrmidii o łaskę przy małym górskim ołtarzu. Nagle usłyszał kobiecy głos mówiący o nagrodzie. Błysnęło światło i na ołtarzu pojawił się niepozorny łamacz mieczy. Nawet nie wziął go do ręki tylko zbluzgał Boginię. Z nieba zleciał orzeł, który zabił paladyna, a miecz pozostawił. Miecz leży na tym górskim ołtarzu od wielu lat i czeka na godnego właściciela. Łamacz mieczy ten może złamać każdą broń bez żadnych testów siły.
Trupi Kostur
Pewien nekromanta chciał zniszczyć Imperium swoją armią umarłych. Niestety niestabilność umarlaków nie pozawalała mu na to. Wpadł na świetny pomysł stworzenia broni, która by broniła jego podopiecznych przed niestabilnością. Stworzył Ghula, Szkielet i Mumię. Wziął od każdego część ciała i wtopił je w kostur, który wcześniej zaczarował i zapisał runami. Kostur działa jak każda inna broń, ale jeśli należy do nekromanty chroni wszystkich nie umarłych przed niestabilnością. Nekromanta gdy miał wyruszyć na kampanię został otruty przez skrytobójcę. Umarł w podziemnym kurhanie, z którego brał materiały na sługusów. Umarł z kosturem w rękach.
Jadeitowy Koszmar
Herman Ilstoford – iluzjonista. Chciał by ludzie się go bali niczym mrocznej pani. Stworzył więc amulet z jadeitu i serca smoka. Amulet ten przyczepił na stałe do sztyletu. Broń tę nazwał Jadeitowym koszmarem. Sztyletem walczy się jak każdym innym. Jednak gdy naciśnie się amulet w powietrzu uniesie się rzadka czerwonawa mgła. Opanowuje ona umysły wrogów i uwalnia ukryte lęki i koszmary każdego z wrogów. Człowiek przenosi się do świata koszmarów. Właściciel sztyletu może zaprzestać tortur poprzez ponowne wciśnięcie kryształu. Jeśli tego nie zrobi ofiary co minutę będą musiały rzucać na SW jeśli test nie wyjdzie ofiara dostaje ataku serca i umiera. Jeśli test się powiedzie ofiara w następnej minucie wykona test z modyfikatorem –10% i tak co minutę.
Komentarze
Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!
Dodaj komentarz