Początkowo mogło się wydawać, że savy z pierwszej części gry Mass Effect dokonają jedynie importu stworzonej przez nas postaci i niezauważalnie ułatwią odwiedzanie kolejnych planet. Wielu tak myślało, gdy BioWare apelowało o przechowywanie stanów gry. Casey Hudson, kierownik projektów w BioWare i główny producent gry, zdecydował się wyjaśnić na czym będzie polegać import nie postaci, a całego wszechświata.
Amerykański magazyn PC World opublikował wywiad, w którym można się dowiedzieć, że setki dokonanych w pierwszej części wyborów będą miały swoje pokrycie w zapisanych plikach i we większy lub mniejszy sposób zmienią historię opowiedzianą w Mass Effect 2. "Podczas gry w poprzednią część Twoje decyzje zostawiały namacalny znak. Pozwalało nam to śledzić progres, wiedzieliśmy, co robiłeś na każdej z planet. Bez większych problemów potrafimy nawiązać do tych "kronik". Twój save z Mass Effect zawiera wszystkie niezbędne informacje." – stwierdził Hudson – "Kiedy zaimportujesz te dane do Mass Effect 2, możemy kontynuować ich przekopywanie. Warto zaznaczyć, że nie dotyczy to wyłącznie zakończenia czy grupy większych wyborów, które pozwolą napisać nam początkową konwersację i pchnąć Cię dalej. Nie, to są setki różnych rzeczy."
Hudson chcąc potwierdzić swoje słowa przytoczył prosty przykład Conrada Vernera, oddanego fana Sheparda. W zależności od tego jak został przez nas potraktowany, w drugiej części nadal będzie zapatrywać się na czyny komandora Sheparda lub unikać go szerokim łukiem. Oznacza to, że jego zachowanie nadal nie uległo zmianie. Przykład prosty, ale w pełni przedstawia zamysł autorów
Na koniec ciekawostka: W Mass Effect 3 również doświadczymy podobnego systemu
Komentarze
Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!
Dodaj komentarz