Star Wars: The Old Republic

Za oknem pogoda wprawiająca w wybitnie depresyjny i mroczny nastrój, więc trudno byłoby wybrać lepszy moment, aby trochę nagrzeszyć. Nikt lepiej nie nada się do tego zbożnego i słodkiego celu niż Inkwizytor Sithów, którego aż rozpiera negatywna energia pochodząca z najgłębszych zakamarków Ciemnej Strony Mocy. Człowiek, który nie bawi się w konwenanse, tylko dąży po niewinnych trupach do celu.

the old republic, inkwizytor sithów

Nieważne, czy zdecydujecie się na opanowanego zabójcę, który morduje przeciwników z zimną krwią, czy może na potężnego czarownika, miażdżącego wszystkie nędzne istotki w swoim zasięgu za pomocą niepohamowanej furii. Wokół inkwizytora zawsze będzie unosić się sugestywna aura śmierci, grzechu, ambicji oraz pychy. Jestem więc przekonany, że ta klasa zdobędzie mnóstwo fanatycznych wyznawców. W końcu kiedyś trzeba zaspokoić swe mroczne żądze, nieprawdaż?

Star Wars: The Old Republic

Bioware udostępniło klienta gry do pobrania dla każdego, kto skusił się na przepremierową wersję gry Star Wars: The Old Republic. Tak zwany "early access" będzie możliwy już od 13 grudnia.

star wars the old republic

Przywilej ten wymaga jednak pewnego działania ze strony gracza. Trzeba się zalogować na swoje konto na głównej stronie gry, potem wybrać "My Account" a potem "Pre Order" i kliknąć na link do pobierania. Lepiej się także upewnić, że zarejestrowaliśmy swój kod na Code Redemption Center.

Kolejność rejestrowania kodów będzie mieć znaczenie przy udostępniania serwerów gry. Wstęp ma być rozsyłany za pomocą e-mailów. Bioware przypomniało także, że wraz z zakupem pre-ordera dostajemy także możliwość wyboru koloru ostrza naszego miecza albo wystrzeliwanych pocisków.

Pozostali gracze, którzy skusili się na samą grę, będą mogli rozpocząć zabawę od 20 grudnia.

Star Wars: The Old Republic

Dwa miliony testerów to całkiem sporo, nie sądzicie? Może nie onieśmielimy was aż tak ogromną liczbą, ale od zawsze mówimy sobie, że liczy się jakość, a nie ilość! Dlatego też dziś magiczna na GameExe jest cyfra 5! Właśnie tyle oryginalnych koszulek Star Wars: The Old Republic możecie wygrać w mikołajkowym konkursie, który przygotowaliśmy dla was razem z Electronic Arts Polska.

sw: tor, konkurs mikołajkowy

Pewnie zastanawiacie się jakie szalone zadanie wymyśliliśmy tym razem? Tak naprawdę, dla największych fanów Star Wars, to będzie sama zabawa. Macie za zadanie stworzyć NPC żyjącego w świecie SW: TOR i podesłać nam swoją pracę konkursową na maila konkurs@gameexe.pl. Na zgłoszenia czekamy do wtorku, 13 grudnia tego roku.

Zanim rzucicie się w wir pracy, zachęcam do zapoznania się z dokładnymi wytycznymi konkursu.

A już 12 grudnia nasz kolejny jubileusz! Trzymajcie ręce na pulsie. :)

Star Wars: The Old Republic

Dane opublikowane przez EA napawają optymizmem – w beta-testach Star Wars: The Old Republic wzięło udział 2,4 mln graczy, przez co były to "największe testy gry w historii".

star wars the old republic

BioWare i EA wyliczyło dodatkowo, że średnio każda z biorących udział w testach osoba spędziła przy grze średnio 12 godzin. Dodając do tego pozytywne opinie analityków wygląda na to, że może to być pierwszy sieciowy tytuł EA, któremu uda się odnieść większy sukces.

Wyliczono, że gra będzie potrzebowała 500 000 użytkowników opłacających abonament, aby stać się tytułem dochodowym. Trzeba jednak zaznaczyć, że beta-testy były całkowicie darmowe. Jak myślicie, ilu z ponad 2 milionów testerów zdecyduje się na zakup pudełka i miesięczny abonament?

Star Wars: The Old Republic

Za oknem ciemna noc, lodowate wichry wieją z północy, a na krystalicznie czystym nieboskłonie pyszni się czerwona planeta. Człowiek zaczyna się zastanawiać, czy to tylko nieśmiały kaprys matki natury i enigmatyczne odgłosy na podwórzu są jej przerażająco pięknym dziełem… a może ciemna strona mocy czule wlewa nam do uszu obietnice nieograniczonej potęgi i władzy, jaka nam się nigdy nie śniła? W końcu zakazana wiedza jest na wyciągnięcie naszych chciwych rąk.

star wars, the old republic, korriban

Republika jest anemiczna i od lat pławi się w swoim własnym bagnie hedonizmu. Zakon Jedi jest złożony ze ślepców oraz starców, którzy ustawicznie błądzą i nigdy nie będą potrafili zaadaptować się do potrzeb współczesności. Ich umysły opanowała gnuśność, którą zatruwają swoich podkomendnych niczym rak toczący galaktykę. Środki doraźne tutaj nie pomogą i istnieje tylko jedno skuteczne lekarstwo – odciąć chorą tkankę szybkim chirurgicznym cięciem. Silniejsi przetrwają wprowadzając nowy ład, natomiast słabych rozwieje wiatr historii.

Bracia i siostry, usłyszcie zew! Za czerwoną planetę! Za ojczyznę! Za Korriban!

Star Wars: The Old Republic

Czas na trochę dobrej muzyki na rozpoczęcie błogiego weekendu, nie sądzicie?

Premiera „The Old Republic” za pasem i już 20 grudnia na bezkresnych wirtualnych rubieżach ponownie rozgorzeje odwieczny konflikt pomiędzy Republiką a Sithami. Zanim jednak poprzemy jedną ze stron naszymi nieprzeciętnymi talentami, trzeba się odpowiednio przygotować i poczuć duszną atmosferę zimnej międzygalaktycznej wojny. Najlepszą metodą do osiągnięcia tego celu jest oczywiście odpalenie w swoich fikuśnych odtwarzaczach klimatycznego kawałka, który rozrusza kości i postawi umysł w stan najwyższej gotowości.

mandaloriańska blokada, muzyka

W tym momencie wkracza BioWare Austin, który postanowił wyciągnąć pomocną dłoń w kierunku niecierpliwych fanów i podzielić się z nimi kilkoma smakowitymi materiałami prosto z naciągającego MMORPG. Jednym z nich jest ścieżka muzyczna autorstwa Marka Griskeya, Wilberta Rogeta II, Gordy’ego Haaba oraz Lenniego Moore’a. Tak więc, od dziś aż do premiery „The Old Republic” będziemy raczeni świeżymi utworami, które niedługo będą nam przygrywać podczas kosmicznych przygód. No... znakomity pomysł i taki finisz kampanii marketingowej to ja rozumiem!

Na pierwszy ogień idzie lekko pompatyczna, ale nastrajająca do działania „Mandaloriańska blokada”. Zainteresowanych zapraszam do rozszerzenia wieści.

Star Wars: The Old Republic

Analitycy bronią nowe Star Wars

Dodał: , · Komentarzy: 2

Słowa Koticka, które miały być bolesną prawdą na temat wyniku finansowego Star Wars: The Old Republic skłoniły analityków do zajęcia się tą sprawą. Zdaniem niektórych, gra wcale nie musi być dochodowa tylko dla LucasArt.

star wars the old republic

Wciąż niepotwierdzone doniesienia koszt stworzenia nowego MMO w świecie Gwiezdnych Wojen ustalają na jakieś 80-100 milionów dolarów, co czyni z tej gry największą dotychczasową inwestycję EA. Na łamach IndustryGames Michael Pachter stwierdził, że "EA osiągnie zysk". Pytany o komentarz względem słów Koticka stwierdza, że nie rozumie jego słów i szeroko komentuje argument szefa Activision Blizzard w kwestii podziału zysków: "Podział wpływów to 35% dla LucasArts, ale po tym, jak EA odzyska zainwestowane pieniądze", po czym dodaje: "Tym samym EA ma prawo do zachowania dla siebie większej części przychodów ze sprzedaży samej gry (na nich ciążą koszty marketingu i postawienia serwerów), więc powinno osiągnąć z tego tytułu niezły zysk". Sam zysk EA wycenia w ciągu pierwszego roku na jakieś 80 milionów dolarów z samej sprzedaży pudełek z grą.

Równie dużym optymistą jest analityk EEDAR, Jesse Divnich, który napisał na Eurogamerze: "Patrząc na opinie użytkowników i badania konsumentów, potencjał wypracowania zysku w przypadku Star Wars: The Old Republic jest spory. Nie mógł oczywiście nie skomentować słów Koticka: "Jego wypowiedzi mają sens, ponieważ udzielający licencji zawsze dla siebie zgarnia pewną część zysków, co stanowi ekonomiczną przeszkodę dla całej branży gier. Jednak należy zastanowić się, na ile EA miałoby szansę ze swoim MMO gdyby nie marka Star Wars? EA nie raz już potrafiło wynegocjować dobre warunki umowy, więc nie wydaje mi się, żeby udziały Lucasa decydowały o nieopłacalności całego przedsięwzięcia".

O tym, kto ma rację, przekonamy się po 20 grudnia.

Star Wars: The Old Republic

EA nie zarobi na Starej Republice?

Dodał: , · Komentarzy: 9

Zdaniem prezeza Activision Blizzard, Bobby'ego Koticka, Star Wars: The Old Republic nie jest tytułem, który przyniesie ElectronicArts spodziewane zyski a jedynie zyska na tym LucasArts.

star wars the old republic

Kotick uważa, że tytuł ten nie będzie w stanie wypracować spodziewanych zysków. Lucas będzie głównym beneficjentem sukcesu Star Wars – zaznaczył szef Activision Blizzard. Na potwierdzenie swojej opinii wypowiada się także w kwestii współpracy z LA: Rachunek ekonomiczny to zawsze jemu gwarantuje udział w zysku, nie rozumiem więc, w jaki sposób miałoby na tym skorzystać Electronic Arts. Jeśli spojrzeć wstecz i policzyć wszystkich, którzy dzięki zainwestowaniu w MMO osiągnęli sukces, to nie będzie to duża liczba.

Wygląda na to, że Kotick stara się zdyskredytować rywala, który ma pozbawić World of Warcraft kolejnych 500 tys. graczy, pogłębiając dotychczasową tendencję spadkową giganta.

Jak sądzicie, gra zarobi na siebie? Jednoznaczną odpowiedź poznamy dopiero po premierze, którą zaplanowano na 20 grudnia.

Star Wars: The Old Republic

Ciężkie czasy wymagają równie drastycznych czynów. Negocjatorzy Jedi może byli kiedyś szafarzami ładu i pokoju, preferującymi pojedynki na słodkie słówka czy cięte riposty nad bardziej bezpośrednie działania. Międzygalaktyczna wojna na pełną skalę nie daje jednak zbyt wielu okazji do wykorzystania futurystycznych odpowiedników gęsich piór i kruków, nie wspominając nawet o perspektywie spokojnego spotkania przy okrągłym stole.

W tych niebezpiecznych dniach, wspomniani stoicy zmuszeni są do częstego odwoływania się do jednej z najstarszych metod kosmicznych pertraktacji – klasycznej dyplomacji za pomocą miecza świetlnego.

the old republic, star wars

Głęboka harmonia z największymi tajemnicami Mocy, pozwala im przewidzieć ruchy zdradzieckich żmij, które wcześniej mieniły się ich przyjaciółmi. Jeżeli ktoś marzy o zaskoczeniu negocjatorów i strzeleniu w ich plecy, gdy mają opuszczone gacie, to równie dobrze może już zamówić u miejscowego grabarza nagrobek wraz ze stosownym epitafium opiewającym jego śmiałą głupotę.

Star Wars: The Old Republic

Wrażenia z bety na GameExe!

Dodał: , · Komentarzy: 0

Na premierę tego tytułu wielu czeka z wielkimi zniecierpliwieniem oraz nadziejami. 'Star Wars: The Old Republic' to fabularne MMO, które bezpośrednio wiąże się z dobrze znanym uniwersum stworzonym przez Lucasa. Od kilku miesięcy wszyscy zainteresowani żyją wyłącznie wieściami z kolejnych testów wersji β. Szczęśliwcy wybrani do weekendowego testowania skakali z radości, natomiast ci pominięci rwali włosy z głów i wyczekiwali kolejnej rekrutacji. Komu z was się udało? Mnie tak! Lecz dopiero w najbliższy weekend podniosę miecz świetlny i wsiądę za stery kosmicznego wahadłowca. Moje zniecierpliwienie jest tym większe, że miałem okazję przeczytać wrażenia z gry opisane przez Lily, która miała to szczęście, że przeżyła swój pierwszy raz z 'SW:TOR' w poprzednim tygodniu!

Zapraszam więc do lektury, dzielenia się swoim zdaniem, jeżeli już graliście, albo nadziejami, jeżeli okazja do pierwszego lotu kosmicznego jeszcze przed wami. Autorka zadbała również byście na własne oczy ujrzeli ogrom wszechświata, uzupełniając naszą galerię o autorskie screeny. Jest mi również niezmiernie miło wspomnieć, że owy tekst to debiut Lily w tej dziedzinie! Więc przeczytajcie to jak najprędzej i pochwalcie dziewczynę, bo nam nie chce wierzyć, że jest taką dobrą pisarką. Do roboty i do rychłego zobaczenia w przestrzeni kosmicznej!

logo

„Star Wars: The Old Republic” to bez wątpienia jedna z najbardziej wyczekiwanych premier tego roku, która czeka nas już za niecały miesiąc. Warto spojrzeć na ten tytuł poprzez pryzmat bety, do testowania której, po długim czasie od ich rozpoczęcia, w końcu dostali się Europejczycy. W świecie gier MMO wciąż rządzi „World of Warcraft”, jednak Bioware postanowiło namieszać trochę na tej gałęzi rynku i wydać grę, która mogłaby zawalczyć o miano najlepszej. Zadanie niełatwe i stawiające wydawcy spore wymagania, lecz z drugiej strony, Bioware nie jest nowicjuszem i wie, jak robić dobre gry. Ale czy wie, jak stworzyć dobre MMO?

Czytaj dalej...

Wczytywanie...