Blizzard poinformował, iż w Blizzard Store dostępne są dwa nowe zwierzaki – towarzysze podróży naszych postaci w sieciowym World of Warcraft.

Zarówno Moonkin Hatchling, jak i Lil' Ragnaros, zostały wycenione po $10 za sztukę. Zakupując pierwszego z nich (w wersji dla Przymierza lub Hordy) do 31 grudnia 2010 sprawimy, iż połowa wpływów zostanie przekazana na pomagającą dzieciom organizację Make-A-Wish. Blizzard chwali się, iż w podobnej akcji rok temu przy okazji pojawienia się Pandaren Monk, firma przekazała wspomnianej już fundacji środki w wysokości blisko miliona dolarów.

Szczegółowe informacje, wraz z opisami nowych milusińskich, znajdziecie pod tym adresem.

W branży gier komputerowych już dawno temu utarło się, że gdy mówisz „MMO” – myślisz „World of Warcraft”. Trudno się temu dziwić, gdyż tytuł od sześciu lat jest zwyczajnie bezkonkurencyjny w swoim gatunku, co rusz zbiera różnorakie nagrody i wyróżnienia, a z miesiąca na miesiąc zainteresowanie grą ciągle rośnie, śrubując kolejne rekordy popularności. Blizzard przyzwyczaił nas do gier długowiecznych, dopracowanych i morderczo grywalnych, ale trzeba otwarcie przyznać, że to właśnie „World of Warcraft” jest ich najlepszym dzieckiem. No cóż, przynajmniej najbardziej dochodowym.

Konkurencja może tylko składać ofiary z bydła i rzucać paskudne klątwy na ludzi z Irvine, bo to oni wciąż nadają ton oraz kradną im wiernych subskrybentów, doprowadzając do ich upadku. Jak się niestety okazuje, rywale muszą modlić się do złych bogów, gdyż dzisiejszego dnia Blizzard znów ma powody do zadowolenia. Przyczyna? Baza abonentów „World of Warcraft” wynosi obecnie ponad 12 milionów graczy.

Udostępniono już dziewiątą tapetę w ramach kalendarza dla fanów gry World of Warcraft.

Wrzesień przywita nas typowo jesiennym krajobrazem. Wszelkie rozmiary tapety do pobrania są dostępne pod tym adresem.

Na europejskiej stronie gry World of Warcraft ukazała się nowa tapeta fanów. Najnowsza praca zatytułowana jest "Dancing with Blood and Mist Blue", a przedstawia... sami zresztą sprawdźcie. Tutaj znajdziecie kilka rozdzielczości tapety, a tutaj inne fanowskie prace.

Na blizzardowskiej sekcji poświęconej FanArtom ukazały się trzy nowe, gorące grafiki.

Zapewne nie każdy z Was wie, że od końca 2008 roku liczba kont założonych w "World of Warcraft" nie wzrosła powyżej 11,5 miliona, którym słusznie od dawna chwali się Blizzard. Prezydent Blizzard Entertainment – Mike Morhaime – jako jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy wymienił dość zaskakującą statystykę.

Na stronie społeczności World of Warcraft pojawiły się trzy nowe Fan Arty. Poniżej jeden z nich – resztę możecie obejrzeć pod tym adresem.

Jak w tytule. Fani WOW-a chwytajcie za portfele i biegnijcie do najbliższego kiosku, bo oto dziś światu ukazał się pierwszy numer czasopisma GameStar plus World of Warcraft, które jest całkowicie i ponoć 100% poświęcone World of Warcraft. Cena egzemplarza to 12,90 zł. Podoba się Wam okładka?

Upadek Króla Lisza to najnowszy patch do znanej na całym świecie gry World of Warcraft. Kolejne uaktualnienie tej gry pozwoli graczom zmierzyć się z samym Królem Liszem, podążając za Jainą Proudmoore albo Sylvanas Windrunner w ostatecznej próbie obalenia potęgi plagi. Aby stało się to możliwe, studio Blizzard przygotowało kilkuczęściową instancję dla pięciu osób, składającą się ze złowieszczo brzmiących Forge of Souls, Pit of Saron i Halls of Reflection. Będziemy też mieli okazję odwiedzić dziesięcio- i dwudziestopięcioosobowy raid, podczas których pokonamy największych przywódców Plagi oraz dowodzone przez nich potworne legiony. Aktualizacja wprowadza też nowy system śledzenia questów, nowe, międzyserwerowe narzędzie Dungeon Finder, potężny ekwipunek Tier 10 oraz wiele większych i mniejszych zmian, które na pewno odczują wszyscy gracze.

Chętnych zapraszamy do odwiedzenia oficjalnej strony Upadku Króla Lisza, gdzie znajduje się trailer, przeczytania pełnego opisu patcha (w języku angielskim).

Do Chin nam trochę daleko i raczej powinniśmy się cieszyć, że takie cuda nie dzieją się i u nas, ale niektórych dzisiejsze wieści mogą trochę zaniepokoić. GAPP jest chińską organizacją, która odpowiedzialna jest za kontrolę oraz cenzurę i od jakiegoś czasu już jest niezadowolona z WoWa w swym kraju, postanowiła więc się go sprytnie pozbyć. Firma NetEase, czyli operator WoWa, zgodnie z poleceniem musiała zamknąć wszystkie serwery gry. Oficjalnym powodem na ich zamknięcie, które podaje GAPP, jest brak zatwierdzenia gry przez rządową organizację, jednak niektóre źródła podają, że stało się tak z powodu małej wojny, którą prowadzą między sobą GAPP oraz odpowiedzialny za nadzór gier sieciowych chiński minister kultury.

Activision Blizzard, czyli wydawca gry, nie ponosi jednak zbyt wiele strat. Pomimo tego, że prawie połowa z 11,5 miliona użytkowników WoWa to Chińczycy, przychody z gry od nich pochodzące stanowią zaledwie 6%.