Wieloklasowość

3 minuty czytania

Druga (a może nawet trzecia) klasa, to zmiana premii do ataku, rzutów obronnych oraz dostęp do nowego sprzętu i umiejętności. Syreni śpiew. Łatwiej zepsuć niż naprawić. Ta konserwatywna maksyma powinna przyświecać wszystkim eksperymentatorom.

icewind dale ii, walka

Ograniczenia stawiane przez grę pozornie nie są zbyt restrykcyjne: preferowana przez daną rasę klasa, wymagana czasem zgodność charakterów, a u paladynów i mnichów zakonne profesje. Pół biedy, jeśli się nie da czegoś zrobić, gorzej, jak się da. Można opóźnić rozwój postaci (kara do zdobywanego doświadczenia) albo zablokować możliwość awansu w danej klasie. Szczególnie ciekawe i skuteczne kombinacje klasowo-rasowe pojawiają się przy dobrych i praworządnych postaciach. Wskazana umiejętność czytania ze zrozumieniem.

W trybie Serce Furii warto mieć u wielu postaci możliwość bezkarnego dodania kolejnej klasy. Minimalny dodatek może być bardzo poważnym wzmocnieniem. W podstawowej kampanii można sensownie zamieszać tylko przy łotrzyku i bardzie. Łowca również wydaje się mieć taki potencjał, ale traktowałem go wyłącznie użytkowo. W tych dwóch/trzech klasach najważniejsze umiejętności (specjalne atuty i pieśni) są dostępne stosunkowo szybko (od 10./11. poziomu). Opóźnienie – kilka awansów w innej klasie – nie osłabi postaci, do finałowych walk zdążymy je uzyskać.

Inteligentnemu, z konieczności, łotrzykowi dodatek (powiedzmy na razie – 3 poz.) czarodzieja da dostęp do kilku (premia za inteligencję) czarów. Dwa poziomy łowcy wyrównają utracony poziom ataku i kilka łotrzykowskich umiejętności, a jego darmowe atuty będą miały sensowne zastosowanie. Atak z ukrycia będzie miał mniejszą premię do obrażeń, ale to jedyny koszt. Należy kombinować stosownie do potrzeb, niekoniecznie trzy klasy. Osobiście polecam.

W przypadku barda koszty są większe – opóźnienie (bądź utrata) poziomów czarów – ale akceptowalne. Można z niego zrobić świetnego, uniwersalnego gadułę (dodając Zastraszanie) dzięki 2 lub 3 poziomom łotrzyka, co przy okazji podniesie jego bojową skuteczność za sprawą Odskoku. Można też odpuścić gadanie i zrobić cichociemnego. Po dodaniu 1 lub 2 poziomów łowcy albo wojownika będzie pełnił rolę uniwersalnego odwodu i wojaka do specjalnych zadań. Czy warto? Oczywiście, jeśli upieramy się przy bardzie. Wyspecjalizowany bard będzie całkiem skutecznie wspomagał najsłabszą stronę drużyny.

W pozostałych czarujących klasach decyzję odwlekamy do momentu uzyskania ostatniego poziomu czarów i zadowalającego zróżnicowania zaklęć. U dwuklasowca zaklęcia stają się bardziej zawodne – ich moc zależy od poziomu w klasie czarującej – a nie ma atutu wyrównującego poziom (jak np. w NWN2).

Wojownik bywa użytecznym dodatkiem dla wielu klas ze względu na premiowe atuty, które można wybierać z całej dostępnej dla postaci puli. Bojowo nastawione postacie, niektórzy kapłani i druidzi, mogą uzyskać Specjalizację w broni (wtedy 4 poz.) i ewentualnie Zmaksymalizowane Ataki. Pozostałe poprawią skuteczność czarów. Wtedy tylko jeden, maksymalnie dwa poziomy wojownika. Straty nie mogą przewyższyć zysków. Nawet jeśli uwzględnimy w bilansie dodatkowe punkty życia, dostęp do broni i zastrzeżonych mikstur, to więcej nie warto.

Lista użytecznych dodatków klasowych
(poza szczególnymi przypadkami – Serce Furii)

  • CZAROWNIK – brak. Utrata poziomu w podstawowej klasie to dotkliwe ograniczenie i tak skromnego zróżnicowania czarów. Jeśli już koniecznie, to paladyn (1 poz.), ze względu na premię z charyzmy do wszystkich rzutów obronnych.
  • CZARODZIEJ – 1 lub 2 poz. wojownika i/lub 1 poz. łowcy (czarodzieja stać na finezję).
  • ŁOWCA – w podstawowej klasie niesamodzielny. Dodatek czarodzieja (min. 3 poziomy – Lustrzane odbicia) niezbędny dla wzmocnienia defensywy.
  • BARBARZYŃCA – ewentualnie 4 poz. wojownika.
  • WOJOWNIK – brak. Jeśli już atutów nie ma w co pakować, to barbarzyńca (1 poz.) ze względu na szybkość.
  • MNICH – brak. Ale po zakończeniu oszałamiającego rozwoju w podstawowej klasie (po 20. poziomie) – kłopot. Tylko kombinacja z kapłanem Ilmatera (u mnicha Zakonu Cierpienia) naprawdę użyteczna.
  • PALADYN – u paladyna Helma – wojownik (dowolna ilość poziomów, szczególnie w przypadku niedostatku mądrości). W ramach premii dodatkowe opcje dialogowe. Inne – nawet dopuszczalne – kombinacje są nazbyt egzotyczne.
  • ŁOTRZYK – kilka poz. łowcy i czarodzieja, byle po równo. Może być specjalista, ale uwaga: informacje na temat szkół zakazanych (w opisach z gry) bywają błędne.
  • BARD – kilka poz. łotrzyka i wojownika albo łowcy. Inne klasy nie wykorzystają efektywnie Odskoku ze względu na słabe klasowo rzuty obronne, oparte na zręczności.
  • KAPŁAN – 1/2 lub 4 poz. wojownika, odpowiednio do stopnia bojowości. Tylko u charyzmatycznego kapłana Ilmatera – paladyn, ze względu na unikalną broń.
  • DRUID – 1/2 lub 4 poz. wojownika. Wyjątkowo, mimo blokady klasy – mnich, ze względu na premie do mądrości także w zwierzęcej postaci. Jako premia – umiarkowanie skuteczny Odskok.

Wieloklasowość nie zawsze się opłaca, czyli zwiększa bojową skuteczność postaci. Nie w każdej klasie wymuszona przez nią rezygnacja z optymalnej – pod względem cech – rasy da pozytywny efekt. Warto jednak wcześniej rozważyć plusy i minusy takiej decyzji.

icewind dale ii, walka, targos

Komentarze

0
·
Witam,

Biorąc księżycowego elfa wybrałem łotrzyka. Po awansie dodałem klase czarodzieja. Wszystko pięknie ale dlaczego nie mam dostępu do czarów czarodzieja ? i nie moge wybrać sobie ich podczas awansu.

z góry dziękuję za odpowiedz jeżeli ktoś jeszcze tu bywa
0
·
Czarodziejowi można dobrać zaklęcia pierwszego poziomu tylko przy tworzeniu postaci. Później nie ma takiej możliwości, wszystkich pozostałych uczy się ze znalezionych zwojów. Przez to czasem ma przez dłuższy czas puste okienka na najwyższym poziomie.

Przy dwuklasowości też to obowiązuje. Tylko zwoje pozostają.

Jak rozumiem nie pojawił się w ogóle panel księgi zaklęć. Do sprawdzenia:
1. inteligencja postaci - musi być wyższa niż 10.
2. skonfigurowanie menu podręcznych umiejętności postaci (każda może mieć inny, stosownie do potrzeb), bo gra automatycznie nie doda panelu czarów jak to w BG było.

Proponuję eksperyment, czyli próbę nauczenia się prostego czaru ze zwoju w ekwipunku. Jeśli będzie taka możliwość (niezależnie od tego czy próba się powiedzie), to znaczy, że Twój łotrzyk ma zdolności czarodzieja i musisz tylko się do księgi czarów dogrzebać. Nauczysz się czaru, znajdziesz panel.
0
·
Dzięki za wyczerpującą odpowiedz udało się poprzez nauczenie się czaru ze zwoju. Zmyliło mnie to, że otwierając księgę czarów nie miałem dostępnych miejsc na zaklęcia, dopiero po przepisaniu czaru się pokazało. Narodziło się kolejne pytanie mianowicie czy tworząc dwuklasowość maksymalny poziom jaki osiągne na dwóch klasach to 15sty ? w sensie łotrzyk 15/ czarodziej 15sty ?

Z góry dziękuje za odpowiedz.
ps. bardzo fajne artykuły, miło się czyta
0
·
Równe poziomy w obu klasach (różnica co najwyżej jeden), to optymalne rozwiązanie tylko w przypadku, jeśli żadna z nich nie jest rasowo uprzywilejowana (ulubiona). Poziom w tej ulubionej, niezależnie od tego czy jest wyższy, czy niższy jest ignorowany, więc nie ma kar do zdobywanego doświadczenia. W tym wypadku różnica poziomów pomiędzy klasami może być dowolna. Niestety nie pamiętam już jaka jest ulubiona klasa księżycowego elfa. Bez problemu sprawdzisz w odpowiednim panelu gry (lub na stronie GE).

Zablokowanie klasy może się zdarzyć tylko w wypadku mnicha lub paladyna. Łotrzyk/czarodziej może mieć ewentualnie karę do zdobywanego doświadczenia.

Zasadniczo (chyba że w drużynie jest niezbędna właśnie taka postać) nie polecam równowagi, bo to ani dobry łotrzyk, ani czarodziej. Stąd znaczenie wyboru właściwej rasy.

Trzydziesty poziom? Może przy nielicznej drużynie na Sercu Furii? Aż takich eksperymentów nie robiłem. W systemie IWD2 Każdy kolejny poziom, niezależnie od klasy, wymaga większej ilości doświadczenia. Przechodząc podstawkę pełną drużyną możesz liczyć na osiągnięcie 18 poziomu (łącznie, we wszystkich klasach danej postaci). Przy silnych rasach (np. drowy) i pominięciu niektórych zadań może być mniej.
0
·
Dzięki za odpowiedz i rady sporo pomogłeś! życzę miłego dnia!
0
·
Na doświadczenie też jest trik
Ilość przeciwników jakich napotkamy zależna jest od maksymalnego poziomu w ekipie. Za to ilość doświadczenia jakie otrzymamy za zabicie przeciwnika wyliczana jest na podstawie minimalnego poziomu.
Idąc tym tropem można poświęcić jednego członka drużyny resetując go na pierwszy poziom gdy awansuje aby za wszystkich napotkanych wrogów otrzymywać maksymalną ilość doświadczenia.
0
·

Przejdź do cytowanego postu Użytkownik Gość_Blacha* dnia piątek, 2 lutego 2018, 19:22 napisał

Na doświadczenie też jest trik
Ilość przeciwników jakich napotkamy zależna jest od maksymalnego poziomu w ekipie. Za to ilość doświadczenia jakie otrzymamy za zabicie przeciwnika wyliczana jest na podstawie minimalnego poziomu.
Idąc tym tropem można poświęcić jednego członka drużyny resetując go na pierwszy poziom gdy awansuje aby za wszystkich napotkanych wrogów otrzymywać maksymalną ilość doświadczenia.
Blisko acz nie do końca - ilość XP otrzymywanych za zabicie potwora wynika nie z najmniejszego ale ŚREDNIEGO poziomu drużyny. Z tego powodu można od pewnego momentu stworzyć sobie "muła" (tzn 1lvl postać jaka nie walczy i tylko nosi sprzęt jaki znajdziemy). Dzięki temu średni poziom drużyny spada i otrzymuje ona więcej doświadczenia. Nie ma co tworzyć muła wcześniej niż kiedy drużyna osiągnie 7-8 poziom gdyż będzie to miało odwrotny skutek (muł też bierze część doświadczenia mimo iż go nie awansujemy).
Przy drużynie 3 x 8lvl średni poziom drużyny to 8 (8*3= 24, 24/3 = 8)
Z 'mułem' 3 x 8 + 1 x 1 średni poziom to 6,25 (3*8+1=25, 25/4=6,25)
Więc w gruncie rzeczy zdobywamy doświadczenia tyle ile będąc 2 lvl niżej. Rola muła wzrasta wraz z lvl pozostałych członków drużyny bo np na poziomie 20:
3x20 - średni poziom drużyny = 20
3x20 + 1x1 - średni poziom 61/4=15,25
czyli juz różnica 5 poziomów.
0
·
Mam pytanie. Chciałbym stworzyć elfa/wojownika (coś w stylu pieśniarza klingi) w IWD2, ale nie wiem jak się do tego zabrać. Zacząć od maga i dodać mu później levele wojownika? Czy odwrotnie? Zależy mi tylko (albo aż) na 5 lvl maga (żeby mieć 1 czar z 3 poziomu), więc wolałbym zacząć od maga, a do końca gry jechać na wojowniku.
I tu rodzi się kolejne pytanie: czy można levelować zamiennie? Mag->woj->mag->woj->mag->woj->mag->woj->mag->dalej tylko woj? Czy wybranie drugiej klasy powoduje, że obligatoryjnie musimy się jej trzymać?
Kolejna sprawa: czy mając np. 5 lvl maga i 1 wojownika, można korzystać z zaklęć? Gdzieś przeczytałem, że korzystanie z atutów/właściwości pierwotnej klasy jest możliwe, gdy drugą dobijemy +1 lvl pierwotnej, czyli w tym przypadku 6 lvl. Czy to prawda?
Czy sprawa się komplikuje w przypadku elfa księżycowego (czy są jakieś dodatkowe ograniczenia w dwuklasowaniu)? Sorki za tyle pytań
0
·
Umiejętności i czary drugiej klasy są dostępne od razu. Kolejność uzyskiwania poziomów ma znaczenie tylko w rzadkich wypadkach, gdy nad graczem wisi groźba blokady klasy (można zepsuć postać). Tu nie widzę problemu, czyli wybierasz rasę dla której wojownik lub mag są ulubioną, a później według uznania awansujesz, bez kary do zdobywanego doświadczenia. Nawet krasnolud się nada. Proponuję jednak zacząć od maga, bo przy tworzeniu postaci masz do dyspozycji więcej punktów na rozwijanie umiejętności. Zaczynając od wojownika będziesz miał problem z ich ukształtowaniem.

Nie pamiętam którą klasę lubi księżycowy elf.
0
·
Dzięki wielkie

Czyli podsumowując - pierwotna klasa musi być ulubiona, nie może być nią druga? To super, że jest możliwość wyboru awansu np. na maga czy wojownika, myślałem, że po wybraniu drugiej klasy pierwsza jest już wyłączona z awansu
0
·
W Twoim wypadku (tylko dwie klasy postaci) ulubioną może być dowolna klasa. Nieważne czy będzie to pierwsza czy druga, byle jedna z nich była rasowo uprzywilejowana. To daje komfort podczas gry, bo różnica poziomów pomiędzy klasami postaci może być duża bez utraty doświadczenia przy awansach.

Zaczynanie od maga ma ten plus, że starczy Ci punktów na stworzenie skutecznej postaci. Jeśli zaczniesz od wojownika, to mag długo będzie kulawy. Aaa... warto pamiętać, przy dwuklasowości może się przydać, że niewielką pulę punktów (dokładnie nie pamiętam ile, ale przy awansie odczytasz z panelu) można zostawić do następnego awansu i wykorzystać je z lepszym pożytkiem.

[Dodano po 8 minutach i 4 sekundach]

=============

I jeszcze jedno. W IWD2 reguły D&D nie są ściśle przestrzegane, co należy wykorzystać. Czyli w Twoim wypadku, jeśli czarodziej spełnia warunki potrzebne do uzyskania jakiegoś premiowego atutu, to może go wybrać także przy awansie na wojownika (który ma dodatkowe atuty z racji klasy). To dodatkowy argument za tym, by z wojownikiem się nie spieszyć.
0
·
Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź! Niemniej jednak zacznę od wojownika - dla wyglądu postaci i klimatu (to ma być woj z możliwością czarowania, a nie mag z możliwością obrony). Ogólnie ekipę robię dość klimatyczną, bez 100%-owego tanka, więc może być ciężko
0
·
No cóż, błąd - ale to w końcu Twoja gra
0
·
Jeśli chcesz stworzyć maga-wojownika doradzam mężczyznę drowa - będziesz mieć czarodzieja jako klasę ulubioną więc i nie trzeba będzie się martwić o karę za wieloklasowość. Alternatywą jest człowiek bądź krtasnolud acz ten otatni wypada pod względem technicznym najgorzej.
0
·
Mam w drużynie półorka wojownika, któremu dziwnym trafem dałem charakter praworządny dobry. Mogę z niego zrobić paladyna ale pojawia się wtedy kara za wieloklasowość 20%.

Na czym polega ta kara 20%?
Czy chodzi o to że będzie zdobywał 20% doświadczenia mniej niż pozostałe postacie w drużynie?
0
·
Dokładnie tak. Będzie coraz bardziej odstawał poziomem. Daruj sobie drugą klasę.
0
·
Dzięki za odpowiedź. Jestem teraz na 5 rozdziale więc być może uda mi się pod koniec gry dodać jeden poziom paladyna żeby półork wojownik używał Cera Sumat. Jakby się udało byłoby fajnie.
0
·
To jest wyjście.
0
·
Dobry artykuł, ale mam garść pytań do Autora, jako że jestem niemal laikiem jeśli chodzi o 3 edycje AD&D.
Jeśli dobrze zrozumiałem, to nie ma już opcji wieloklasy przy tworzeniu postaci jak w 2 edycji AD&D(np. Baldur 2)? Zamiast tego jest taka jakby hybryda wieloklasy i dwuklasowości z 2AD&D, że można w każdej chwili dodać sobie drugą klasę bez wyłączania poprzedniej i konieczności równania leveli?
Jakbym chciał np. barbarzyńce zdwuklasować z wojownikiem, to musi być to koniecznie półork, bo klasa wybrana przy tworzeniu postaci musi być klasą ulubioną dla rasy, żeby przy dwuklasowaniu nie dostać kary, czy może na odwrót to musiałby być krasnolud bo ta dodawana klasa musi być ulubiona, a pierwotna inna? W takim wypadku człowiek jest w ogóle nieopłacalny do wieloklasowania bo nie ma żadnej ulubionej klasy?
Czy wieloklasowanie jest opłacalne tylko w tych połączeniach klas które podałeś na końcu artykułu, czy można się pobawić? Pytam, bo w Baldurze 2 miło grało się wieloklasowcem wojownik/złodziej i była też ciekawa klasa półelfa kapłan/łowca, czy w Icewindzie 2 takie coś by miało racje bytu, czy lepiej nie kombinować i zostać przy łotrzyku/łowcy jak napisałeś i kapłanie/wojowniku?
Na których levelach rozpocząć wieloklasowanie? Odrazu przy pierwszym awansie, czy przy jakimś określonym levelu klasy głównej? Przykładowo - u barbarzyńcy pierwsze 4 levele w wojownika i potem już normalnie w główną klasę?
Czy wieloklasowanie w IWD2(3AD&D) jest w ogóle jakkolwiek opłacalne?
Chodzi mi o to, że w Baldurze 2(2AD&D), niektóre klasy aż prosiły się o wieloklas, np. złodziej. Pomyślałem, że może w IWD2 to jest niepotrzebna fanaberia bo łotrzyk jest na tyle dobrze zbilansowany, że dodawanie mu łowcy to jest już tylko sztuka dla sztuki i próba żyłowania tego co i tak już w sumie jest dobre?
0
·

Cytat

Jeśli dobrze zrozumiałem, to nie ma już opcji wieloklasy przy tworzeniu postaci jak w 2 edycji AD&D(np. Baldur 2)? Zamiast tego jest taka jakby hybryda wieloklasy i dwuklasowości z 2AD&D, że można w każdej chwili dodać sobie drugą klasę bez wyłączania poprzedniej i konieczności równania leveli?


Tak. Zaczynamy jedną klasą.

Cytat

Jakbym chciał np. barbarzyńce zdwuklasować z wojownikiem, to musi być to koniecznie półork, bo klasa wybrana przy tworzeniu postaci musi być klasą ulubioną dla rasy, żeby przy dwuklasowaniu nie dostać kary, czy może na odwrót to musiałby być krasnolud bo ta dodawana klasa musi być ulubiona, a pierwotna inna? W takim wypadku człowiek jest w ogóle nieopłacalny do wieloklasowania bo nie ma żadnej ulubionej klasy?


Inaczej. Barbarzyńcą / wojownikiem może być bohater dowolnej rasy. Przy tej dwuklasowej kombinacji krasnolud i półork tak samo nie będą dostawali kary do zdobywanego doświadczenia. Jeśli jedną z klas jest ta ulubiona, to poziomy w nich osiągnięte mogą się dowolnie różnić. Człowiek jest opłacalny, bo u niego (i półelfa) ulubioną klasą jest zawsze najwyższa (dowolna), więc też nie będzie miał kary. Różnice (i ewentualne kary) pojawią się dopiero przy dodaniu trzeciej klasy.
Tu w każdym wypadku zaczynałbym od barbarzyńcy, bo przy tworzeniu postaci dostajemy więcej punktów niż przy zwykłym awansie, a barbarzyńca ma więcej klasowych umiejętności.

Cytat

Czy wieloklasowanie jest opłacalne tylko w tych połączeniach klas które podałeś na końcu artykułu, czy można się pobawić? Pytam, bo w Baldurze 2 miło grało się wieloklasowcem wojownik/złodziej i była też ciekawa klasa półelfa kapłan/łowca, czy w Icewindzie 2 takie coś by miało racje bytu, czy lepiej nie kombinować i zostać przy łotrzyku/łowcy jak napisałeś i kapłanie/wojowniku?


Bawić się można, a nawet należy Najbardziej egzotycznych trójklasowych postaci nie opisywałem, bo tu nawet kolejność awansów i punkty zostawiane do następnego awansu mają znaczenie. Trzeba "zebrać drużynę", dopasować postacie tak, by udźwignęły wspólnie wszystkie potrzebne umiejętności.

Cytat

Na których levelach rozpocząć wieloklasowanie? Odrazu przy pierwszym awansie, czy przy jakimś określonym levelu klasy głównej? Przykładowo - u barbarzyńcy pierwsze 4 levele w wojownika i potem już normalnie w główną klasę?
Czy wieloklasowanie w IWD2(3AD&D) jest w ogóle jakkolwiek opłacalne?
Chodzi mi o to, że w Baldurze 2(2AD&D), niektóre klasy aż prosiły się o wieloklas, np. złodziej. Pomyślałem, że może w IWD2 to jest niepotrzebna fanaberia bo łotrzyk jest na tyle dobrze zbilansowany, że dodawanie mu łowcy to jest już tylko sztuka dla sztuki i próba żyłowania tego co i tak już w sumie jest dobre?


W dowolnym momencie. Wieloklasowość jest opłacalna, choćby ze względu na przedmioty zastrzeżone dla klas. Jednak w podstawowej kampanii nie jest to konieczne. Postacie są nieźle zbalansowane, ale można to poprawić.
Na przykładzie wspomnianego łotrzyka (np. tiefling). Po zmaksymalizowaniu inteligencji i zręczności (ze względu na klasowe, niezbędne drużynie umiejętności) będzie miał tyle punktów przy każdym awansie, że nie będzie co z nimi robić. Stąd dodatek czarodzieja (wykorzysta inteligencję i będzie miał dodatkowe miejsca w księdze). Z atutem finezja to zręczność (a nie siła) będzie będzie decydowała o trafieniu w walce wręcz krótkim ostrzem. Po dodaniu łowcy nadrobi utraconą podstawową premię do ataku oraz wiele łotrzykowskich umiejętności (pokrywają się w dużej mierze) i będzie bez dużej kary walczył dwoma broniami. Opłaca się. Jednak wszystko zależy od składu drużyny. Masz rację, jest w tym jakieś żyłowanie.
0
·
Dzięki za odpowiedź. To jeszcze proszę o rozjaśnienie kilku kwestii
Skoro w takim razie barbarzyńcą może być każda rasa to które klasy są zakazane, pod groźbą kary, przy wieloklasowaniu dla których ras?
U człowieka i półelfa, przy kombinacji klas, poziomy między klasami mogą się różnić, bo teoretycznie każda jest ulubiona, dobrze zrozumiałem?

Co do łotrzyka:
Jeśli chciałbym zrobić z niego bardziej dystansowca niż oburęcznego zabójce to też tak samo robić jak w przypadku zabójcy, czyli tiefling, druga klasa - łowca?
Ile leveli łowcy mu dodać w takim ukłądzie, jeśli nie chcę dodawać klasy czarodzieja jako trzeciej?

Co do kapłana:
Szkoda, że dodanie łowcy jest zbyt ryzykowne jeśli chodzi o kary, bo premiowana oburęczność w przypadku kapłana to fajna opcja.
Mogę wziąć Strażnika Bitewnego Tempusa, czy lepiej czystego podstawowego kapłana bo mogę mieć problemy przy dodawania tych czterech poziomów wojownika w przypadku Strażnika?
Z tego co wcześniej napisałeś wywnioskowałem, że najlepszy będzie dla kapłana półelf(ewentualnie człowiek), bo będę mógł mu dodać 4 poziomy wojownika bez konieczności utrzymywania potem równych poziomów kapłana i wojownika, tak?
0
·

Cytat

Skoro w takim razie barbarzyńcą może być każda rasa to które klasy są zakazane, pod groźbą kary, przy wieloklasowaniu dla których ras?

Jak zrozumiałem, nie planujesz trójklasowości. Przy dwóch klasach jest prosto. Jeśli jedna z nich jest rasowo ulubiona, to kary nie ma. Jeśli nie jest, to i tak możesz zrobić bez kary wojownika/barbarzyńcę, ale klasy musisz ciągnąć równo.
Bardzo dobrze sprawdzał mi się niziołek - czarownik z jednym poziomem barbarzyńcy (w jednej z podras niziołka jest ulubiona).

Cytat

U człowieka i półelfa, przy kombinacji klas, poziomy między klasami mogą się różnić, bo teoretycznie każda jest ulubiona, dobrze zrozumiałem?

Tak, najwyższa (dowolna) jest ulubiona.

Cytat

Co do łotrzyka:
Jeśli chciałbym zrobić z niego bardziej dystansowca niż oburęcznego zabójce to też tak samo robić jak w przypadku zabójcy, czyli tiefling, druga klasa - łowca?
Ile leveli łowcy mu dodać w takim ukłądzie, jeśli nie chcę dodawać klasy czarodzieja jako trzeciej?

Tak, przy łotrzyku/łowcy nie musisz maksymalizować inteligencji (choć powinna być dość wysoka). Leveli łowcy dajesz tyle, by móc wymaksować pozostałe złodziejskie umiejętności (co zależy od inteligencji). Myślę, ze spokojnie wyjdzie pół na pół, a nawet łowcy może być więcej.

Cytat

Co do kapłana:
Szkoda, że dodanie łowcy jest zbyt ryzykowne jeśli chodzi o kary, bo premiowana oburęczność w przypadku kapłana to fajna opcja.

Da się. Kapłanka drow (i oczywiście każdy człowiek i półelf).

Cytat

Mogę wziąć Strażnika Bitewnego Tempusa, czy lepiej czystego podstawowego kapłana bo mogę mieć problemy przy dodawania tych czterech poziomów wojownika w przypadku Strażnika?

Nie pamiętam. Wybacz. Sugestia (o ile pasuje do drużyny - czyli czy masz jeszcze inne możliwości leczenia, bo wolno się rozwija). Kapłanka Ilmatera/mnich Zakonu Cierpienia. U mnie kobieta-drow.
0
·
Dziękuję za wyjaśnienie.

Cytat

Tak, najwyższa (dowolna) jest ulubiona.


Bez sensu jest w takim razie kara wymuszania ciągnięcia poziomów po równo w obu klasach jeśli żadna nie jest ulubiona. Skoro wystarczy wziąć człowieka lub półelfa i wtedy ta kara znika automatycznie przy każdej klasie bo dla tych ras każda klasa jest ulubiona to po co w ogóle wymyślać taką karę... Już wiem dlaczego niektóre osoby narzekały na 3AD&D w IWD2, skoro jest tam więcej takich "ciekawych" rozwiązań - to teraz rozumiem.


Cytat

Myślę, ze spokojnie wyjdzie pół na pół, a nawet łowcy może być więcej.


Ok. W takim razie już od 2 levela łotrzyka dodam łowcę i będę ciągnął klasy na równych poziomach, zostawiając łowcę zawsze o poziom wyżej.


Cytat

Da się. Kapłanka drow (i oczywiście każdy człowiek i półelf).


Ja wiem, że wszystko(prawie) się da ale jako nowicjusz lepiej nie będę eksperymentował. Pozostanę przy półelfie kapłanie bez specjalności z czterema poziomami wojownika, skoro to zalecasz jako najbezpieczniejszą opcję.
0
·
Schody zaczynają się przy dodawaniu trzeciej klasy. Wtedy wybór rasy nabiera znaczenia.

Kapłan półelf jest dobrym wyborem, jednak w podstawowej kampanii ograniczyłbym się do 1 lub 2 poziomów wojownika. Reszta na Sercu Furii.
0
·
Właśnie podstawowa kampania mnie interesuje głównie. Zasugerowałem się tym fragmentem w którym napisałeś, że odpowiednio do stopnia bojowości, a ja właśnie potrzebuje troche bardziej bojowego kapłana oprócz leczenia i błogosławieństw, ale ok, skoro 2 poziomy wystarczą to tak zrobię.
0
·
W takim razie w przypadku barbarzyńcy również tylko 2 poziomy wojownika wystarczą w podstawowej kampanii, czy jednak 4?
0
·
W podstawowej kampanii polecam (zob. tekst) dodanie dodatkowej klasy u łotrzyka, barda i łowcy. Przy innych klasach nie ma się co spieszyć. Szczególnie u czarujących.
U barbarzyńcy jeden lub dwa, zależnie od tego ilu dodatkowych atutów potrzebujesz. Bo wojownik na 1 i każdym parzystym poziomie (czyli na drugim też ) otrzymuje dodatkowy atut. I też nie ma się co spieszyć, bo w miarę rozwoju postaci atuty do wyboru są coraz ciekawsze.
0
·
Dzięki, w końcu ktoś mi to przejrzyście wytłumaczył. Teraz już mniej więcej zorientowałem się po co tak naprawdę jest wieloklasowość w 3AD&D, chodzi głównie o dostępność atutów i broni.
Jest jakoś to usystematyzowane na którym poziomie dodać te dwa poziomy kapłanowi i barbarzyńcy, czy to bardziej na czuja? Rozumiem, że kapłanowi najlepiej dosyć wcześnie, żeby miał więcej mozliwości bojowych jak najwcześniej?
Jest(może na GameExe?) jakiś artykuł gdzie podają, które atuty są najbardziej przydatne dla poszczególnych klas, a które są tylko niepotrzebnym balastem? Napisałeś, że dla kapłana/wojownika na pewno zmaksymalizowane ataki, dla barbarzyńcy i wojownika wiem o rozpłataniu i potężnym ataku, ale może ktoś to opisał jeszcze dokładniej gdzieś?
0
·
No cóż, graj i próbuj. Jest na GE artykuł z opisem atutów, ale to kalka z gry. W podstawowej kampanii drużyna wcale nie musi być idealna. Wystarczy poprawna.
0
·
Ok Dzięki.
0
·
Czarownikowi można dodać z czasem 1-2 pozycje wojownika dla atutów. Fakt, nie będzie miał dodatkowego zaklęcia któregoś tam poziomu, ale za to bonusy atutowe. A jeśli ktoś z jakiegoś powodu uparł się stworzyć praworządnego złego mnichoczarownika, to jeden poziom kapłana dzbana (Bane'a, znaczy się) dorzucony przed wizytą w Kuldahar jest w zasadzie obowiązkowy.
Ogólnie 1 poziom kapłana Bane'a (praworządny neutralny-praworządny zły-neutralny zły)/paladyna (oczywiście praworządny dobry) to dobry dodatek dla postaci w jakimś stopniu polegających na mądrości (z wył. kapłanów innych bóstw w przypadku "dzbana").

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...