Wiedźmin 2: Zabójcy Królów

Ha, a ja wiem! Jednakowoż nie dlatego, iż jestem wybitnym specjalistą w tej dziedzinie i zawstydzam swoją wiedzą samego Lwa-Starowicza, nic z tych rzeczy. Po prostu obejrzałem najnowszy materiał z nadchodzącego wielkimi krokami „Wiedźmina 2”, dzięki niemu poznałem dogłębnie tę technikę i teraz wiem co się święci…

wiedźmin 2, triss merigold

Erotyczny filmik z Geraltem i Triss? Nie tym razem, moi drodzy napaleńcy. Chodzi o kolejną prezentacje polskiej wersji językowej tej gry, a że najnowsze dzieło CD Projekt RED do najgrzeczniejszych nie należy, to wiadomo czego możemy oczekiwać. Pełno sprośnych dowcipów, soczystych dialogów i dosadnych słów. Nie zapominajmy również o śmietance rodzimego dubbingu, która odwaliła kawał znakomitej roboty – grać w tę produkcję po angielsku byłoby kardynalnym grzechem.

Filmik znajdziecie w rozwinięciu, jak zwykle zapraszam tylko dorosłych graczy.

Wiedźmin 2: Zabójcy Królów
jacek rozenek

Tak jest, moi mili. Kampania marketingowa „Wiedźmina 2” rozkręciła się na dobre, co nie powinno w sumie tak dziwić, skoro do premiery gry pozostał mniej niż miesiąc. Nie da się jednak ukryć, że wśród materiałów, którymi zaleje nas w najbliższym czasie studio CD Projekt RED, największe kontrowersje i ożywienie wzbudzą próbki polskiej wersji językowej. Dlaczego? To proste – Polakowi nigdy nie dogodzisz.

Na palcach jednej ręki emerytowanego drwala mogę policzyć polonizacje gier cRPG, które zakrawały o najwyższe stadium żenady. Zdecydowana większość prezentowała wysoki poziom, który dodawał do danej produkcji ciekawą nutkę swojskiego klimatu – generalnie widać było w tym wszystkim dopracowanie i troskę o gracza, a nie zasadę „będzie, co ma być i tak klient wszystko przełknie”. Jeszcze nie odkryłem, dlaczego angielski dubbing jest tak gloryfikowany w naszym pięknym kraju (kiedy zazwyczaj serwuje standard), ale może jako stetryczały dziadek odkryję tę tajemnicę.

Ba! Na dodatek „Wiedźmin” jest jedną z tych gier, której lokalizacja była zdecydowanie lepsza od tych zachodnich i pozamiatała konkurencje zanim ktoś w ogóle się zorientował. Nawet zagraniczni gracze decydowali się na naszą wersje językową (co jest szokujące, bo w końcu nasz piękny język jest jednym z najbardziej porąbanych na świecie), gdyż według nich bił od niej prawdziwy kunszt oraz tylko ona gwarantowała poczucie w pełni tego specyficznego, słowiańskiego klimatu. No, ale oczywiście my kręciliśmy nosami. Ech… życie.

Jak będzie z „Wiedźminem 2”? Wydaję mi się, że dobrze. Pierwsze próbki brzmią znakomicie, a w końcu to tylko zdania, które zostały wyprane z jakiegokolwiek kontekstu.

Wiedźmin 2: Zabójcy Królów

Za pośrednictwem studia CD Projekt RED, do internetowych czeluści zawitała kolejna część pamiętnika developerów i… w sumie tylko tyle mi się ciśnie na klawiaturę w tym momencie. Prawda jest taka, że filmik nie posiada żadnych pereł, które nie trafiłyby już dawno temu do szkatuły naszej erudycji. Ech… szkoda. Niemniej, materiałów na temat tej gry było w ostatnich tygodniach całkiem dużo, więc jeżeli czujesz, iż nie jesteś na bieżąco z informacjami związanymi z najnowszymi przygodami Geralta, to mimo wszystko polecam piątą część dziennika twórców.

W innym przypadku? Cóż, w końcu to „Wiedźmin 2”, jedna z najbardziej wyczekiwanych gier ostatnich miesięcy, więc rzucić okiem nigdy nie zaszkodzi, nieprawdaż?

Premiera już 17 maja.

Wiedźmin 2: Zabójcy Królów

„Wiedźmin 2” – pierwsze dziesięć minut

Dodał: , · Komentarzy: 2

Niemiecki serwis Game Report zamieścił w sieci pierwsze dziesięć minut z długo wyczekiwanego „Wiedźmina 2”. Szczerze pisząc, przyznam się teraz do pewnej nierzetelności i fuszerki – nie oglądałem tego materiału. W sumie źle to określiłem, delektowałem się nim aż do czasu pierwszego spoilera, a potem błyskawicznie zamknąłem okienko z filmikiem. Doszedłem do prostej konkluzji, że nie chcę odkrywać niuansów tej intrygi, przynajmniej do 17 maja.

Tym niemniej, gameplay jest w stu procentach prawdziwy (to akurat potwierdzone) i nie jest to żadne zmyślne szachrajstwo. Zainteresowanych zapraszam poniżej.

Plik wideo nie jest już dostępny.

Natomiast z czystym sumieniem mogę polecić najświeższe przemyślenia Tomasza Gopa, które zostały opublikowane przez serwis Polygamia. Tym razem, to co niegrzeczne misie lubią najbardziej – projektowanie erotycznych scen w „Wiedźminie 2”. Frapujące? Niesmaczne? Krepujące? Cokolwiek byście o tym nie sądzili, to nie da się ukryć faktu, że dla dumnych rodaków z CD Projekt RED, „wirtualny seks” jest bardzo ciężkim i niewdzięcznym kawałkiem chleba.

Wiedźmin 2: Zabójcy Królów

„Wiedźmin 2” i kwestia oprawy graficznej

Dodał: , · Komentarzy: 3

Jak powszechnie wiadomo, wymagania sprzętowe „Wiedźmina 2” nie należą do najmniejszych i nasze podstarzałe graty zostaną wystawione na swoją własną „Próbę Traw”. Niektóre przejdą ten proces śpiewająco, dzięki czemu wybrańcy będą mogli cieszyć się detalami, które delikatnie pieszczą oczy oraz powodują cmokanie z zachwytu nad kunsztem CD Projekt RED. Inne czekają pewne komplikacje i skutki uboczne, przez co oprawa graficzna nie będzie już wzbudzała takiego podziwu. Ostatnie zwyczajnie polegną – jedynie czworo na dziesięcioro dzieci przeżywało tę mutację. Oczywiście, w tej konkretnej sytuacji powinno być zdecydowanie lepiej (obietnice optymalizacji kodu), aczkolwiek ktoś z pewnością zapłacze rzewnymi łzami.

wiedźmin 2

Nie wpadajmy jednak w defetyzm i grobowy nastrój, bo wczoraj media masowo próbowały nam sprzedać te emocje na każdym rogu. Tak czy siak, redakcja niemieckiego czasopisma „PC Games” przygotowała dla nas ciekawe porównanie. Zamieściła w sieci szereg gustownych obrazków, które w bardzo zgrabny sposób zestawiają ze sobą oprawę graficzną „Wiedźmina 2” – z jednej strony poziom niski, z drugiej tzw. „ultra”. Szczerze polecam, gdyż w dobitny sposób ukazuje ono, że dobry procesor i karta graficzna robią wielką różnicę.

PS. Na jednym z obrazków jest mocno roznegliżowana Triss, dlatego też zachęcam tylko pełnoletnich graczy. Wińcie niemieckich zbereźników.

Wiedźmin 2: Zabójcy Królów

Początek tytułu newsa brzmi jakbym za chwilę miał napisać jakąś reakcję chemiczną. Ale nic z tych rzeczy, bo to jest przecież portal fantastyczny. CD Projekt RED ujawnił specjalną niespodziankę dla osób, które zamówiły edycję kolekcjonerską Wiedźmina 2: Zabójcy Królów i są jednocześnie szczęśliwymi posiadaczami limitowanego wydania pierwszej części.

wiedźmin, wiedźmin 2, edycja kolekcjonerska, pudełka

Okazuje się, że pudełka edycji kolekcjonerskich pierwszego i drugiego Wiedźmina można ze sobą bardzo łatwo połączyć, co daje bardzo fajny efekt. Wystarczy tylko spojrzeć na obrazki znajdujące się w tym newsie.

wiedźmin, wiedźmin 2, edycja kolekcjonerska, pudełka

Szkoda, że prezent od REDów docenią w pełni jedynie nabywcy edycji kolekcjonerskiej pierwszej części Wiedźmina, która, jak pamiętamy, została wykupiona w ciągu jednego dnia.

Wiedźmin 2: Zabójcy Królów

Na dzisiejszy wieczór przygotowaliśmy dla was dwie niespodzianki. Jedną z nich jest ciekawa zapowiedź "Wiedźmina 2: Zabójcy Królów", którą sporządził niezmordowany ostatnio Thorin. Drugą z niespodzianek jest konkurs, w którym do wygrania są 2 egzemplarze książki "Księga Sandry", którą ostatnio zrecenzowaliśmy. Powodzenia i miłego czytania!

Wiedźmin 2: Zabójcy KrólówWiedźmin 2: Zabójcy KrólówWiedźmin 2: Zabójcy Królów

Pierwsza część „Wiedźmina” wywołała niemałe zamieszanie w całej branży gier komputerowych, wnosząc świeży powiew do mocno wyeksploatowanego gatunku gier RPG. Okazało się bowiem, że nikomu nieznana firma znad Wisły stworzyła produkcję niezwykle dojrzałą, która dość szybko zyskała uznanie graczy na całym świecie i sprzedała się w ilości ponad miliona egzemplarzy w wersji PC. Nic dziwnego, że debiutancka produkcja CD Projekt RED otrzymała setki prestiżowych nagród, a jej twórcy szybko zabrali się za tworzenie kontynuacji, która ma szansę przebić wszystko, co do tej pory widzieliśmy w grach fabularnych.

Historia opowiedziana w „Wiedźminie 2” jest bezpośrednią kontynuacją wydarzeń z pierwszej części przygód słynnego Geralta z Rivii. Tym razem fabuła będzie się kręcić wokół postaci tajemniczych zabójców, którzy przeprowadzili próbę zamachu na króla Foltesta. Podczas współpracy z monarchą, nasz tytułowy bohater odkryje, że zaistniałe wydarzenia nie są przypadkowe, a wszystko prowadzi do jednej wielkiej intrygi, w którą jest uwikłana potężna magia. Twórcy obiecują trzy główne tory fabularne prowadzące do kilkunastu różnych zakończeń, będących efektem naszych poczynań w trakcie całej rozgrywki. Biorąc pod uwagę niejednoznaczne wybory naszej postaci oraz wysoki stopień nieliniowości wykonywanych zadań, możemy się spodziewać prawdziwej rewolucji w zakresie przedstawienia historii gry.

Czytaj dalej...

Wiedźmin 2: Zabójcy KrólówWiedźmin 2: Zabójcy KrólówWiedźmin 2: Zabójcy Królów

PS. Tak na marginesie – nasza galeria „Wiedźmina 2” wzbogaciła się o kilka pięknych obrazków. Piętnaście najnowszych screenów możecie znaleźć pod tym adresem.

Wiedźmin 2: Zabójcy Królów

Morda Geralta stała się jeszcze paskudniejsza

Dodał: , · Komentarzy: 8

Paradoksalnie taka zmiana może być uznawana za atut, bo w końcu nasz dumny wiedźmin nie należał do panteonu wypieszczonych bohaterów w lśniących zbrojach, ale do gromady skurczybyków, którzy wiele w życiu doświadczyli. Chyba nikogo nie muszę tutaj przekonywać, że Geralt przez te wszystkie lata przeżył niemało – mutacje, nadużywanie śmiertelnie trujących mikstur, kilkakrotne otarcie się o śmierć… a to tylko wierzchołek góry lodowej! Dlatego też, nie dziwiło mnie to, że wielu pasjonatów sagi miało bardzo za złe CD Projekt RED, że odrobinkę ugrzecznili wygląd tego bohatera – w końcu twórcy obiecali trzymać się książkowego pierwowzoru, więc taki „lifting” był troszeczkę nie na miejscu.

No, ale to już przeszłość i po tym nieporozumieniu, nasi rodacy ponownie zasiedli do stołów kreślarskich, słusznie oszpecając Geralta z Rivii. W świecie wirtualnym tę zmianę mogliśmy zaobserwować już dawno temu, więc przyszedł czas na pewne przeobrażenie okładki.

wiedźmin 2, geralt z rivii, okładka

Jak zdradza Tomasz Gop:

„W tym najnowszym wyglądzie Geralta (to okładka gry – tzw. cover render) bardzo podoba mi się to, że są tam wreszcie te wszystkie cechy i smaczki, które od zawsze przebijały do mnie z kart książek.

Wiedźmin 2: Zabójcy Królów

Po informacyjnym bajzlu, jaki zazwyczaj funduje nam pierwszy kwietnia, niełatwo jest znaleźć w sieci jakiś ciekawy materiał, szczególnie w niedziele, kiedy wszyscy developerzy odpoczywają, jak Bóg słusznie przykazał. Jednakowoż Pismo Święte mądrze rzecze – „szukajcie, a znajdziecie”. Krótkie szperanie po najciemniejszych wirtualnych uliczkach i voilà! Trzy świeżutkie screeny (podlane słynny gulaszem węgierskim) z „Wiedźmina 2” oraz ciekawy wywiad z Tomaszem Gopem.

Do rzeczy. Redakcja czasopisma Edge, postanowiła podpytać sympatycznego producenta ze studia CD Projekt RED, m.in. o gry, które miały największy wpływ na kształt „Zabójców Królów”, a także o wady i zalety obecnej polityki wydawniczej firmy.

wiedźmin 2

„Oczywiście, czerpiemy inspiracje z mnóstwa tytułów, jak każdy inny twórca gier komputerowych. Nie potrafię odpowiedzieć konkretnie, która produkcja zainspirowała nas najbardziej w ciągu ostatnich lat, czy to jest „Heavy Rain”, „Demon's Souls” lub „Arkham Asylum” – to najprawdopodobniej mieszanka wszystkich z nich. Myślę, że z pewnością każdy znajdzie elementy znane z „Demon's Souls”. Przykładowo, brakuje u nas automatycznego skalowania przeciwników. Jeśli chcesz porównać naszą grę do czegokolwiek, to „Demon's Souls” jest zdecydowanie dobrym wyborem. Chciałbym, żeby tak było.

Wiedźmin 2: Zabójcy Królów

Zgodnie z wcześniejszą obietnicą, serwis Polygamia zamieścił kolejną część wiedźmińskiego wykładu w Collegium Civitas. Jeżeli nie macie jeszcze dość Geralta z Rivii i jego przygód w krasnoludzkim Vergen, to gorąco zapraszam do rzucenia na nią okiem. Oprócz fragmentów rozgrywki znanych z wcześniejszych materiałów, ukazano zupełnie nowy urywek (ciekawy sposób poprowadzenia narracji – Jaskier jako przynęta na sukkuba), a Tomasz Gop zarzuca nas raz za razem różnorakimi smaczkami (m.in. dziennik zadań, plakaty, ciekawe dialogi).

Premiera „dopiero” za 47 dni.

Wczytywanie...