Bluszcz Pnący
Fragment...
"Jeśli chodzi o botanikę, to jestem tylko amatorem, ale ośmielam się twierdzić, że znam się na bluszczach lepiej niż niejeden ekspert. Większość botaników próbuje nam podawać "zasady" co do tego, jak powinniśmy się troszczyć o bluszcze. Na nieszczęście te nadęte bufony nie spędziły wystarczająco dużo czasu na badaniach dotyczących subtelnych różnic pomiędzy poszczególnymi typami tej rośliny. Dopiero niedawno pewien idiota, którego spotkałem na wzgórzu, powiedział mi, że Bluszcz Dzwoneczkowy powinno się sadzić w dość wilgotnej glebie obok Owocorodnych Opasek. Tymczasem każdy naukowiec zajmujący się bluszczami doskonale wie, że Owocorodne Opaski wymagają tak ogromnych ilości wody, że Bluszcz Dzwoneczkowy utopiłby się w ich obecności. "Wilgotna" to nie to samo co "przesiąknięta". Pytam was, co trzeba zrobić, żeby zmusić tych błaznów społeczności naukowej do nauki?"
- Waga: 2
- Miejsce: regał na czwartym poziomie Smoczego Oka
Dziennik Erevaina
Urywek...
"Jutro spróbuję przejść przez góry w pobliżu Przełęczy Kuldahar. W jakiś sposób czuję, że powinienem pomóc Hrothgarowi i innym w ich poszukiwaniach. W końcu, jeśli pojawią się jakieś potwory, nie będą mieli zbyt wielkich szans. Ech! Może moi bracia mają rację. My, elfy, nie powinniśmy wtrącać się w sprawy ludzi. Te ziemie mogły kiedyś należeć do naszego ludu, ale to było dawno temu. Teraz jest to terytorium dzikich barbarzyńców Reghed i Dziesięciu Miast. Dlaczego mamy opierać się tej fali? Ci, którzy tak robią, często wpadają w wir wojen i podbojów, żądając zwrotu ziem, należących kiedyś do nas. Takie próby z góry skazane są na klęskę. Acha, znowu. Corellonie, pomóż mi! Zaczynam mówić, jak mój kuzyn Xan!"
- Waga: 2
- Miejsce: zwłoki Erevaina na pierwszym poziomie Smoczego Oka
Dziennik Evayne
...a więc do tego doszło. Orki i gobliny rosną w siłę z każdym zwycięstwem. Jak doszli do przymierza pozostaje wciąż tajemnicą, ale całym sercem wierzę, że nie dzięki krasnoludom. Udało nam się zdusić ich postęp, ale chyba nie na długo. Straciliśmy wielu ludzi, a nasze siły gwałtownie maleją.
Skończyły się negocjacje z naszymi dawnymi przyjaciółmi. Między nami panuje teraz otwarty konflikt. Choć bardzo kocham mego ojca, wiem, że to jego wina. Odkąd tylko znaleźliśmy broń w dobytku hordy, ojciec zachowuje się zupełnie irracjonalnie. Jakakolwiek dyskusja z naszymi byłymi przyjaciółmi kończyła się gorzkimi oskarżeniami i urazą. Mój ojciec jest nieugięty i wierzy, że krasnoludy zdradziły nas i nie słucha niczego, co mówią w swojej obronie.
Czy jestem jedyną, która widzi, że obie strony zginą w okropny sposób, jeśli tak będzie dalej? Ojciec nie widzi sensu w zaniechaniu sporu z krasnoludami, tak żebyśmy mogli zjednoczyć się przeciw naszym wspólnym wrogom. Mówiłam z nim o podróży do Głębi Dorna, by porozmawiać z naszymi starymi przyjaciółmi. Naskoczył na mnie ze złością i odesłał z astrolabium.
Przygotowuję się teraz do opuszczenia domu oraz na samodzielną wyprawę do Głębi Dorna. Wiem, co muszę zrobić i że to jedyny sposób. Być może więcej we mnie z uporu ojca, niż sądziłam.
- Waga: 2
- Miejsce: stół na drugim poziomie Wieży Labelasa w Odciętej Dłoni
Dziennik Evayne
Wspomnienia z kilku ostatnich tygodni zamazały się, ale postaram się je przypomnieć najlepiej, jak potrafię.
Fakt przybycia do Głębi Dorna w środku nocy i to, co zaszło między naszymi rasami w przeszłości, nie przyczynił się do ciepłego powitania, jakie zgotowały nam krasnoludy. Tak jak należało się spodziewać, krasnoludy obawiały się tego, co miałam do powiedzenia. Między naszymi ludami było zbyt wiele świeżych i otwartych ran. Tego typu sytuacje nigdy nie są proste, ale uważam się za dobrą dyplomatkę, być może nawet lepszą niż mój ojciec.
Każdy dzień obrad kończył się nie wcześniej niż późnym wieczorem i zawsze był bardzo męczący. Spieraliśmy się i sprzeczaliśmy o wydarzenia, które miały miejsce w niedalekiej przeszłości. I choć obrady zajmowały nam długie godziny, krasnoludy w końcu uwierzyły w moje dobre intencje. Wreszcie, pod koniec tego tygodnia, zgodziły się na pakt w imię obopólnego dobra. Tak więc odniosłam sukces. Po raz pierwszy od wielu miesięcy, z nadzieją spojrzałam w przyszłość. Jedynym, co mi pozostało, to wrócić do domu i przekonać mój lud, że była to jedyna szansa ocalenia. Najtrudniej będzie przekonać ojca, ale będzie musiał mnie wysłuchać, inaczej nasz lud zginie.
Następny ranek prawie zniszczył wszystko, co udało się osiągnąć. Przybył krasnoludzki zwiadowca, który powiedział, że kilka godzin drogi stąd natknął się na największą armię orków, jaką kiedykolwiek widział. Mając tak mało czasu, nie zdołaliśmy się dobrze przygotować – nasza obrona została pokonana, a orki zaczęły wdzierać się do Głębi Dorna.
Zaczęliśmy się wycofywać do podziemnych tuneli. Główne korytarze zostały zasypane, by zamaskować naszą ucieczkę i dać nam trochę czasu. Nawet w tak skrajnych warunkach pozwoliło to krasnoludom na kontrolę miejsca i czasu, w którym miało dojść do walki. Ponieważ krasnoludy walczyły na swoich warunkach, każda bitwa drogo kosztowała orki, ale wciąż udawało się im nas spychać. Nawet w tej chwili, przygotowujemy się na przejście głębiej, do Lodowca Ząb Wielkiego Gada.
Nawet w tych ponurych chwilach, wciąż mam nadzieję. Nadzieję, że powiem ojcu, jak walczyłam ramię w ramię z naszymi krasnoludzkimi przyjaciółmi, tak jak w dawnych czasach. Nadzieję, że usłyszy on historię krasnoludów, które poświęciły swe życie, żebym pewnego dnia mogła wrócić do domu, by zjednoczyć nasze ludy. Nadzieję, że znów zobaczę upartą twarz mojego ojca.
Dla mojego ludu i Dłoni Seldarine
Evayne
- Waga: 2
- Miejsce: szkatułka w Holu Bohaterów w Wyższej Głębi Dorna
Dziennik Kalabaka
Obawiam się, że zostałem zrobiony w konia. Bandoth pokazał mi, gdzie mogę znaleźć drzwi do kuźni, ale nie byłem w stanie odnaleźć żadnego ich śladu. Miałem poszukać dziś wieczorem, ale w przejściu na północy od miejsca, gdzie teraz jestem, rozbiła obóz grupa Ettinów. Nie mam szans ich ominąć. Mam nadzieję, że będę miał jeszcze okazję przeszukać starą salę spotkań krasnoludów. Wcześniej odkryłem napisy, które mówią o znajdującym się tutaj pomieszczeniu, prowadzącym do niższych części tego kompleksu i mogę tylko przypuszczać, że pokój ten jest za drzwiami, które jeszcze muszę odnaleźć. Być może Bandoth da mi jeszcze jakąś wskazówkę.
- Waga: 2
- Miejsce: zwłoki Kalabaka w jaskini Krilaga i Saablika Tana w Wyższej Głębi Dorna
Dziennik Reznatha
Do dziś nie wiedziałem, co to strach. Nie poznałem go ani w młodości, ani później. A jednak, w jakiś sposób, nagle pojawił się u mych drzwi, gotów pożreć wszystko, co ceniłem i kochałem. Ludzie, elfy... tylko oni tak mogą, tylko oni potrafią ugiąć się, gdy ich najbliżsi najbardziej ich potrzebują, tylko oni. Nie mogę teraz spojrzeć w twarz moim ludziom, gdyż jestem już innym człowiekiem, i nie zaakceptuję już tego, na co nie zasługuję. Wybaczcie mi, proszę.
- Waga: 2
- Miejsce: sarkofag w Holu Bohaterów w Wyższej Głębi Dorna
Dziennik Terikana
Wieczór, dzień dziewiętnasty
Ta część Głębi sprawiła mi, delikatnie mówiąc, miłą niespodziankę. Nie dość, że starożytne krasnoludzkie strachy zapewniają mi spokojną pracę, to jeszcze nauczyłem się sprawiać, by ich duchy stały się mymi bezwolnymi sługami w pozyskiwaniu wiedzy. Wkrótce ostatecznie wyzwolę się z ograniczeń, a moje istnienie w tym regionie będzie dowodem, że moja moc nie ma sobie równych. Moje nowe sługi nie potrafią nawet znaleźć swojego miejsca tak długo, jak moje myśli przepełniają ich umysły.
Ranek, dzień dwudziesty trzeci
Ciekawe doświadczenie. W końcu udało mi się otworzyć drzwi do grobowca Jamotha i, gdy do niego wchodziłem, opadło mnie znużenie. Najpierw czułem się tak, jakbym niechcący uruchomił pułapkę, ale gdy później poszedłem tam znowu, stwierdziłem, że to niemożliwe. Czułem się tak, jakby życie opuszczało me ciało, niszcząc jego jedność. W przyszłości będę musiał ostrożnie zbadać to pomieszczenie. Czuję, że w tych komnatach może być coś, co może sprawić mi kłopoty.
Ranek, dzień dwudziesty szósty
Zrezygnowałem z próby otwarcia drzwi do Zęba Wielkiego Gada. Miałem nadzieję, że uda mi się tam wejść i zdobyć niektóre rzeczy, potrzebne mi do odprawienia obrządku przejścia, ale najwyraźniej bez klucza nikt nie jest w stanie otworzyć tych drzwi. Czytając starożytne teksty, które można tu znaleźć, dowiedziałem się, że umieszczono klucz w pobliżu krasnoludzkiego pomnika na zewnątrz cmentarza, ale w obecnym stanie kuźni nikt nie jest w stanie znaleźć miejsca, w którym został ukryty. Obawiam się, że bez pewnych źródeł proces uczyni mnie słabszym, niż początkowo zakładałem, ale chyba nie mam wyboru i użyję tego, co mam.
- Waga: 2
- Miejsce: sarkofag w Holu Bohaterów w Wyższej Głębi Dorna
Dziennik wojenny Presio
Ręczne zapiski...
- Marketh – Nadzorca niepotwierdzonej grupy niewolników. Wcześniej był złodziejem i płatnym mordercą. Od czasu do czasu przyłączał się do grup najemników.
- Malavon (Wiele Oczu?) – Potężny czarownik. Uzurpator. Drow?
- Shikata – Bestia ze sfery żywiołu ognia. Powiązania nieznane.
- Arundel – Duchowy "przywódca" Kuldahar. Arcydruid. Trzeba go usunąć, zanim zacznie szukać pomocy.
- Hrothgar – Prawdziwy przywódca Easthaven. Może być z nim problem. Podejrzewam, że Stary Wróg będzie się chciał go pozbyć.
- Everard – Kapłan Tempusa w Easthaven. Trudno go rozszyfrować. Może trzeba go będzie usunąć. Może podżegać barbarzyńców i tubylców do walki.
- Lodowe olbrzymy – Powiązania nieznane. Chodzą pogłoski, że wchodzą w układy ze Starym Wrogiem.
- Panna Ilmadia – Elfia wojowniczka (dziewica?) Dziwne. Widziano ją w okolicy Odciętej Dłoni.
- Orrick – Mag z Kuldahar. Tajemniczy. Prawdopodobnie nie stanowi zagrożenia.
- Brat Poquelin – Wędrowny kapłan Ilmatera. Na szatach ma dziwne wzory. Powiązania nieznane.
Spis: 20 jaszczuroludzi, 20 trolli, 60 zimnych zmór, 5 dowódców nieumarłych, 5 histachii i inni.
- Waga: 2
- Miejsce: szafka na trzecim poziomie Smoczego Oka
Ekosystemy jednorożców
Jednorożce są trawożercami, żywiącymi się delikatnymi liśćmi i trawami. Ich jedynymi wrogami są gryfy i istoty niszczące lasy, przede wszystkim orki i czerwone smoki.
Okres życia jednorożców nigdy nie został jednoznacznie ustalony, ale wiadomo, że przekracza on 1000 lat. Wierzy się, że potrafią zachowywać młodość do momentu na kilka tygodni przed śmiercią. Tajemnicą tej długowieczności jest silna, magiczna natura rogu. Dlatego też są one bardzo poszukiwanym towarem, gdyż ich posiadanie jest wszechmocnym remedium na wszystkie trucizny.
- Waga: 2
- Miejsce: otrzymasz ją od Custhantosa na trzecim poziomie Wieży Labelasa w Odciętej Dłoni
Filozofia Kara-tur
Opowieść...
"Dwaj czyści shukenja szli drogą w czasie deszczu, kiedy napotkali pewną piękną kobietę, która schroniła się pod drzewem. Kobieta zawołała mnichów i poprosiła ich, żeby ją przenieśli przez strumyk. Pierwszy z nich natychmiast pospieszył jej z pomocą, ale drugi zaprotestował w milczeniu. Ten, który poszedł pomóc kobiecie, wziął ją w ramiona i przeniósł przez strumyk, po czym niezwłocznie postawił na ziemi i powrócił do swojego towarzysza. Drugi mnich milczał przez kilka minut, aż kobieta znikła im z oczu. W końcu odezwał się do swojego kompana.
- Nam, shukenja, nie wolno mieć kontaktów z kobietami! Dlaczego wziąłeś tę kobietę i przeniosłeś ją przez strumyk?
Pierwszy mnich odpowiedział:
- Bracie, ja zapomniałem o kobietach wiele lat temu. A dlaczego tobie się to nie udało?"
- Waga: 2
- Miejsce: regał na czwartym poziomie Smoczego Oka
Historia Mrocznych Elfów I – Upadek
Niewiele wiemy o historii Ilythiiri – "elfów południa" – poprzedzającej to ważne wydarzenie. Przede wszystkim to, że już wtedy zwano je "mrocznymi", a to z powodu odcienia skóry. Mieszkały wtedy w dżunglach i gorących lasach południa. Ilythiiri były dumne, wojownicze, zaawansowane kulturowo (niektórzy mędrcy powiadają, że "dekadenckie"). Napadały na wszystkich sąsiadów, nawet na inne plemiona elfów. Okrutne najazdy, deprawacja, wojownicza szlachta i duchowieństwo oddane dwóm plugawym bóstwom – Ghaunadaurowi i Lolth – zmusiły elfy, ludzi, krasnoludy i inne rasy do zjednoczenia się przeciw Ilythiiri.
Mroczne elfy – pokonane w serii ogromnych magicznych bitew – zostały zmuszone do ucieczki pod powierzchnię ziemi, do odkrytych wcześniej jaskiń. To wydarzenie, zwane dziś "Upadkiem", określa koniec życia tej rasy w świetle słońca.
- Waga: 2
- Miejsce: regał na pierwszym poziomie Świątyni Zapomnianego Boga
Historia Mrocznych Elfów II – Mroczne Wojny
Wojownicza natura mrocznych elfów nie uległa zmianie po ucieczce z powierzchni podczas Upadku. Tak naprawdę elfy te wdały się w następne wojny, dzięki którym miały zapewnić sobie panowanie w Świecie Mroku. Zaczęły od okradania jednych krasnoludów z magicznych przedmiotów i używania ich przeciw innym – w ten sposób wywołały nienawiść, która nie minęła do dzisiejszego dnia.
Mroczne elfy walczyły również między sobą – szlachta ze szlachtą, kapłani z kapłanami; wszyscy pragnęli rządzić nowym królestwem. Powszechną wojnę skończyła potężna magiczna eksplozja, w wyniku której zawalił się strop największej krasnoludzkiej jaskini zdobytej przez elfy – wielkiego Bhaerynden. Wybuch nie tylko zabił wiele elfów, ale również zrujnował krasnoludzkie miasta. Jaskinię – teraz otwartą na słoneczne światło – nazwano "Wielką Rozpadliną". Niedobitki mrocznej szlachty zebrały lud, niewolników i wszystko, co przetrwało wybuch. Nastąpiła wielka ucieczka w głąb Świata Mroku w poszukiwaniu nowych miejsc do zamieszkania. W wyniku tego "Rozproszenia" powstało wiele rywalizujących ze sobą miast, w których po dziś żyją mroczne elfy.
- Waga: 0
- Miejsce: regał na pierwszym poziomie Świątyni Zapomnianego Boga
Historia Północy I – Pierwszy Rozkwit
Złote elfy przez tysiąclecia mieszkały w Illefarn (teraz stoi tam Waterdeep) i Eaerlann (wzdłuż Lśniącej Rzeki). Ze swych wspaniałych leśnych miast prowadziły handel ze stawiającymi pierwsze kroki ludźmi z Netheril czy Illusk i odpierały ataki goblinów. W tym czasie krasnoludzkie klany zjednoczyły się, tworząc naród Delzoun, nazwany imieniem twórcy zjednoczenia. Naród ten zamieszkiwał głównie pod ziemią, w jaskiniach, ciągnących się od Gór Lodowych do Gór Nicości. Przełęcz Srebrnego Księżyca była ich zachodnią granicą, Morze Wąskie wschodnim brzegiem. Z północy, spoza Grzbietu Świata nadciągnęły orki, elfy odparły je jednak, wydając krwawe bitwy. Do dziś dnia tamte ziemie są domem orków i podobnych im ras.
- Waga: 2
- Miejsce:
- do kupienia u Gertha w Kuldahar
- regał na pierwszym poziomie Świątyni Zapomnianego Boga
- regał na czwartym poziomie Smoczego Oka
Historia Północy II – Wojny o Koronę
Grupy ludzi nadciągały znad Morza Lśnień i z Wybrzeża Mieczy. Stali się oni marynarzami, którzy przemierzyli wody, docierając aż do Moonshae, Mintarn, Ruathym i innych północnych wysp. Tymczasem elfy wplątały się w nieustającą wojnę między sobą, po której pozostawało coraz więcej ruin, powoli zajmowanych przez ludzi i orki. Być może najważniejszą przyczyną zguby pięknej rasy było Mroczne Nieszczęście – zabójcza magia, która przybrała formę ciemnej, płonącej chmury. Objęła ona całunem królestwo Mieyritar, a kiedy rozpłynęła się kilka miesięcy później, nie żył już żaden elf i nie rosło żadne drzewo. Pozostało jedynie wielkie, otwarte, spalone wrzosowisko – Wielkie Moczary.
Nie wszystko jednak potoczyło się źle dla elfów. Co prawda były w odwrocie, gdyż napierali na nie barbarzyńscy ludzie i hordy orków, ale ich potęga powoli odradzała się na Dworze Elfów i w Evereska (która do dziś jest ich twierdzą). Postanowiły nawiązać współpracę z krasnoludami, spokojniejszymi ludźmi i innymi elfami – był to jedyny sposób na przetrwanie ataku orków, napadów ludzi i napływu potworów (ogrów, bugbearów, trolli, goblinów, gnolli i wszelakich nieludzi) wiedzionych przez wzrastających w potęgę olbrzymów. Ku zaskoczeniu wszystkich, przynajmniej w trzech miejscach – Upadłych Królestwach, miastach Silverymoon i Myth Drannor – próby te zakończyły się niezwykłym sukcesem.
Na wschodzie, na piaszczystych brzegach spokojnego i błękitnego Morza Wąskiego rybackie wioski ludzi przeradzały się w małe miasta, a potem łączyły ze sobą, tworząc Netheril. Mędrcy uważają, że do tego zjednoczenia przyczynił się potężny człowiek-czarodziej, który odkrył księgę, zawierającą wiedzę o potężnej magii; grimuar ten miał ponoć przetrwać Dni Grzmotu, a w legendach nazwano go Tomem z Netheril. Pod rządami tego bezimiennego czarodzieja i jego następców, królestwo wzrastało w siłę i chwałę, stając się pierwszym i zarazem najpotężniejszym państwem ludzi na Północy. Niektórzy utrzymują, że w tych dniach pojawili się wśród ludzi czarodzieje, którzy powoli zastępowali szamanów itp. Przez prawie 3000 lat Netheril dominował na Północy, ale nawet jego legendarni magowie nie potrafili powstrzymać nadchodzącej zagłady.
- Waga: 2
- Miejsce:
- do kupienia u Gertha w Kuldahar
- regał na pierwszym poziomie Świątyni Zapomnianego Boga
- regał na czwartym poziomie Smoczego Oka
Historia Północy III – ostatnie wydarzenia
W późnych letnich miesiącach 1367 roku ogromna horda orków spadła z Grzbietu Świata, pędząc na południe w głąb bogatych ziem Północy. Dowodzone przez króla Greneire'a siły wkroczyły między Księżycowym Lasem a Zimną Knieją, zatrzymując się pod murami Cytadeli Wielu Strzał.
Król Obould, ork i władca Cytadeli Wielu Strzał, przeraził się na wieść o hordzie swych pobratymców, choć wiedział, iż wspólnie mogą wyruszyć na ludzi z Północy i pomiot z Piekielnych Wrót. Niestety plemienni szamani przewidzieli spowodowany zdradą upadek jego cytadeli i powiedzieli królowi, że zostanie on zabity przez inne orki.
Mroczny był to dzień, gdy na równinach otaczających Cytadelę Wielu Strzał pojawił się król Greneire i jego horda 150 000 orków. Obould ogłosił, że zbliżające się siły chcą wygnać jego oraz jego poddanych z ich domu i zostawić na pastwę mięsożernych bestii. Przyrzekł, biorąc sobie na świadka Gruumsh, że Cytadela Wielu Strzał rozgromi tych zdradzieckich orków niczym "elfy podczas karnawału".
Przez cztery miesiące 40 000 orków broniło cytadeli. Odpierano atak za atakiem i za każdym razem padało więcej najeźdźców niż obrońców. Niestety, nienajlepsze warunki życia za murami (które, powiedzmy szczerze, nigdy nie należały do dobrych) również zbierały swe żniwo.
Kulminacja bitwy o Cytadelę Wielu Strzał przypadła na pierwszy tydzień Uktar. Ziemię, obrońców i najeźdźców pokrywała cienka warstwa śniegu. Król Greneire rzucił wszystkich swych żołnierzy na wroga. Wrota w końcu poddały się taranom i cytadelę opanował szał tańczących ostrzy. W chaosie królowie dojrzeli się i rzucili na siebie. Niemal w tej samej chwili cytadela zaczęła płonąć.
Orki, które przeżyły bitwę, przez długi jeszcze czas opowiadały o niezwykłej potędze dwóch królów, walczących na oczach swych zamarłych w bezruchu żołnierzy. W końcu Obould przebił mieczem Greneire'a. Nim jednak wódz najeźdźców wydał ostatni dech, zdołał poważnie zranić swego przeciwnika. Orki znów rzuciły się na siebie i nikt nie jest dziś pewien, co stało się z królem Obouldem.
Z dymu i śniegu wyłonił się prawdziwy zwycięzca: krasnoludy z Klanu Wojowniczej Korony, wspierane przez kontyngent z Silverymoon. Nowi najeźdźcy rzucili się przez strzaskane drzwi i szybko wypędziły wyczerpane orki z cytadeli na równiny.
Władzę nad Cytadelą Wielu Strzał objął król Emerus, a krasnoludy nazwały miasto jego starym mianem – Felbarr. Mimo to większość mieszkańców Północy wciąż mówiło o nim jako o Cytadeli i z ciekawością czekało, czy przetrwa ono najazd kolejnej hordy orków. Wódz Wojowniczych Koron wezwał wszystkich swych ziomków, by przybywali i wzmacniali szeregi obrońców miasta. Szeroko rozpowszechnia się też wśród społeczeństwa krasnoludów wieść o odkryciu nowej żyły złota i srebra.
- Waga: 2
- Miejsce:
- do kupienia u Gertha w Kuldahar
- regał na czwartym poziomie Smoczego Oka
Historia Północy IV – Exodus Elfów
Ta epoka pozostawiła za sobą siedziby elfów, otwarte na chciwość łupiących je ludzi i orków. Kiedy elfy zdecydowały się opuścić Północ i wyruszyć do Evermeet, ich dzieła szybko znikły – pozostały jedynie takie miejsca, jak Stara Droga czy zrujnowany port w Strzelistej Puszczy. Jednakże w tych dniach nie tylko elfy miały pozostawić za sobą swe stare domy; również ludzie z Netheril stanęli na przełomie swej historii.
Zagłada spadła na Netheril pod postacią pustyni, która pożarła Wąskie Morze i wypełniła jego brzegi suchym pyłem i miałkim piaskiem. Legenda mówi, iż wielcy czarodzieje z Netheril szybko zrozumieli, że ich kraj jest stracony i opuścili go oraz swych rodaków, uciekając gdzie tylko się dało i zabierając ze sobą sekrety magii. Bardziej prawdopodobna jest jednak powolna migracja, która rozpoczęła się jakieś 3000 lat temu i osiągnęła szczyt 1500 lat później.
Tak czy inaczej, czarodzieje opuścili Netheril. Tymczasem ciężkie dni przeżywały również krasnoludy z niegdyś majestatycznej twierdzy Delzoun. A potem nadeszły orki, które zawsze były wrogo nastawione do Północy. Co jakiś czas wypełzały one ze swych nor i atakowały, w inny sposób nie mogąc utrzymać rosnącej populacji. Tym razem wypadły z jaskiń Grzbietu Świata, wyłoniły się z opuszczonych kopalni Szarych Szczytów, wyruszyły z utraconych krasnoludzkich siedzib w Górach Lodowych, wystrzeliły z krypt Gór Nicości i wyskoczyły z wnętrza Gór Księżycowych. Nigdy wcześniej czy później nie zdarzył się podobny najazd orków. Delzouni zostali rozbici i pozostawieni sami sobie. Pozbawione wsparcia czarodziejów Netheril wytarto z kart historii. Samotne elfy Eaerlann oparły się siłom orków. Z pomocą entów z Turlang i innych nieznanych sprzymierzeńców zdołały odsunąć na kilka stuleci koniec swego królestwa.
Na wschodzie Eaerlannie zbudowali fortecę Ascalhorn i – gdy ich sprzymierzeńcy zbudowali Karse w Strzelistej Puszczy – przekazali ją uciekinierom z Netheril. Część uchodźców założyła również Llorkh i Grzmiącą Wodę. A inni przemierzyli wzgórza i równiny, wędrując na wschód i północ od Strzelistej Puszczy. To oni są przodkami Uthgardt i założycielami Silverymoon, Everlundu i Sundabaru.
- Waga: 2
- Miejsce: regał na pierwszym poziomie Świątyni Zapomnianego Boga
Historia Północy V – Ekspansja Ludzkości
Łatwo przystosowujący się do sytuacji ludzie wykorzystywali magię, której nauczyli się od dumniejszych ras lub którą tym rasom wyrwali. Z jej pomocą zdołali pokonać wszystkich wrogów, a także – po pewnym czasie – złamać potęgę olbrzymów i orków. Ciągłe i bardzo liczne małżeństwa między ludźmi a elfami, doprowadziły również do niemal całkowitego zniknięcia elfów czystej krwi.
Na dalekim zachodzie także żyli ludzie – Lodowi Łowcy, mądrzy i sprytni, ale prymitywni. Od niezliczonych lat prowadzili prosty żywot. Istnieli na pokolenia przed tym, jak założyciele Netheril pierwszy raz stanęli na zachodnim brzegu Morza Wąskiego. Niestety, ten pokojowy lud padł w końcu ofiarą nadciągających z południa najeźdźców – na smukłych, surowych łodziach przypłynęła rasa wysokich, owłosionych, wojowniczych ludzi, którzy wygnali Lodowych Łowców z ziemi ich przodków.
Najeźdźcy – zwani Ludźmi z Północy – rozpanoszyli się po wybrzeżu, zakładając wsie na ziemiach ciągnących się od brzegów Krętej Wody aż do wąwozów Mirar. Spychali Lodowych Łowców coraz dalej i dalej na północ, jednocześnie zmuszając goblinoidy do powrotu w górskie ostępy i skłócając wewnętrznie ostatnią Radę Illefarn. W 500 lat po ich przybyciu nie było już ludu Illefarn – wszyscy przenieśli się do Evermeet.
Ludzie z Północy pożeglowali dalej na zachód, zajmując coraz więcej ziem i tworząc kolonie na większych wyspach, takich jak Ruathym i Gundarlun, aż w końcu zajmując wszystkie wyspy na północnym morzu. Ich ziomkowie powędrowali na północ, przebyli Grzbiet Świata i stali się prymitywnymi barbarzyńcami z Doliny Lodowego Wichru.
W ciągu następnych stuleci Ascalhom zmieniło się w Piekielne Wrota, wpadło bowiem w ręce diabłów; Eaerlann zaś popadło w ruinę po kolejnym ataku hordy orków. Elfy uciekły na południowy-wschód i przyłączyły się do Ludzi z Północy, do potomków ludu z Netheril i do krasnoludów, tworząc państwo zwane później Upadłym Królestwem. Ta dziedzina nie miała długiego życia – padła ofiarą następnej inwazji orków. Jej mieszkańcy zdołali jednak ostatkiem sił zadać goblinoidom rany, z których do dziś nie mogą się one uleczyć.
- Waga: 2
- Miejsce: regał na pierwszym poziomie Świątyni Zapomnianego Boga
Instrukcja Nauk Inżynieryjnych
To starożytne dzieło dotyczy krasnoludzkich technik konstrukcyjnych. Chociaż w całości napisana po krasnoludzku, w kilkunastu miejscach ktoś umieścił tłumaczenie fragmentów. Ten tom zawiera szczegółową analizę konstrukcji mostu wiszącego.
- Waga: 2
- Miejsce: ma ją Soth w Pokoju niewolników w Muzeum w Lodowcu Ząb Wielkiego Gada
Jeźdźcy Hipogryfa w Dłoni
Dumni jeźdźcy hipogryfa w Dłoni Seldarine stacjonują na szczycie Wieży Shevarasha. Ich jeźdźcy wykorzystywani są głównie jako zwiadowcy, ale czasem przydziela się im misje, w których kluczową sprawą jest szybkość.
Zarówno jeźdźcy, jak i wierzchowce są szkolone do pracy zespołowej. Po wylęgu hipogryfy udomawia się i przygotowuje do roli wierzchowców. Uczy się je, co mogą jeść, różnych rodzajów walki, w tym powietrznej i ataków naziemnych, oraz wykonywania poleceń jeźdźca. Ci z kolei uczeni są jak oporządzać i dbać o swoje wierzchowce, skutecznie z nimi współpracować, a także walki powietrznej i naziemnej.
Jako jednostka, udowodnili swą przydatność jako wsparcie powietrzne w bitwach i stały się dumnym symbolem Seldarine.
- Waga: 2
- Miejsce:
- czwarty poziom Wieży Shevarasha w Odciętej Dłoni
- otrzymasz ją od Custhantosa na trzecim poziomie Wieży Labelasa w Odciętej Dłoni
Kodeks Szkolenia Dłoni Seldarine
Kodeks
Śmierć wszystkim, którzy wystąpią przeciw naszej sprawie
Bitwa jest próbą ostateczną
Żyjcie na chwałę Dłoni Seldarine
-----------------------------------------------------------------------------
Kiedy staniesz się moim uczniem, będziesz musiał:
Nauczyć się posługiwać bronią do walki wręcz, którą ci przedstawię. Poznasz mocne i słabe strony każdej z nich oraz nauczysz się je efektywnie wykorzystywać.
Nauczysz się też strzelania z łuku. Cierpliwość, dyscyplina i skupienie będą twym przewodnikiem. Dzięki nim trafisz w każdy cel, nieważne jak trudny.
Jako żołnierz Dłoni Seldarine będziesz zawsze zachowywał się jak przystało na elfa. Nieposłuszeństwo nie będzie tolerowane.
-----------------------------------------------------------------------------
Moja Przysięga
To, co znajdziesz w tych wartościach, ulepszy zarówno Dłoń Seldarine, jak i ciebie samego.
Obietnicę tę czynię, by jeszcze bardziej rozwinąć twe umiejętności, zarówno fizyczne, jak i psychiczne, tak byś przyniósł chwałę naszym braciom i siostrom.
Na chwałę Dłoni
- Waga: 4
- Miejsce: otrzymasz ją od Custhantosa na trzecim poziomie Wieży Labelasa w Odciętej Dłoni
Kompendium Wiedzy Elametha
W księdze tej znajdują się szkice różnego typu artefaktów. Wyszczególnione są także procesy i procedury, których używali elfi mag, Elameth, i krasnoludzki kowal, Karador, gdy oba ludy jeszcze ze sobą współpracowały.
- Waga: 2
- Miejsce: otrzymasz ją od Custhantosa na trzecim poziomie Wieży Labelasa w Odciętej Dłoni
Kontrakt karawany
Ten pomięty kawałek pergaminu to najwyraźniej umowa:
Balinie,
Dostarcz te pięć skrzyń do składu w Easthaven. Upewnij się, że ten pozbawiony skrupułów skąpiec z Calimshanu, Pomab, zapłaci ci uczciwą cenę. Za uzyskane pieniądze kup trzy beczki nieobrobionej skrymszy od Gaspara. Wróć z nimi do Caer-Dinival, a dostaniesz ustaloną zapłatę. Uważaj na tundrę. Mówiono, że na wzgórzach wokół Easthaven widziano orki. Być może za zaliczkę powinieneś wynająć dodatkową straż.
Bezpiecznej podróży,
Ilmus Gallaway z Caer Dinival
- Waga: 0
- Miejsce: Ogr w jaskini orków w Okolicach Easthaven
Kult w Dłoni Seldarine
Autor: Denaini
...w dzień i w noc elfy Dłoni pracowały gorliwie na rzecz Przymierza. Choć oddane pracy, zawsze pozostały wierne swym bogom. Zbudowały świątynię w Wieży Solonora, dzięki czemu w tych niewielu wolnych chwilach my, elfy, mogłyśmy oddawać się naszej religii.
Na jednym końcu tego poziomu znajduje się piękny ogród kwiatowy. Elf delikatnie brał z niego jeden kwiat, podchodził do posągu boga, do którego chciał się pomodlić, umieszczał kwiat przy posągu i modlił się jak długo chciał.
- Waga: 4
- Miejsce: otrzymasz ją od Custhantosa na trzecim poziomie Wieży Labelasa w Odciętej Dłoni
Lista zapasów
Ten zwykły kawałek pergaminu zawiera listę wyposażenia, począwszy od długości liny, na pochodniach i aprowizacji kończąc. Na drugiej stronie widnieje tekst:
Pomabie!
Widząc, że i Ty jesteś gotów "na ochotnika" wyposażyć naszą wyprawę do Kuldahar, sporządziłem listę rzeczy, których będziemy potrzebować. Ufam, że sprzęt, który dostarczysz, będzie dobrej jakości, co pozwoli zapomnieć o tym tandetnym złomie, który mi podrzuciłeś na moją ostatnią wyprawę.
- Hrothgar
- Waga: 0
- Miejsce: otrzymasz ją od Hrothgara w Easthaven po rozwiązaniu sprawy karawany z Caer-Dinival
O wyrzeczeniu się przemocy
Fragment...
"...my, Eldathyni, wierzymy, że jedynym prawdziwym sposobem na uczciwe życie jest oparcie się pokusie użycia przemocy w gniewie, kiedy wszystko sprzysięgnie się przeciwko nam. Przemoc bierze początek z cierpienia, dlatego może tylko wywołać jeszcze więcej cierpienia. Niektórzy z naszych krytyków, próbując obalić naszą filozofię, wskazują na naturę przyrody. Inni uważają, że istnienie burz i trzęsień ziemi jest dowodem na to, że przyroda sama w sobie jest brutalna.
Przeciwko takiemu sposobowi myślenia można jednak wysunąć jeden kontrargument. Przyroda jest darem od bogów, ale funkcjonuje jak niezależny system, tak jak nauka. Nie jest ona w swojej naturze brutalna, ponieważ skłonność do przemocy jest cechą, którą posiadają wyłącznie istoty myślące. Choć w przyrodzie nierzadko można spotkać przejawy przemocy, to sama przyroda nie jest brutalna. Przyroda jest po prostu przyrodą..."
- Waga: 2
- Miejsce: regał na czwartym poziomie Smoczego Oka
Portret Marketha
To portret Marketha wykonany węglem. Model został na nim przedstawiony jako pełen elegancji mąż stanu.
- Waga: 0
- Miejsce: otrzymasz go od Callarda w Ogrodzie Marketha w Niższej Głębi Dorna
Ryby w Morzu Spadających Gwiazd
Fragment...
"Wielkiego Raika można łatwo rozpoznać po charakterystycznej zakrzywionej szczęce i białoniebieskich plamach na płetwach. Stworzenia te zazwyczaj osiągają rozmiary młodego człowieka i potrafią walczyć z chcącymi je złowić rybakami. W przeciwieństwie do Raików Mniejszych, Wielkie Raiki są bardzo agresywnie usposobione w stosunku do innych ryb, które znajdą się na ich terytorium. Przeważnie albo same zginą, albo wypędzą intruzów ze swojego rewiru. Wiadomo, że stworzenia te atakują inne ryby, nawet trzy razy większe od nich samych. Pewien rybak z Selgaunt twierdził nawet, że widział, jak Wielki Raik zaatakował i zabił Plamistą Ośmiornicę Sidi..."
- Waga: 2
- Miejsce: regał na czwartym poziomie Smoczego Oka
Starożytna Wiedza o Corellonie Larethianie
Autor: Mistrz E. L. Boyd
...Gruumsh i Corellon stoczyli wiele wspaniałych bitew. Krew Corellona zmieszała się ze łzami Sehaniny. W ten sposób powstały dzieci Corellona, Seldarine.
Corellon łączy w sobie najwyższe wartości tego, czym jest bycie elfem. Cały Słoneczny Lud, z wyjątkiem drowów, czci go w sztuce, poezji, a nawet w magii i wojennym rzemiośle. Uważny stwórca, mówi się, że będzie odwiedzał ziemie elfów, broniąc tego, co do nich należy.
- Waga: 4
- Miejsce: otrzymasz ją od Custhantosa na trzecim poziomie Wieży Labelasa w Odciętej Dłoni
Starożytna Wiedza o Labelasie Enorethu
Autor: Mistrz E. L. Boyd
Labelas Enoreth jest elfim bogiem długowieczności i czasu. Gdy stworzono Słoneczny Lud, Labelas pobłogosławił elfów długim życiem i wyglądem, który nie zmienia się mimo upływających lat. Labelas razem z Sehanine kontroluje długość życia elfów i ich rozwój z dala od i poza królestwem śmiertelników. Odmierza on żywoty Słonecznego Ludu i decyduje, kiedy powinny się zakończyć, otwierając przejście do Arvandoru. Jako Władca Ciągłości, Labelas rządzi uporządkowaną ścieżką czasu i nie dopuszcza tych, którzy chcieliby zmienić ścieżkę historii. Labelas obdarza młodych i starych wiedzą i, choć rzadko się go wzywa, często jest wychwalany. Zna on przeszłość i przyszłość każdego elfa, wróżki lub sylvana. Czczą go mędrcy, historyce, filozofowie, bibliotekarze i ci wszyscy, którzy mierzą zmiany, jakich dokonuje upływający czas.
- Waga: 4
- Miejsce: otrzymasz ją od Custhantosa na trzecim poziomie Wieży Labelasa w Odciętej Dłoni
Starożytna Wiedza o Sehanine Księżycowy Łuk
Autor: Mistrz E. L. Boyd
...Sehaninie Księżycowy Łuk jest elfią boginią księżyca lub, ściślej, pełni księżyca. Rządzi ona poznaniem, omenami, subtelną magią i chroni przed szaleństwem. Broni elfów, gdy pogrążeni są w marzeniach sennych i wysyłając omeny, by ochraniały ich przed przyszłymi niebezpieczeństwami. Sehanine ma pieczę nad ścieżką elfich duchów i jest opiekunem umarłych.
...zamiennie nazywana żoną i córką Corellona, Sehanine jest najsilniejszą mocą płci żeńskiej na elfim panteonie. Identyfikuje się ją z mistyczną mocą księżyca. Uważa się, że jej łzy w połączeniu z krwią Corellona dały życie rasie elfów.
- Waga: 4
- Miejsce: otrzymasz ją od Custhantosa na trzecim poziomie Wieży Labelasa w Odciętej Dłoni
Starożytna Wiedza o Shevarashu
Autor: Mistrz E. L. Boyd
Shevarash, który łączy w sobie nienawiść Słonecznego Ludu, jaką żywią oni do drowów, jest elfim bogiem zemsty i krucjat. Czczą go elfy i półelfy, którym zabito ukochane osoby, szczególnie te płonące z zemsty do drowów i te, które poprzysięgły zniszczyć Pajęczą Królową oraz innych złych bogów mrocznych elfów. Niektórzy elfi teolodzy sądzą, że Shevarash zbiera całą gorycz i nienawiść, która przepełnia elfią rasę od czasów Wojny o Koronę i przez to powstrzymuje zło Pajęczej Królowej przed rozprzestrzenianiem się wśród elfów żyjących na wolności.
- Waga: 4
- Miejsce: otrzymasz ją od Custhantosa na trzecim poziomie Wieży Labelasa w Odciętej Dłoni
Starożytna Wiedza o Solonorze Thelandirze
Autor: Mistrz E. L. Boyd
Solonor Thelandir jest elfim bogiem polowań, strzelectwa i przeżycia w dzikich oraz nieprzyjaznych elfom miejscach. Wielki Łucznik jest mistrzem strzelania z łuku, żaden inny czczony bóg nie może się z nim równać. Solonor zajmuje się integralnością przyrody oraz dba o równowagę pomiędzy eksploatacją i rolnictwem z jednej strony, a dzikimi terenami z drugiej...
...uczy Słoneczny Lud sztuki ukrywania się i poruszania w lasach oraz sztuki strzelania z łuku i polowania. Solonora czczą przede wszystkim elfi i półelfi łowcy, myśliwi, ludzie lasu i wojownicy. Przede wszystkim elfi myśliwi proszą go o lepsze łowy, a wojownicy złapani na wrogim terytorium o pomoc...
- Waga: 4
- Miejsce: otrzymasz ją od Custhantosa na trzecim poziomie Wieży Labelasa w Odciętej Dłoni
Szaleństwo Furii
Fragment...
"... naszą naczelną zasadą jest odrzucenie. Fundamentalne poglądy kościołów furii są zupełnym zaprzeczeniem naszych zasad. Bogowie Furii hołubią egoizm, przemoc fizyczną i destrukcję. Malaryci troszczą się tylko o to, by udowodnić swoją tymczasową moc przez urządzanie bezsensownych rzezi zwierząt. Aurylici uwielbiają zadawać śmierć przez zamrażanie wszystkiego, co wpadnie im pod ręce, i usuwanie ostatniego zalążka ciepła z miejsc, w których się znajdą. Kapłani Talosa ukochali destrukcję dla niej samej i dla osobistej przyjemności. Nasi bracia i siostry w kościele Umberlee powodują wzburzenie fal tylko po to, by zasiać przerażenie wśród podróżnych i rybaków, żeby ci skłonili głowy przed ich boginią. I choć my, Eldathyni wyrzekamy się poglądów wyznawanych przez wyznawców tych religii, to ciągle pozostaje jeszcze większe pytanie. Jakie życie pośmiertne mogą znaleźć sobie ci egoistyczni kapłani w królestwie swoich samolubnych bogów?"
- Waga: 2
- Miejsce: regał na czwartym poziomie Smoczego Oka
Tajemne bractwa
Fragment...
"Bractwo Krakena, które niedawno osiedliło się w pobliżu Ruin Ascale, to grupa ludzi zajmujących się gromadzeniem informacji na temat zbrodni. Organizacja ta, często znana także jako 'Heroldzi Morza', działa na północy i podobno składa się ze złodziei oraz kapłanów Umberlee, którzy pracują dla jakiegoś tajemniczego zwierzchnika. W celu uzyskania potrzebnych informacji wykorzystują oni tortury, a często uciekają się nawet do porwań i zamachów. Symbolem Bractwa jest fioletowa kałamarnica o wielu mackach".
- Waga: 2
- Miejsce: regał na czwartym poziomie Smoczego Oka
Teoria Mythali
Autorzy: Schend i Melka
...oprócz Najwyższych Magów nikt nie jest pewien prawdziwej natury mythali, nieważne jak dobrze przedstawianych przez starożytną wiedzę elfów lub obecne debaty o teorii magii. Wielu zgadza się, że mythal żyje i jest wielkim skupiskiem sił magicznych, uplecionym magią i siłą życiową rzucającego czar. Wierzymy, że mythal żyje dzięki naturalnym procesom, które zachodzą wokół niego i w nim samym: od wiatru po strumień, od skoku temperatury po energię słoneczną. Obdarzone więzią z życiem i Faerunem, mythale nie są źródłem zwykłej magii, choć może tak sądzono w przeszłości. Mythale i ich magia są bezpośrednio związane ze Splotem, źródłem magii Trolli...
- Waga: 4
- Miejsce: otrzymasz ją od Custhantosa na trzecim poziomie Wieży Labelasa w Odciętej Dłoni
Wiadomość dla Kerisha
Kreg Śnieżnobrody nie żyje, a teraz ja zająłem jego miejsce na urzędzie. Ja, Joril Śnieżnobrody jestem teraz jednym z sześciu wybrańców naszego pana! Kiedy moje plany przyniosą owoce, będę miał nawet dostęp do niego samego. Lepiej o tym pamiętaj, gnido.
Wiedz też, że to, że nam nie pomogłeś, nie przeszło niezauważone. Żyjesz tylko dlatego, że nie zgłosiłeś tego panu. Kiedy nadejdzie odpowiedni czas *ja* sam powiem mistrzowi, że zająłem tron mojego ojca. Aż do tego czasu będziesz trzymać język za zębami albo zginiesz. Te mury, za którymi się kryjesz, nie uchronią cię przed moim gniewem. Jeśli mnie zdradzisz, to rozbiję je na proch, dorwę cię i wycisnę z ciebie ostatki życia!
Joril
- Waga: 0
- Miejsce: stół w Pokoju niewolników pod Muzeum w Lodowcu Ząb Wielkiego Gada
Wiadomość dla Krilaga
Wodzu Krilagu
Jak już zapewne wiesz, twój pan i twórca nie żyje. Teraz to Malavon, asystent Saablika, zajmie się sprawami magii w kopule na północ od Dzielnicy Rzemieślników. Jesteś najsilniejszym spośród sług swojego pana, dlatego to właśnie tobie przekazuję odznakę porucznika. Użyj jej jako symbolu władzy, którą ode mnie dostałeś. Jeśli kiedykolwiek ty lub ktoś inny będzie chciał, żebym go przyjął na audiencji, musisz przynieść ze sobą tę oznakę. Myśl o niej jak o kluczu – to jeden z sześciu kluczy do zamka. Nie zgub go.
Zlecam tobie i innym orogom obronę górnych części Głębi Dorna. Teraz to wasz nowy dom. Róbcie z nim co się wam podoba, ale zawsze wypełniajcie wolę moją i Ilmatera. Najbliżej was, w Zębie Wielkiego Gada. Jeśli będziecie potrzebować pomocy, to zwróćcie się właśnie do niego. Brońcie swojej twierdzy do ostatniej kropli krwi, bo jeśli przeżyjecie porażkę, zginiecie z mojej ręki w niewysłowionych męczarniach.
Jeśli masz problemy ze zrozumieniem jakiejś części tego listu, poproś Adinirahca albo któregoś z pozostałych drowów najemników, żeby ci to wyjaśnił.
W Krwi Naszego Ojca,
CBP
- Waga: 0
- Miejsce: łup z Krilaga w jaskini Krilaga i Saablika Tana w Wyższej Głębi Dorna
Wiadomość Dvera
Pułapka sprowadziła na mnie śmierć, ale może tak jest lepiej. Odkąd wszedłem do tej krypty, czuję w sobie zło. Moje czyny nie są już moje, moje myśli są zagmatwane, a wola mnie opuściła. Być może ktoś inny zorientuje się, co się tu czai, zanim i jego dosięgnie to samo. Jeśli udało ci się przeczytać to ostrzeżenie, odejdź jak najszybciej. Wróć do domu. Śpiesz się, zanim to miejsce nakarmi się twą duszą.
Znalazłem kolejną drogę przez otwór w jednej z cel, na poziomie wyżej. Wszędzie roiło się od orogów. Przejście zaprowadziło mnie do jeszcze większej liczby orogów i wielkiej, groteskowej bestii, która zdawała się do mnie przemawiać. Pewnie zło było we mnie już wtedy.
- Waga: 0
- Miejsce: zwłoki Dvera w Wejściu do Wielkiej Kuźni w Wyższej Głębi Dorna
Wiedza o Pieśniarzach Klingi
Autorzy: McComb i Pryor
Elitarna grupa elfich magów-wojowników. Pieśniarze Klingi oddani są obronie elfiej rasy i wielu z nich udaje się z powrotem do Faerunu, gdzie pomagają bronić się elfom, które tam zostały lub które dopiero mają przyłączyć się do Odwrotu.
Pieśniarze Klingi są mistrzami broni i czarownikami. W Evermeet zorganizowani są w małe loże wojowników, każda specjalizująca się w innej broni. Są bardziej oddani starym formom i stylowi ubierania się niż inne Srebrne Elfy. Często tatuują się, pokrywając ciała starymi runami i symbolami, a ich zbroje i broń są bardzo stare oraz kunsztownie wykonane.
- Waga: 2
- Miejsce: otrzymasz ją od Custhantosa na trzecim poziomie Wieży Labelasa w Odciętej Dłoni
Wyroby garncarskie z Lurien
Fragment...
"...jednak pracowite niziołki nie widzą w tym nic złego. Dla nich użyteczność jest nadrzędnym celem rzemiosła. Trzeba podkreślić, że odkrycie niezwykle wyszukanych wyrobów garncarskich z Lurien ozdobionych lapisem i malachitem należy do niebywałych rzadkości. Prawdopodobnie większość tych artefaktów pochodzi ze specyficznego okresu historii Lurien, pomiędzy 759 a 830 rokiem KD. Niziołki z Lurien wytwarzają proste garnki z ciężkim dnem, do których produkcji używają zwykłej brązowo-czerwonej gliny. Jeśli pokrywają ją glazurą, to zazwyczaj nadają jej kolor ochry lub jasnozielony..."
- Waga: 2
- Miejsce: regał na czwartym poziomie Smoczego Oka
Zapiski
Jeśli czytasz tę notatkę, to na pewno jesteś złodziejem, który przyszedł obrabować mnie z ciężko zarobionych bogactw. Wybacz, ale muszę cię rozczarować. Czy naprawdę myślałeś, że będę trzymał swoje kosztowności w tak oczywistym i niestrzeżonym miejscu? Niech ta notatka będzie dla ciebie ostrzeżeniem. Nie obchodzi mnie los tych, którzy wściubiają swój nos tam, gdzie nie powinni, dlatego każdy, kto uprawia złodziejski proceder w Easthaven, odpowie przede mną.
- Hrothgar
- Waga: 0
- Miejsce: skrzynia w domu Hrothgara w prologu w Easthaven
"Zjadacze Skał", Nieprawda!
...przeciwnie do obiegowych opinii, nasi krasnoludzcy przyjaciele nie żywią się skałami i kurzem. Zostałem ostatnio zaproszony w odwiedziny do ich wspaniałej fortecy – Głębi Dorna. Wchodząc do tego cudu architektury, ukrytego w jednym z najpiękniejszych lasów północy, spodziewałem się tylko sadzy z jakiejś brudnej, podziemnej kopalni, niepasującej do elfa mojej pozycji. Ku memu pełnemu zaskoczeniu, me oczy ujrzały przepiękne wytwory rzemieślników i artystów. Nasi krasnoludzcy przyjaciele oprowadzali mnie, pokazując wszystko w najdrobniejszych szczegółach. Uśmiechałem się. Byłem naprawdę pod wrażeniem, że jedna z niższych ras obdarowana została takim talentem do tworzenia takich dzieł. Oczywiście, nie równały się one dziełom elfich rzemieślników, ale nie był to czas, by wytykać im błędy...
- Waga: 4
- Miejsce: otrzymasz ją od Custhantosa na trzecim poziomie Wieży Labelasa w Odciętej Dłoni
Zwierzęta to twoi przyjaciele
Fragment...
"Jednym z pierwszych kroków ku osiągnięciu harmonii ze zwierzętami jest to, aby nauczyć się szacunku dla kontaktów z nimi. Wśród wielu ludzi panuje przekonanie, że ludzie i pół-ludzie są lepsi od zwierząt. Jednakże, jak to już nadmieniłem, kryteria tej "wyższości" są bardzo subiektywne. Właśnie dlatego musimy spojrzeć na nasz stosunek do dzikich zwierząt w sposób osobisty. Obdarzajmy te stworzenia szacunkiem, na jaki zasługują, ale zawsze pamiętajmy, że drapieżca zawsze pozostanie drapieżcą, bez względu na to, jak bardzo będziemy respektowali jego terytorium".
- Waga: 2
- Miejsce: regał na czwartym poziomie Smoczego Oka
Komentarze
Dodaj komentarz