Mariaż branży elektronicznej rozrywki z kinematografią od samego początku miał w sobie pewien pierwiastek patologii, a jego owocem były tylko dysfunkcjonalne bękarty, do których nikt nie chciał się przyznawać. Czasem „mały skok w bok” nie jest zły i kto wie, czy nowy romans ze szklanym ekranem nie wyjdzie tej parze na dobrze. W końcu gorzej być przecież nie może, nie?
Szanse na przełamanie kiepskiej passy ekranizacji gier komputerowych, będzie miała Felicia Day, która wraz z firmą BioWare, tworzy sześcioodcinkowy serial internetowy „Dragon Age: Redemption”. Co ciekawe, projekt jest już w fazie post-produkcji i montażu efektów specjalnych. Zdjęcia odbyły się styczniu, w słonecznym Los Angeles i odpowiadał za nie John Bartley („Lost: Zagubieni”), natomiast na stołku reżyserskim zasiadł Peter Winther („Bibliotekarz: Tajemnica Włóczni”, producent „Dnia Niepodległości”). Panowie obiecują pójście o krok dalej od tego, co mogliśmy dotychczas zaobserwować w sieci. Pożyjemy, zobaczymy i zweryfikujemy.
Fabuła opiera się na losach elfiej zabójczyni Tallis (w tej roli wspomniana Felicia Day), której zadanie jest jasne – wytropić i unieszkodliwić apostatę, który odwrócił się od światłej nauki Kręgu Magów. Misja ta nie należy do najłatwiejszych, co sprawia, że morderczyni będzie musiała zawrzeć kilka trudnych sojuszy, aby doprowadzić ją do szczęśliwego końca.
„Ona nie potrafi zrealizować tego zadania w pojedynkę, więc znalezienie kompanów nie należy do najłatwiejszych. Sukces lub porażka tej misji, będzie miała diametralny wpływ na jej wolność oraz późniejsze losy.” – tłumaczy Day – „Tallis ma uparty charakter, nie stroni od nieczystej walki i jest naprawdę cyniczną osobą. Próbowałam przenieść współczesną wrażliwość do bohatera osadzonego w fantastycznym świecie.”
Felicia Day zdaje sobie sprawę, że projekt nie jest łatwy do zrealizowania oraz z wielkiej nieufności graczy, do tego typu inicjatyw.
„Jestem graczem i kocham gry, a w szczególności serię „Dragon Age”. Wykorzystałam cały swój wysiłek, aby stworzyć coś, czego gracze nie muszą się wstydzić. Chociaż byliśmy ograniczeni przez formę internetowych seriali, nikt z osób zaangażowanych w projekt nie przyjął tego negatywnie. Dla każdego było to wyzwanie.”
Co samo BioWare sądzi o „Dragon Age: Redemption”? Oczywiście, jest nim niezmiernie podekscytowany.
„Jesteśmy bezmiernie zadowoleni, że możemy współpracować z ludźmi obdarzonymi taką pasją, uznaniem dla treści i chęcią zaprezentowania naprawdę dobrej intrygi. To właśnie z takimi artystami chcemy pracować.” – powiedział Greg Zeschuk, jeden z założycieli firmy.
Niestety nie zdradzono, czy „Dragon Age: Redemption” będzie w jakiś sposób łączył się z przygodami oraz postaciami znanymi z „Dragon Age: Początek” lub „Dragon Age II” i w jakim okresie w historii Thedas, będzie rozgrywała się akcja serialu.
Jestem niezmiernie ciekaw efektów, gdyż pamiętam jak bardzo Kanadyjczycy zarzekali się, że nie oddadzą praw byle komu i nigdy nie zezwolą na stworzenie jakiejś żenującej produkcji. Zobaczymy, póki co zapowiada się to całkiem nieźle.
Komentarze
A tak na serio: cóż, jeśli mam być szczery, to nie jestem pozytywnie nastawiony do ekranizacji gier. Fabuła co prawda mi się podoba, ale jeśli chodzi ogólnie o film, to pozostanę pesymistą i będę obstawiał, że wyjdzie z tego kompletna klapa
Cytat
Trzy i pół tygodnia do premiery "Dragon Age II" - przyzwyczaj się lepiej W kwietniu będziesz miał dość "Wiedźmina", a w październiku rzygał wieściami o "Skyrim". Nic nie poradzę, że to jest obecnie popularny i nośny temat. Nie mogę założyć sobie klapek na oczy i udawać, że czegoś nie widzę, a nie mam sobie nic do zarzucenia, jeżeli chodzi o newsowanie o innych tytułach - jak zauważę jakąś torpedę, to o niej piszę, to wszystko.
Cytat
Yep, to pani Felicia Day.
Co do serialu jeszcze... Wydaje mi się, że BioWare zwyczajnie bada rynek filmowy, czy warto w niego wejść i inwestować. Dlatego zdecydowała się najpierw na mniejszy projekt internetowy i jeżeli on wypali, zapewne doczekamy się ekranizacji "Mass Effect" i "Dragon Age". Jak skończy się klapą i jękami graczy, to z niego się elegancko wycofają, nie tracąc praktycznie nic.
Dlaczego ta elfka ma takie oklapłe uszy?
Dodaj komentarz