Wiedźmin 3: Dziki Gon – wieści z wiedźmińskiego szlaku #2

2 minuty czytania

Jeżeli ostatnia porcja informacji i smaczków związanych z trzecią częścią "Wiedźmina" nie zaspokoiła Waszego wilczego apetytu, to bez obaw – nadchodzi dokładka. Dobrzy samarytanie wyciągnęli kolejne smakowite dane z przedpremierowego testu "Dzikiego Gonu" i trzeba przyznać, że przy kilku punktach każdy fan tego uniwersum obliże usta z zadowolenia.

wiedźmin 3, dziki gon, the witcher 3

Jak wielki jest świat w "Wiedźmin 3"? Jakie metropolie odwiedzimy? Jakich mini-gierek możemy oczekiwać? Czy broda Geralta rośnie?! Odpowiedzi na te i inne nurtujące kwestie znajdziecie w rozszerzeniu wieści.

Także w telegraficznym skrócie:

  • Większość zadań pobocznych jest świetnie napisana i wielowątkowa. Dziennikarz nie napotkał żadnych prostackich misji typu "zanieś, podaj, pozamiataj".
  • Mikstury są koniecznością na wyższych poziomach trudności. Sporym ułatwieniem jest fakt, że nie ma konieczności ustawicznego zbierania ziół – trzeba to zrobić tylko, gdy pierwszy raz wykorzystujemy daną recepturę. Do stworzenia kolejnych eliksirów wystarczy potem jedynie odpowiednia ilość alkoholu.
  • Mikstury można również ulepszać – jednak lepsze efekty są równoznaczne ze zwiększeniem toksyczności.
  • Novigrad i Ziemia Niczyja to tak naprawdę jeden ogromny region, który wielkością przewyższa nawet Skyrim (wow!). Do tego dochodzą wyspy Skellige, będące kolejnym istotnym i dużym fragmentem gry. Jakby tego jeszcze było mało, całość obrazu dopełnia 5-6 odseparowanych lokacji, ważnych dla wątku głównego (jak warownia Kaer Morhen).
  • Ziemia Niczyja zawiera w sobie 25 pomniejszych miasteczek i wsi. Niektóre z nich są wielkości Flotsam znanego z "Wiedźmin 2".
  • Gra oferuje dwa olbrzymie miasta – Novigrad oraz Oxenfurt. Oba są bardzo żywe.
  • Brak respawnujących się przeciwników lub przynajmniej częstotliwość tego zjawiska jest niewielka.
  • Najlepsze przedmioty w grze trzeba wykonać samodzielnie (także inwestujcie w rzemiosło).
  • W przeciwieństwie do gier BioWare, gdzie gracz ma możliwość wyboru lepszej lub gorszej opcji dialogowej, w "Wiedźminie 3" niepodzielnie rządzi mniejsze zło. Nasza decyzja może być tylko "trochę gorsza" lub "fatalna" – sami musimy ocenić, co przyniesie mniej destrukcyjne konsekwencje w przyszłości.
  • Dziennikarz zapewnia, że poprawa "złego" wyboru poprzez przeładowanie stanu gry jest bardzo trudna, a wręcz niemożliwa.
  • Geralt może okradać ludzi, lecz systemowi ponoć sporo brakuje do doskonałości, przez co ta czynności jest zbyt łatwa.
  • Twórcy plują na skalowanie poziomów. Tester był na 7 poziomie doświadczenia i natrafił na swojej drodze na wywernę (24 poziom). Skończyło się totalną masakrą, bo wiedźmin zginął po jednym ciosie.
  • Fragmenty, w których sterujemy poczynaniami Ciri przypominają bardziej grę action-adventure niż cRPG.
  • Walka na pięści powraca, lecz tym razem bez QTE. Hell yeah!
  • Każdy element ekwipunku, który Geralt ma na sobie jest widoczny podczas gry.
  • Przez kilkanaście godzin rozgrywki dziennikarz nie napotkał żadnego klona NPC.
  • Irytująca przypadłość "Wiedźmina 2" związana z drzwiami zniknęła bezpowrotnie. Tym razem otwierają sie one automatycznie i po przejściu przez próg nie następuje ekran ładowania.
  • Łatka w dniu premiery – potwierdzona.
  • Broda Geralta rośnie z czasem. Raz na kilka dni będzie trzeba skoczyć do balwierza, aby chłop nie zamienił się w dziada proszalnego.

Źródło: www.neogaf.com

Komentarze

0
·
Same plusy i to dość mocne. Zapowiada się nieźle.
0
·
Wygląda obiecująco. Wręcz podejrzanie obiecująco:)
0
·
Własnie "to good to be true", musi coś być źle, musi coś być słabego.

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...