Age of Conan: Hyborian Adventures

Jeżeli Conan kojarzy ci się jedynie z niedoszłym prezydentem Białegostoku Kononem, to na usta samo nasuwa mi się pytanie: z jakiego świata ty pochodzisz? Minęło 75 lat od kiedy Conan Barbarzyńca po raz pierwszy ujrzał światło dzienne w opowiadaniu "Feniks na mieczu" amerykańskiego pisarza Roberta E. Howarda. Autor w swoim krótkim życiu zdążył napisać jeszcze 16 opowiadań i 1 powieść umiejscowionych w świecie Hyborii. Następnie, gdy dowiedział się o śpiączce matki, popełnił samobójstwo. Na całe szczęście to nie był koniec historii wojowniczego Cymeryjczyka. Po śmierci Howarda, seria kontynuowana była przez licznych naśladowców. Nadal nic sobie nie przypominasz? Jeżeli jednak zastanawiasz się nad tym skąd znasz Conana, mimo że na widok książki robisz znak odpędzający demony, to odpowiedź jest prosta – powstały dwa filmy o Barbarzyńcy. W obu główną rolę zagrał Arnold Schwarzenegger.

Jeśli mimo wszystko nadal nie wiesz o czym mowa (o zgrozo!), to teraz masz niepowtarzalną okazję, aby ten fakt zmienić! Już niedługo ukaże się gra MMORPG osadzona w świecie Conana, zatytułowana Age of Conan: Hyborian Adventures. Twórcy gry, norweskie studio Funcom, mają już doświadczenie w tworzeniu gier sieciowych. To właśnie oni "popełnili" Anarchy Online – MMORPG'a osadzonego w realiach science-fiction. Oprócz tego są również odpowiedzialni za przygodówki The Longest Journey oraz jej kontynuację Dreamfall.

Swoją przygodę rozpoczniesz w Hyborii, świecie który jest odpowiednikiem Ziemi sprzed 10 tys. lat. Akcja gry zaczyna się tuż po wydarzeniach znanych z książki "Conan: Godzina Smoka". Wtedy to właśnie chodzące mięśnie do zabijania, znane także jako Conan z Cymerii zostają królem Akwilonii. Oczywistym jest, że nie będziesz miał możliwości grania legendą fantasy. Pewne jest jednak, że podczas swojej przygody spotkasz Conana. Kim zatem ty będziesz? Masz trzy opcje: Akwilończyk, Cymeryjczyk albo Stygijczyk. Swój wybór musisz dokładnie przemyśleć, gdyż każda nacja ma swoje plusy, jak i minusy. Przykładowo – spośród wszystkich ras jedynie Stygijczycy mogą być Magami. Jednakże przez to nigdy nie zostaną Żołnierzami. Oprócz wybrania swojej rasy, będziesz musiał też określić swoją płeć oraz wygląd. Odnośnie tego drugiego twórcy gry chwalą się, że każda postać będzie unikalna. Osiągnęli to dając ci wiele możliwości na zmienianie modelu postaci – będziesz mógł nawet zadbać o pojedyncze kości i mięśnie na twarzy i ciele.

Wszystkie te rzeczy nie mają jednak wpływu na początek gry. Obojętnie kogo wybierzesz, to i tak skończysz jako niewolnik na Stygijskiej galerze. Dalej fabuła jest raczej przewidywalna. Nastąpił sztorm, w którym zginęła cała załoga statku... Oprócz ciebie. Ty ledwo żywy trafiasz na pobliską wyspę. Jeżeli jesteś pełny chęci na natychmiastową interakcję z innymi graczami, to muszę cię rozczarować. Funcom dość innowacyjnie podszedł do gatunku MMO i postanowił dmuchać w niego tak długo, aż cały zapełni się powiewem świeżości. Zapewne po takiej czynności długo kręciło im się w głowie, gdyż nowinek w gatunku jest cała masa. Pierwszą z nich, dość kontrowersyjną, jest umieszczenie na samym początku rozgrywki trybu dla pojedynczego gracza. Tego "treningu" nie da się pominąć, a zajmie ci on, bagatela, dobrych kilka godzin. W tym czasie wykonasz mnóstwo zadań, awansujesz kilka razy oraz zdążysz zaznajomić się ze światem. Po ukończeniu całej singlowej przygody, będziesz miał możliwość wkroczenia we właściwą rozgrywkę. Jak takie rozwiązanie się sprawdzi nie sposób jeszcze ocenić. Śmiem jednak twierdzić, że ci najbardziej niecierpliwi skończą grę, zanim ona się na dobre zacznie...

Gdy osiągniesz piąty poziom doświadczenia, będziesz mógł wybrać jeden z czterech dostępnych archetypów dla swojej postaci: Kapłan (Priest), Żołnierz (Soldier), Łotrzyk (Rogue) oraz Mag (Mage). Po wejściu na poziom dwudziesty, sprecyzujesz bliżej poprzez wybranie klasy kim chcesz być. Jest ich łącznie czternaście (po cztery dla Kapłana i Maga oraz po trzy dla Żołnierza i Łotrzyka). W miarę dalszego awansowania będziesz mógł wybrać jedną z czterech klas prestiżowych oraz jedną z pięciu profesji. Oprócz tego w grze pojawią się również umiejętności i wyczyny. Z każdym poziomem będziesz otrzymywał punkty treningowe, które będziesz mógł zainwestować w umiejętności. A tych ma być kilkanaście. Twórcy jako przykład podają ukrywanie się, wspinaczkę oraz drwinę. Zaskakującą wiadomością jest to, że większy nacisk jest położony na wyczyny, których są... setki. Co kilka poziomów będą ci się odblokowywać coraz to nowe osiągnięcia. Będą one modyfikować twoje statystki, jak i również określać, którą bronią będziesz mógł władać. Jako przykład twórcy podają wyczyny, które umożliwiają ci założenie specjalnej zbroi i wykonywać specjalne ataki. Aby wyuczyć się jakiegoś wyczynu, będziesz musiał zgłosić się do odpowiedniego nauczyciela, który zrobi co potrzeba. Oczywiście za stosowną opłatą.

Prawdziwa rewolucja szykuje się natomiast w walce. Funcom opracował tzw. Real Combat System (system realistycznej walki) na potrzeby gry. Co jest w nim takiego rewolucyjnego? Przede wszystkim nareszcie postanowiono odejść od klikania na ikonki i czekaniu na efekt. W Age of Conan będziesz sam decydował o każdym ruchu postaci. Wszystko dzieje się "na żywo", w czasie rzeczywistym. Będziesz miał możliwość wykonania aż sześciu różnych ataków każdą postacią. W przypadku Żołnierza będzie to cios mieczem czy też inną bronią z sześciu stron. Jakby tego było mało, będziesz mógł również tworzyć kombosy. Nie występuje tu także zjawisko blokowania się na celu podczas ataku. Wykonując szerokie cięcie obrażenia otrzymają wszyscy, których oręż dosięgnie. Rzecz jasna każda kolejna istota otrzyma ich mniejszą dawkę.

W przypadku walki na dystans, Funcom chwali się, że tutaj nie wystarczy naciśnięcie na ikonkę "strzel". W Age of Conan sam będziesz musiał naciągnąć cięciwę oraz założyć strzałę. Jakby tego było mało – w grze dostępna będzie walka na wierzchowcach! Z siodła nie tylko będziesz mógł ich razić mieczem czy łukiem, ale także tratować oraz używać lancy. Na deser powiem, że korzystanie z przeszkód terenowych podczas walki to tutaj normalka.

Po przeczytaniu poprzedniego paragrafu gracze lubujący się w postaciach magicznych mogą czuć pewien niedosyt. Niesłusznie! Autorzy opracowali specjalny system do rzucania czarów, zwany "spellweaving". Polega on na łączeniu podczas stanu podobnego do transu pojedynczych czarów w jeden wielki, który po rzuceniu spowoduje olbrzymie obrażenia. Oczywiście istnieją pewne ograniczenia w używaniu tego systemu. Przyzwanie zbyt dużej ilości czarów oraz wykorzystanie zbyt dużej ilości many może mieć opłakane skutki. Sprowadzi to na ciebie jeden z ubocznych efektów czy też wyszukaną śmierć.

W MMORPG'ach duży nacisk kładzie się również na tryb PvP. W Age of Conan możliwość grania w tym trybie będzie ograniczona jedynie dla wybranych obszarów. Największe z nich to tzw. Królestwa Kresowe (Border Kingdom). Oprócz zwykłego mordowania się nawzajem, doświadczymy również trzech trybów do gry PvP. Pierwszy z nich nosi miano Oblężeniowego PvP (Siege PvP). Król Conan oraz kilkanaście osób z jego dworu zdecydowało się sfinansować powstanie osad w Królestwach Kresowych. Tak więc dzięki nim możesz założyć tam własny zamek czy też twierdze (battlekeeps). Battlekeep jest konstrukcją, która będzie generować dla ciebie pewne bonusy... Oczywiście zanim to nastąpi, będziesz musiał ją dobrze rozbudować oraz zaciągnąć sporo wojaków. To kosztuje. Taką twierdzę możesz założyć jedynie w odpowiednim miejscu, a tych jest ograniczona ilość. Dlatego też inne spóźnialskie gildie (samemu najpewniej nie utrzymasz tak wielkiej konstrukcji) postanowią odebrać ci twoją własność, zgodnie z prawem dżungli. I tu dochodzimy do sedna tego trybu. A mianowicie – przejmowania budowli. Względną ciszę panującą wokół twojego zamczyska przerwie tętent wielu kopyt oraz turkot maszyn oblężniczych. Horyzont zakryją tumany kurzu, a przed twoje wrota podjadą jeźdźcy na podkutych ogierach, wręczając ci dwa nagie miecze... Ta wersja jest oczywiście nieco podkoloryzowana, ale jednak wciąż prawdziwa. Atakująca gildia, zanim przystąpi do ataku, będzie musiała rozłożyć przed twoim zamkiem namiot wojenny. Od tej chwili masz ograniczoną ilość czasu, aby zmobilizować twoje wojsko. Ach, co to musi być za widok!

Twórcy Age of Conan nie zapomnieli o słabszych gildiach, które po prostu nie będą miały możliwości, aby przejąć twierdzę. Na terenie Królestw Kresowych znajdą się więc mini-battlekeeps zwane wieżami. Zasady ich utrzymywania oraz przejmowania mają być zbliżone do ich większych odpowiedników. Funcom zdaje sobie sprawę, że pilnowanie swoich budowli 24 godziny na dobę to nie zabawa, a harówa. Dlatego atakowanie wrażych konstrukcji będzie możliwe jedynie podczas ustalonych okresów.

Kolejny tryb PvP to mini-gry. Będą one dostępne na arenach, gdzie gracze dostaną możliwość zmierzenia się w popularnych konkurencjach, takich jak deathmatch, czy capture the flag. Ciekawie zapowiada się również ostatni tryb PvP – pijackie burdy. Aby go aktywować, należy udać się do karczmy i... tęgo wypić. Jak wiadomo, po czymś takim o rozróbę nietrudno. Interesujące jest, że tutaj traci znaczenie twoje doświadczenie oraz ekwipunek. Wszyscy są równi. Liczy się jedynie co pijesz, ile trunku w siebie wlejesz oraz jaką broń zdołasz uchwycić (kufel, krzesło).

Dlaczego warto jest w ogóle angażować się w PvP? Oczywiście oprócz świetnej zabawy. Po pierwsze, za zabijanie innych graczy, otrzymujesz specjalne pieniądze, których nie zdobędziesz w inny sposób. Krwawa Forsa (Blood Money), bo tak nazywa się ta waluta, otworzy przed tobą możliwość zakupienia specjalnego ekwipunku oraz innych rzeczy. Po drugie, do walki PvP został opracowany oddzielny system awansowania. Możesz w nim dojść aż do dwudziestego poziomu. Jak nietrudno się domyślić, otrzymasz za to specjalne umiejętności. Po trzecie... Ach, czy trzeba czegoś więcej?!

Gracze to tylko mała część świata. Hyboria aż kipi od stworów różnej maści. Od tych mniej, do bardziej agresywnych. Od tych atakujących na oślep, do powracających do gniazda po wsparcie. Funcom nie kryje, że będzie to gra przeznaczona jedynie dla dorosłych. Jest ona wierna książkom, a więc wystąpią tu przemoc, brutalność, mnóstwo krwi i tym podobne. Najprawdopodobniej Age of Conan otrzyma oznaczenie PEGI 18+. Teoretycznie. W praktyce każdy wie jak jest – Hyboria zaroi się od napalonych dwunastolatków. Przyciągnie ich również świetna grafika. W odróżnieniu od np. cukierkowego WoW'a, który bez problemu chodzi i na słabszych komputerach, tutaj będziesz już musiał się raczej wykosztować. Wymagań jeszcze nie znamy, ale będzie to pierwszy MMORPG, który posiada wsparcie dla DirectX 10. W kwestii muzyki nie można wiele powiedzieć. Do jej komponowania zostało zatrudnionych kilka osób. Podobno samo przejście przez las oznacza wysłuchanie kilkunastu odgłosów, grających w tle.

Jeżeli dotrwałeś aż tutaj, na pewno czekasz na te dwa pytania: kiedy i za ile. Może najpierw odpowiem na to drugie pytanie. Niestety będziemy musieli zapłacić nie tylko za samą grę, ale także wymagać będzie się od nas stałych opłat abonamentu. Dokładnej ceny jeszcze nie znamy, ale na pewno nie będzie ona zbytnio odbiegała od przyjętej normy. No i zostało ostatnie pytanie, które budzi we mnie wiele obaw. Do niedawna Age of Conan miał wyjść pod koniec października bieżącego roku. Jednakże ostatnio sieć obiegła wieść, że data się ździebko przesunęła – na 25 marca 2008... Powodem jest gruntowna przebudowa systemu walki. Ale przecież to jest jeden z najmocniejszych punktów tej produkcji! Jedynym plusem jest chyba tylko możliwość rozejrzenia się za dobrym padem, bo klawiatura raczej się nie sprawdzi w tego typu produkcji. W Polsce Age of Conan zostanie wydany przez CDProjekt. Jak na razie ceny, jak i tego czy gra zostanie zlokalizowana jeszcze nie wiemy.

Mimo wszystko mam jednak nadzieję, że Funcom na czas poradzi sobie ze wszystkimi problemami. Age of Conan ma naprawdę szansę dogonić samego WoW'a (jeżeli nie przegonić) i stać grą roku 2008. Cóż tu więcej mówić. Szykuje się przełom w gatunku!