Dobra, nie będę owijał w bawełnę. Niby mógłbym napisać tłusty elaborat o tym, jak ważną częścią społeczności graczy są cosplayowcy i o zbawiennym wpływie ich ogromnej pasji na branżę elektronicznej rozrywki. O tym, że drobiazgowo przygotowane przebranie oraz odpowiedni model, potrafi zrobić lepszą reklamę danej marce niż efekciarski zwiastun pęczniejący od CGI. Przy okazji zaznaczyłbym, iż trzeba mieć olbrzymi talent, sporą odwagę i ogromny dystans, aby zdecydować się na taką aktywność, więc powinniśmy ją dopingować zamiast zalewać falą sceptycyzmu (choć uzasadniona krytyka jest zawsze na miejscu)...
...ale po co? Szczery ze mnie facet, dlatego nie zamierzam mydlić oczu. Po prostu nie ma o czym pisać, a trochę głupio, aby w piątkowe popołudnie na stronie głównej wiało pustką (bo naczelny wtedy bije!). Brak tematu, weny, konceptu – nic nie poradzę.
No, a że Pani Xenia to bardzo gładka dziewucha, która została pochwalona przez samych twórców na wiedźmińskim mordoksięgu, więc dlaczego mam być gorszy?
Komentarze
Mnie też tego zdjęcia brakuje. :<
Dodaj komentarz