Te obrzydliwe demony nie są stworzone z mięsa, jak człowiek. Są istotami z ciepłej skrzepłej krwi, której używa się w nikczemnym rytuale, dzięki któremu się je przyzywa.
Znaleźć je można tylko w najciemniejszych sanktuariach, których pilnują, na służbie u najpotężniejszych adeptów mrocznych sztuk lub przycupnięte w miejscach, w których zostały ożywione. Niektórzy wnioskują, że są związane ze źródłem krwi, z którego zostały stworzone.
Spojrzenie ich pustych oczodołów odbiera odwagę i budzi przeraźliwy strach. Ich błyszcząca skóra łagodnie pulsuje, a kropelki krwi sączą się nieprzerwanie z ust otwartych w grymasie uśmiechu. Jednakże tym co najbardziej przeraża są szczątkowe wypustki wyrastające spod ich ramion. Wiją się one w poszukiwaniu świeżych źródeł krwi. Kiedy profanator obejmuje swoją ofiarę, wypustki wbijają się w nią i zachłannie wysysają z niej krew.
Krew użyta w procesie tworzenia demonów bezpośrednio wpływa na ich moc. Czarnoksiężnicy starają się używać czystej krew niewinnych, gdyż skażona zmniejsza możliwość kontroli nad ich „podopiecznymi”. Profanatorzy stworzeni ze skażonej krwi mogą obrócić się przeciwko stworzycielom lub wpaść w szał, zabijając wszystkich w zasięgu...
Źródło: community.ageofconan.com
Komentarze
Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!
Dodaj komentarz