Kapitan David Edward Anderson, urodzony w 2137 w Londynie, bohater wojenny, wysoki rangą oficer armii Przymierza. Pierwszy rekrut, który ukończył szkolenie na stacji Arcturus i jeden z najbardziej zasłużonych oficerów służb specjalnych N7. Brał udział w Wojnie Pierwszego Kontaktu, obronie Cytadeli podczas ataku Suwerena i floty Gethów, aktualnie działa politycznie.
W wieku dwudziestu lat był najbardziej obiecującym rekrutem nowo formowanych oddziałów szkolonych na stacji Arcturus. Poznawszy samego Jona Grissoma, został niedługo wytypowany jako jeden z kandydatów ludzkości do Widm. Został przydzielony próbnie do misji razem z Sarenem Arteriusem. Podczas misji Saren celowo spowodował wybuch, uwalniający opary toksycznego gazu, aby rozproszyć uwagę przeciwnika. Chociaż misja została wykonana, Saren obarczył Andersona winą za śmierć wielu osób. Twierdząc, że to Anderson spalił przykrywkę Sarena, więc nie było innego wyboru jak dokonać detonacji, zaprzepaścił szanse młodego oficera na wstąpienie do Widm.
Kapitan Anderson został przydzielony do SSV Normandia, którą dowodził przez krótki czas. Zrzekł się dowództwa nad okrętem na rzecz świeżo przyjętego do Widm komandora Sheparda. Sam pozostał na Cytadeli, skąd koordynował prace wojska w warunkach sztabowych. Chociaż nie zachował żadnej realnej władzy, jego zdanie i wpływy miały często decydujące znaczenie. Dopiero po ataku na Cytadelę został jednym z dwóch potencjalnych kandydatów, razem z ambasadorem Udiną, do Rady Cytadeli. Zależnie od wyboru Sheparda, może zostać członkiem Rady albo też najbliższym współpracownikiem Donnela Udiny, który będzie pełnił tę funkcję. W obu przypadkach zostaje awansowany do stopnia admirała.
Anderson jest typowym żołnierzem – oschłym, rzeczowym, ale nie kryjącym sympatii do swoich podkomendnych. Pogardza politykami, uważając, że rozmowy i wzajemne sprzeczki zajmują zbyt wiele czasu, by skutecznie podejmować decyzje. Chociaż całe życie bronił się przed losem gryzipiórka, akceptuje swoją pozycję jako czołowej postaci Przymierza, wiedząc, że jest to najlepszy sposób na pomoc ludzkości. Prywatnie Anderson przyjaźni się z Shepardem, z którym łączy go wspólna historia. Stara się pomóc komandorowi, wierząc, że jest on najlepszym, co może galaktyce dać ludzkość. Nie ufa Cerberusowi, co przekłada się na lekkie oziębienie stosunków pomiędzy nimi, ale ostatecznie postanawia zaufać, że cel jest ważniejszy od środków.
Komentarze
Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!
Dodaj komentarz