Do premiery pozostało już tylko 23 dni, więc wszyscy fani przygód Geralta ledwo mogą usiedzieć w miejscu. Dla wszystkich tych, którzy mają w głębokim poważaniu spoilery i nie reagują alergicznie na słowo "YouTuber", studio CD Projekt RED przygotowało całą masę świeżych fragmentów rozgrywki oraz smaczków.

Samouczek, wątek główny, zadania poboczne, muzyka, pływanie i żeglowanie, Gwent... oraz wiele, wiele więcej. W tym także krótkie spojrzenie na polską wersję językową, bo do gry zaproszono również rodzimych prezenterów. Zainteresowani i tak już pewnie kliknęli w rozszerzenie wieści, a nieprzekonani raczej poczekają na treści, które zdradzają trochę mniej niż powinny.

Do premiery najświeższych przygód Geralta z Rivii pozostało tylko 26 dni. Tak, odliczamy, bo jest do czego. Materiały prezentujące poszczególne aspekty "Wiedźmina 3" ciągle porażają rozmachem i wszystko wskazuje na to, że wszystkich fanów akcji, przygody oraz komputerowych gier fabularnych, czeka naprawdę wyjątkowe doświadczenie. Najnowsza prezentacja nie należy do wyjątków.

Tym razem ponownie rzucimy okiem na różnorodne formy aktywności, które tworzą szerokie spectrum zadań. Dlaczego twórcy postanowili zrezygnować z systemu skalowania poziomów, lecz "Dzikiemu Gonowi" daleko do rozwiązań typu MMO? W jaki sposób wypełnianie misji pobocznych wpłynie na wątek główny, znacząco go ułatwiając lub utrudniając? Jak w przybliżeniu będzie wyglądać wątek Ciri? Dlaczego Geralt będzie rżnął w Gwenta, nurkował w poszukiwaniu podwodnych znalezisk oraz uczestniczył w wyścigach konnych, ale nie będzie to typowym zapychaczem? Odpowiedzi znajdziecie w rozszerzeniu wieści.

Do premiery najświeższych przygód Geralta pozostało 27 dni. Nie dziwi więc, że CD Projekt RED systematycznie podgrzewa atmosferę przed tym wielkim wydarzeniem i hojnie publikuje kolejne materiały prosto z gry. Dziś przyszła pora na szybki rzut okiem w kwestii rozlicznych zadań pobocznych, których będziemy mogli się podjąć przemierzając okupowane Północne Królestwa.

Tego typu misje bardziej przypominają podejście znane z produkcji ze stajni Rockstar Games niż to, czego doświadczyliśmy w takim "Skyrim". Na dodatek zapowiedzi o kreatywności i wielowątkowości były faktycznie nie w kij dmuchaj, bo choć same wykonanie trwa prawie dziewięć minut, to czego tutaj nie ma... Śledztwo, tajemnice i kłamstwa, a nawet znalazło się miejsce dla konnego pościgu! No i finał, który rodzi dylematy oraz zmusza do trudnego wyboru mniejszego zła.

Wiedźmińskie uniwersum poraża rozmachem, ale także różnorodnością. Powyższą tezę dobitnie potwierdza najświeższy materiał z "Dzikiego Gonu", który skupia się na kompleksowej prezentacji świata, jak również rzuca trochę światła na monstra, jakie przyjdzie nam ubić. Choć nowe scenki są krótkie, to niezmiennie zapierają dech w piersiach i czuć w tym wszystkim zew przygody czy ducha eksploracji.

...a że od przybytku głowa nie boli, studio CD Projekt RED przygotowało dla maniaków serii kolejne wideo promocyjne, w którym Charles Dance opowiada o emocjach, jakie towarzyszyły mu podczas podkładania głosu pod postać cesarza Nilfgaardu, Emhyra var Emreisa. Warto zaznaczyć, że to pierwszy taki kontakt z branżą elektronicznej rozrywki popularnego Tywina Lannistera z "Gry o Tron".

Jak doskonale wiemy, w Północnych Królestwach panują inne zasady niż w takim Skyrim, a co za tym idzie, nie słyszano tam o żadnym skalowaniu poziomów. Stąd prosty wniosek, że w późniejszych etapach gry doświadczony wiedźmin stanie się prawdziwym bogiem wojny i zarżnie każdego kmiotka czy typowego wojaka, nie uroniwszy ani jednej kropelki potu...

...i o tym traktuje najświeższy materiał z "Wiedźmin 3: Dziki Gon". Zobaczcie, jak doskonale radzi sobie wytrenowany Geralt z pierwszopoziomową hołotą. Na usta ciśnie się jedna konkluzja – krwawa łaźnia.

Oficjalnie. Kolejne dziecko CD Projekt RED trafiło w końcu do tłoczni, a oznacza to, że żadne poślizgi i inne tego typu przykre wydarzenia po prostu nie wchodzą w grę. W skórę Geralta z Rivii ponownie wcielimy się już 19 maja.

"Ostatnie trzy lata to okres naprawdę ciężkiej pracy. Spędziliśmy dziesiątki tysięcy godzin, aby zaprojektować, stworzyć i oddać Wam przygodę, która – kolokwialnie rzecz ujmując – zarządzi.

Geralt – zażywasz, przegrywasz. W domu nie uczyli?! Ach... no tak, zapomniałem. Przepraszam.

Choć rozmach CD Projekt RED wydaje się nie mieć granic, natomiast skala rozbudowania "Wiedźmina 3" budzi niekłamany podziw, to twórcy starają się nie zapominać o szlifowaniu detali. Wiecie, tych małych szczególików i smaczków, które pogłębiają poczucie immersji, a także powodują, że granice między wirtualnym a realnym światem zacierają się coraz bardziej. Wspominaliśmy już o konieczności ustawicznego pojawiania się u balwierza, a co za tym idzie, ogolenia zarostu, który będzie rosnąć wraz z upływem czasu rozgrywki. Teraz developerzy postanowili zdradzić, co się stanie, gdy będziemy bez rozwagi korzystać z mikstur.

"Faktycznie, na twarzy Geralta zaobserwujemy zmiany, gdy poziom toksyczności będzie zbyt wysoki.

Z wiedźminów żadni czarodzieje, ale swoją magię mają. Prostacką, ale jeżeli jest ona użyta w odpowiednim momencie, potrafi zdziałać cuda i przechylić szalę zwycięstwa na stronę zabójców potworów. Przekonamy się o tym w "Wiedźminie 3", ponieważ twórcy obiecują, że w tej części przygód Geralt nie będzie mógł ich zignorować, bo w innym przypadku czeka go wyjątkowo marny los, a przeciwnicy zrobią mu z rzyci jesień średniowiecza.

Jednak podobnie jak na giełdzie, trzeba inwestować mądrze. CD Projekt RED przestrzega, że choć skupienie się na znakach z pewnością się opłaci, to zapomnienie o alchemii oraz walce jest także niemądrym posunięciem. Bądź tu człowieku mądry. Serwis IGN postanowił odrobinę rozjaśnić dylematy, przygotowując krótką prezentację systemu nietypowej magii, w jakiej specjalizuje się Geralt.

Studio CD Projekt RED zdecydował się na udostępnienie kolejnego materiału wideo związanego z grą "Wiedźmin 3: Dziki Gon". Film ma za zadanie przypomnieć graczom kluczowe informacje o świecie gry, fabule i głównym bohaterze. Dodatkowo rozjaśnia on takie aspekty jak decyzje moralne, system walki, rozwój postaci i otwarty świat.

W skrócie, jest to zbiór nowinek, dla wszystkich, którzy martwią się, że coś o nadchodzącym "Wiedźminie" im umknęło. Materiał znajdziecie w rozwinięciu newsa.

"Wiedźmin 3" to olbrzymia gra, w to nikt nie wątpi. Grubo ponad 100 godzin rozgrywki oraz region o wiele większy od tego, z czym mieliśmy do czynienia w "Skyrim" budzi uzasadniony respekt. Potwierdza to mapa świata, która niedawno trafiła do sieciowych czeluści i jeszcze mocniej rozpala wyobraźnie. Lokacji do przemierzenia jest naprawdę sporo, lądy są olbrzymie, a jeżeli dodamy do tego fakt, że twórcy obiecali, iż również na wodzie nie zabraknie przygód i niespodzianek, to generalnie ciężko nie odpłynąć.

Mapę w pełnej krasie znajdziecie pod tym adresem. Oby tylko wielkość oznaczała różnorodność i mnóstwo rzeczy do roboty, a nie wyścigi z Bethesdą oraz BioWare, kto stworzy większy świat. Jestem jednak dobrej myśli, bo rodacy jeszcze nigdy nie zawiedli. O wszystkim w sumie przekonamy się niedługo, bo "Dziki Gon" nadejdzie już 19 maja.