Miecz Baela został stworzony dla szalonego najemnika o imieniu Bael Cooper. Ma krótką, ale za to gwałtowną historię. Bael, syn bednarza, był awanturnikiem, człowiekiem bardzo porywczym. Czynił wszystko, co mógł, aby tylko wyrwać się ze swojej mieściny Soubar i wyruszyć do Wrót Baldura. Kiedy tam już przybył, zatrudnił się w charakterze najemnika, zbira, strażnika karawan handlowych. Szybko dorobił się opinii człowieka pozbawionego rozsądku, o niezwykle gorącym usposobieniu. W ciągu pół roku pobytu we Wrotach Baldura aresztowano go pięć razy. Wiadomo było, że obił prawie na śmierć co najmniej cztery osoby, których jedyną winą było to, że przypadkiem zbyt długo nań spoglądały. W sobie znany sposób zgromadził jednak wokół siebie grupkę zwolenników, będących zbirami bez wyobraźni, którym łatwo było zaimponować. W końcu udało mu się jakoś odłożyć trochę grosza, dzięki czemu mógł zamówić sobie u czarnoksiężnika potężny miecz. Miecz Baela dobrze służył właścicielowi aż do chwili, gdy ten podlec postanowił poznęcać się nad młodą kapłanką Eldath. Kiedy miejscowi Tempuranie usłyszeli, co Bael uczynił, napadli nań na ulicy i zatłukli maczugami, a następnie ciało wrzucili do zatoki. Zabrali jego miecz do swojej świątyni, a po pewnym czasie sprzedali na aukcji jakiemuś godnemu kolekcjonerowi.
Ostrza tego typu były od dawna używane przez kapłanów Sharry w czasie rytuałów ofiarnych "Święta Księżyca". Legenda głosi, że kiedy pierwsza właścicielka tego miecza zmarła, jej ciało zostało zmumifikowane, a ostrze złożono jej na piersi jako symbol mocy. W czasie pierwszego etapu tego dawno zapomnianego rytuału, Varscona miała być ekshumowana, by się odrodzić w jakiejś nowej formie. Niestety, w czasie wojen kultowych zginęli ci nieliczni, którzy wiedzieli o jej istnieniu, a grobowiec Varscony stał się jej więzieniem, gdzie spoczywała w zapomnieniu. Po jakimś czasie w jej sercu powstał gniew, który z czasem zaczął ją doprowadzać na skraj obłędu. W końcu grobowiec odnaleziono, ale był on opuszczony, a po Varsconie nie było ani śladu. Niektórzy przypuszczają, że jej gniew był tak wielki, że scaliła się z ostrzem własnej broni. Bez względu na to, czy to prawda, czy nie, po setkach lat przebywania w atmosferze nienawiści, miecz ten nabył niezwykłej mocy, dzięki czemu jest teraz niezwykle groźną bronią.
Obrażenia: 1k8 +2, +1 od zimna
TraK0: +2
Typ obrażeń: sieczne
Waga: 3
Opóźnienie: 3
Rodzaj biegłości: duże miecze
Typ broni: 1-ręczna
Nie może używać: Druid, Kapłan, Mag
Minimalna siła: 5
Zasięg: 1
Miejsce: do kupienia u Tiernona na pierwszym poziomie Posępnego Mrozu
do kupienia u Tiernona na pierwszym poziomie Posępnego Mrozu
Miecz z Doliny Myrloch
Powszechnie uważa się, że ten piękny miecz został wykuty przez istoty fae. Legendy głoszą, iż wykonano go w chłodnych głębinach Myrloch, jeziora leżącego w środku Gwynneth na wyspach Moonshae. Miecz ma nieziemski wygląd i jest prawdopodobnie bardzo stary. Jedynym, który podobno miał się nim posługiwać, był półelfi bard o imieniu Daen Winterbush. Niektórzy twierdzą, że znalazł on miecz przez przypadek, a potem nagle poczuł przypływ niezwykłej weny twórczej i potężnej wrażliwości w stosunku do otaczającego go świata. Przez czterdzieści lat podróżował i zasłynął wieloma najbardziej niepowtarzalnymi melodiami w Faerunie. Mówią jeszcze, że Daen pod koniec życia stał się zbyt melancholijny na widok nędzy i ubóstwa, z którymi stykał się w swoich podróżach. Podobno kowale fae z Wysp Moonshae z radością powitali go w sercu Myrloch.
Obrażenia: 1k8 +3
TraK0: +3
Typ obrażeń: sieczne
Waga: 4
Specjalne: jeżeli jest używany, dodaje +20 do wiedzy
Broń ta została uformowana twoimi rękoma, prowadzonymi przez krasnoluda Tiernona. Wykuto ją z lodu zdjętego ze ścian Posępnego Mrozu. Stąd miecz ten ma w sobie coś z właściwości lodowca i przejął też część twoich sił, stając się bronią budzącą grozę. Mimo że wykonany został z lodu, jest tylko trochę chłodny w dotyku i nie topi się, nawet jeżeli wystawiony jest na działanie najgorętszych płomieni.
Miejsce: do kupienia u Tiernona na pierwszym poziomie Posępnego Mrozu
Sejmitar Szczęścia
Broni tej używał dobrze znany zakharański hazardzista o imieniu Kadan Ibn-Kadur. Powiadają, że miecz ów pomógł Kadanowi wygrać wiele głupich zakładów, których wygrać nie powinien. Kadan jednakowoż musiał rozstać się z sejmitarem, kiedy ścieżki jego życia skrzyżowały się z cieszącym się złą sławą Nido Ochita Inazumą w zachodnim Faerunie. Inazuma był synem cormyreańskiego księcia i kara-turiańskiej szlachcianki. Twierdził, że jego matkę dwukrotnie trafił piorun, gdy nosiła go w swym łonie: raz, kiedy dowiedziała się, że właśnie zaszła w ciążę, a drugi raz bezpośrednio przed porodem. Według legendy, kiedy Inazuma przyszedł na świat, Moneta Losu stanęła na kancie. Rzucanie Monety Losu to metoda stosowana przez Tymorę i Beshabę, dzięki której można ustalić, czy noworodkowi w późniejszym życiu będzie sprzyjać szczęście, czy pech. Mędrcy wierzą, że moneta Inazumy stanęła na kancie, przez co on sam znalazł się ponad dolami i niedolami losu. Gdy napotkał na swej drodze Kadana i jego miecz, stało się tylko kwestią czasu, kiedy zakharańczyk przegra swoje życie i sejmitar na korzyść Inazumy.
Broń ta została uformowana twoimi rękoma, prowadzonymi przez krasnoluda Tiernona. Wykuto ją z lodu zdjętego ze ścian Posępnego Mrozu. Stąd miecz ten ma w sobie coś z właściwości lodowca i przejął też część twoich sił, stając się bronią budzącą grozę. Mimo że wykonany został z lodu, jest tylko trochę chłodny w dotyku i nie topi się, nawet jeżeli wystawiony jest na działanie najgorętszych płomieni.
Miejsce: jeżeli jesteś Druidem, tę broń wykona dla ciebie Tiernon na pierwszym poziomie Posępnego Mrozu
Śpiewający miecz Aihonena
To złamane niegdyś ostrze tkwiło kiedyś w piersi Icasaracht, ostatniej z władczyń białych smoków, które rządziły w Grzbiecie Świata. Należało ono do Aihonena, dawnego przodka rybaka Jhonena z Easthaven – miecz przeleżał na dnie jeziora prawie sto lat, czekając na moment, aż powróci do potomka swojego właściciela. Prawdopodobnie oręż ten czerpie swoją moc z głębi Lac Dinneshere. Dopóki jego właściciel znajduje się w zasięgu lotu smoka od jeziora (znaczna odległość dla większości ras), jego ostrze zachowa swoją straszliwą moc.
Krasnoludzki kowal Tiernon zdołał "uspokoić" tę broń – wszystko wskazuje też na to, że to właśnie on kiedyś ją wykuł. Umiejętności Tiernona wzbudziły drzemiące w mieczu moce, które posłużyły do zabicia Icasaracht.
Obrażenia: 1k8 +1, +5 w zasięgu lotu smoka od Lac Dinneshere
TraK0: +1, +5 w zasięgu lotu smoka od Lac Dinneshere
Typ obrażeń: sieczne
Waga: 3
Specjalne:
+30% do odporności na zimno
+30% do odporności na ogień
+10 punktów życia w zasięgu lotu smoka od Lac Dinneshere
Komentarze
Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!
Dodaj komentarz