Tworzenie Keairy

3 minuty czytania

Keaira jest bliskim sprzymierzeńcem Króla Conana oraz nieocenionym źródłem informacji dla potężnego władcy Akwilonii.

Kilka lat temu, po ocaleniu jej z obozu Vanirskich najeźdźców, pomiędzy nią a barbarzyńcą powstała nierozerwalna więź lojalności. Przynajmniej tak się wydaje. Przez lata więź ewoluowała, by w końcu stać się profesjonalnym związkiem. Aktualnie Keaira przewodzi tajnej organizacji zrzeszającej szpiegów, złodziei i morderców. Nie dajcie się zwieść jej zmysłowemu wyglądowi – jest tak niebezpieczna, jak dobra w łóżku. Wystarczy powiedzieć, że nie cofnie się przed niczym, aby zdobyć informacje, których potrzebuje, pogrążając biedne ofiary w niewypowiedzianym bólu lub rokoszy.

Czytelnicy Playboya będą mieli niespodziankę, jako że Keaira jest jedną z dziewczyn w numerze z grudnia 2007. Wystąpiła również w trailerze do gry, czając się za filarami i przemykając w cieniach, by upiększyć swą obecnością jeden z artukułów lub wdrapać się na plakat. W tym artykule przyjrzymy się procesowi tworzenia Keairy, pokazując jak pomysł postaci staje się rzeczywistością i przez jakie przemiany przechodzi po drodze.

Cytat z pierwszej notki na temat jej tworzenia:

Jest naprawdę piękną blondynką o kształtach greckiej bogini miłości. Jej powierzchowność skrywa jednak przebiegłą złodziejkę, skradającą się w nocy po dachach Tarantii, uzbrojoną jedynie w łuk. Powinna mieć pelerynę, a łuk przytroczony na plecach, kiedy go nie używa. Pierwszoplanowa postać kobieca, od niej zależeć będzie marketing gry – dlatego ma być uderzająco piękna... W tej sytuacji powinna przywodzić na myśl dwa słowa-klucze: “grzeszna” i “zmysłowa”.

Wstępna koncepcja nie była daleka od tej idei. Pierwszy obrazek, który nam się spodobał, przedstawiał twarz Białego Smoka z naszego Dreamfall. Wysoka, elegancka, klasycznie piękna.

Biały Smok

Po rozpoczęciu procesu tworzenia dotarło do nas, że do projektu trzeba będzie jednak wprowadzić kilka zmian. Tak, Biały Smok była piękna, ale była też chłodna i zdystansowana. Potrzebowaliśmy piękności, jednak ta musiała mieć w sobie coś takiego, że mężczyzna potrafiłby zabić, aby tylko się do niej zbliżyć: krągłości, spojrzenie grzesznicy, zmysłowość. Zaczęliśmy od nadania jej kształtów i mimo że pierwsze szkice nie są zbyt ciekawe, przynajmniej wiedzieliśmy gdzie zmierzamy.

Render

Po spędzeniu nad nią jakiegoś czasu odkryliśmy, że nasza praca zaczyna dawać owoce. Choć nadal podobna do Białego Smoka, była już trochę bardziej przystępna.

Render

Po wielu wzlotach, upadkach i dalszych roboczych spotkaniach dotyczących jej wyglądu zdecydowaliśmy, że była piękna, ale nie do końca w sposób o jaki nam chodziło. Coraz jaśniejszy stawał się fakt, że ani blond, ani białe włosy nie wchodzą w rachubę. Podczas kolejnych burz mózgów utwierdzaliśmy się w wyborze ciemnych włosów (za którymi od początku optował nasz dyrektor artystyczny), argumentując ten wybór tym, że ciemna oprawa twarzy doda postaci nieco mistycyzmu i urody. Kluczową sprawą w procesie jej tworzenia stanowił fakt, że nie chcieliśmy zrobić z naszej bohaterki tylko i wyłącznie ślicznej laleczki – miała to być postać otoczona aurą tajemnicy, na którą faktycznie będzie miło popatrzeć, ale jednak będzie wzbudzała pożądanie.

A oto co udało nam się osiągnąć po drodze – jest odrobinę dziksza i mniej wytworna. Dziewczyna, która może pokazać ci jak dobrze umie się “bawić”, z równą łatwością poderżnie ci gardło. A dodanie na jej twarzy plemienne malunki cymeryjskie przyczyniły się tylko do umocnienia tego wizerunku, zmieniły jednak jej pochodzenie z akwilońskiego na cymeryjskie. Niestety, nie dało się tego obejść.

Render

Od tego momentu trzeba było jedynie wygładzić ostrości, dodać krągłości i mimo że różnica jest subtelna, zaobserwować ją można na obrazku jednej z końcowych faz pracy. Na tym etapie, w przygotowaniach do tworzenia trailera, nawiązaliśmy również współpracę z Blur.

Render

Mając przed sobą już niemalże ostateczny wygląd Keairy, można było skupić się na kosmetycznych zmianach: łagodzeniu spojrzenia czy uwydatnianiu ust. Efekt zmian i końcowy obraz postaci podziwiać można na plakacie.

Render Render

Nie możemy wam pokazać nieocenzurowanej Keairy (w tym celu musielibyście kupić magazyn, choć wiemy, że zrobicie to i tak, z przemożnej chęci przeczytania artykułu Normana Mailera). Możemy jednak pobudzić wasz apetyt nie do końca odsłoniętą wizją naszego seksownego i grzesznego projektu, który swój początek miał kilka lat temu w Dreamfall. Keaira może być waszym ostatnim widokiem w życiu, ale pytanie brzmi: czy kiedykolwiek zechcecie patrzeć na coś innego?

Render

Źródło: community.ageofconan.com

Komentarze

Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...