Wiedźmin 3: Dziki Gon – Multiplayera nie będzie!

1 minuta czytania

Przez pewien czas można było sądzić, że w Wiedźminie 3: Dzikim Gonie pojawi się tryb wieloosobowy. Teraz jednak mamy ostateczną informację w tej sprawie.

wiedźmin 3: dziki gon

Multiplayera nie będzie. Nadal nie wiadomo, po co CD Projekt RED potrzebny był programista z doświadczeniem przy tworzeniu gier sieciowych, jednak wiadomo, że trzecia odsłona przygód Geralta nie uświadczy trybu dla wielu graczy. Początkowo Adam Badowski podkręcał temat z nim związany, twierdząc, że twórcy nad tym myślą, ale obecnie nie mogą nic zdradzić. Więcej informacji mieliśmy uzyskać "wkrótce", te nadeszły dopiero teraz i okazały się być negatywne. Przedstawiciele studia w wywiadzie z Forbesem wydali następujący osąd:

Jesteśmy przekonani, że w ostatnim rozdziale sagi o Geralcie nie ma miejsca na sensowny multiplayer.

wiedźmin 3: dziki gon

I na tym się skończyło. Widocznie CD Projekt RED nie miał dobrego pomysłu i nie chciał realizować go na siłę. Według mnie to dobra decyzja, bo dodanie czegoś, co ma dostarczyć marne kilka godzin zabawy, bo potem będzie nudziło, jest stratą czasu. A wy macie podobne zdanie? W jakich grach multiplayer był dla was szczególnie źle wykonany?

Komentarze

0
·
Nie ma gry w której możliwość gry wieoloosobowej to minus - minusem może być kiepskie wykonanie trybu dla wielu graczy, ale sama jego obecność, nigdy.

Mogli zrobić jak ludzie z ME3, chociażby - tryb hordy z coopem. Ciężko zresztą mówić o braku pomysłu, bo multiplayer do takich gier jak te z zamysłem Wiedźmina są śmieszne oczywiste - drop-in, drop-out coop w sandboxowym, otwartym świecie; gra z przyjaciółmi daje więcej, ale spokojnie da się grać w grę pojedynczo. Arena PvP też brzmi nieźle - gracze mogliby testować przeciwko sobie swoje postaci.

Stawiałbym raczej za brakiem coopa ograniczenia finansowe, bądź czasowe - czyżby Redzi zaczęli sobie zdawać sprawę, że naobiecywali za wiele, nie uporają się ze wszystkim i powoli wycofują się z niektórych części hype'a?
0
·

Przejdź do cytowanego postu Użytkownik Hassan' dnia środa, 24 kwietnia 2013, 20:38 napisał

Nie ma gry w której możliwość gry wieoloosobowej to minus - minusem może być kiepskie wykonanie trybu dla wielu graczy, ale sama jego obecność, nigdy.

No, o coś takiego mi właśnie chodziło Tylko że źle to wyraziłem. Teraz powinno brzmieć lepiej

A nawiązując do Twoich przykładów, to już lepiej zrobić oddzielne MMO w świecie "Wiedźmina". Zaś tryb areny miałby sens bardziej z różnymi postaciami. Geralt vs Geralt nie może być. A wprowadzenie nowych postaci ciągnie za sobą ich odpowiednie zróżnicowanie, walkę, drzewko umiejętności. Kupa roboty. To można dać przy następnej części, w której może będziemy grali własnoręcznie stworzoną osobą, może też pojawią się jakieś klasy czy coś...

A jeśli chodzi o tryb hordy z "ME3"... NIE!
0
·

Cytat

A jeśli chodzi o tryb hordy z "ME3"... NIE!


Dlaczego? Tak jak w większości multiplayerowego experience liczy się tutaj to, że grasz z przyjaciółmi i bawisz się przez to; przecież na praktycznie identycznej zasadzie działają hack n' slashe - repetytywnie napierasz myszką w hordy wrogów i dzięki temu zdobywasz poziomy i inne takie. Traci to wartość jak się gra samemu szybciutko, zyskuje jak się gra ze znajomymi. Zobacz jak doskonale uzupełnia to takie gry jak Borderlandsy (i umieszczone w nich areny, które z prawdziwą radochą przechodziłem z Tajem), dlaczego tak miałoby nie być w Wiedźminie?

I wreszcie, bo subtelnie do tego piję - spójrz na nowe Divinity, spójrz na nie! Czyż to multi nie jest świetnie pomyślane?
0
·
Hassan nie zgodzę się z tobą do końca, dodanie trybu multi mogłoby okazać się sporym minusem dla całej gry, jeżeli CDPR skupiłoby by się na singlu i oddało niezbyt dopracowany tryb dla wielu graczy, spadłaby na nich spora krytyka, nawet jeżeli główna część rozgrywki (single), byłby wyborny. A to mogłoby się odbić negatywnie na ocenie końcowej. Wycofanie się z tego pomysłu oznacza że Redzi skupią się całkowicie na singlu i to jest dobra wiadomość.
0
·
I dlatego się prawdopodobnie wycofali, o czym pisałem wcześniej; ale taki Skyrim w tym momencie (tj. po ograniu przez większość graczy całego dostępnego single-playerowego contentu) cierpi najbardziej z powodu braku gry wielosobowej i dość duży zespół fanów pracuje nad modyfikacją udostępniającą grę wieloosobową. Żywotność gier i ich replayability value głównie jest przedłużana przez tryb wielosobowy i obsługę modów; dzięki temu takie tytułu jak BG2 dalej żyją i mają się dobrze. Nie jest to, tak jak w przypadku na przykład Heavy Rain, czy The Walking Dead (gry roku 2012!) gra na jeden playthrough.

Czas produkcji tytułu z multi przesunąłby premierę o co najmniej rok - ale jednocześnie mógłby dać grze kolejnego asa w rękaw.
0
·
Pewnie dodadzą arenę jak dwójce w darmowym patchu i inne miłe pierdoły które tak kocham
0
·
Bardzo dobrze. Będzie więcej pracy na tryb dla pojedynczy gracz = lepszy jakość.
0
·
@Hassan - dla mnie wystarczyłoby, aby replayability W3 było na poziomie porównywalnym z pierwszą częścią Wiedźmina, która ma u mnie na dysku dożywocie bez prawa ubiegania się o wcześniejsze zwolnienie i do której bardzo często z przyjemnością wracam.
0
·
Sądzę, że i bez multiplayera żywotność W3 będzie duża, multi mógłby pomóc jedynie jeżeli trzymałby on poziom singla, każda niedoróbka to pole dla hejterów, zresztą spójrzmy na wieśka jako serię, mamy tu do czynienia z typowym RPG'iem nastawionym na fabułę, można powiedzieć, że podobnie jak w Baldurze, ale to jednak nie to samo, wiedźmin to samotnik, więc wspólna eksploracja świata byłaby mocnym naciągnięciem i już sama w sobie mogłaby zostać poddana krytyce. Sądzę że dodatek w postaci areny, na której można by walczyć z innymi graczami mógłby się pojawić, ale przecież nic nie stoi na przeszkodzie, aby wyszedł do tego odpowiedni patch, już po samej premierze.
0
·

Przejdź do cytowanego postu Użytkownik Hassan' dnia środa, 24 kwietnia 2013, 21:28 napisał

Dlaczego? Tak jak w większości multiplayerowego experience liczy się tutaj to, że grasz z przyjaciółmi i bawisz się przez to; przecież na praktycznie identycznej zasadzie działają hack n' slashe - repetytywnie napierasz myszką w hordy wrogów i dzięki temu zdobywasz poziomy i inne takie. Traci to wartość jak się gra samemu szybciutko, zyskuje jak się gra ze znajomymi. Zobacz jak doskonale uzupełnia to takie gry jak Borderlandsy (i umieszczone w nich areny, które z prawdziwą radochą przechodziłem z Tajem), dlaczego tak miałoby nie być w Wiedźminie?


Bo jeśli tryb hordy w "Wiedźminie 3" miałby być tak samo nudny jak w "Mass Effecie 3", to ja już dziękuję. Chcę coś trwalszego

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...