Gobliny

15 minut czytania

goblin

Gdy są małymi, zielonymi (lub zielonożółtymi) istotami ze szpiczastymi cechami wyglądu oraz odznaczającymi się wysokim poziomem inteligencji (chociaż często brakiem zdrowego rozsądku).

Gobliny żyją pod zwierzchnictwem kilku Handlowych Książąt [Trade Princes]. Wszyscy mieszkają w mieście Undermine na wyspie Kezan [the Isle of Kezan], posiadając własną armię i floty handlowe. Każdy kontroluje okręg: handlowy, wydobywczy, wylesiania, niewolnictwa oraz kłusownictwa.

Wstęp

Są to niewielkie, chytre humanoidy, interesujące się handlem i mechaniką. Ich społeczeństwo jest podzielone głównie ze względu na handel. Są znane jako najwięksi intryganci i kanciarze, szukający najkorzystniejszych umów. Pomimo ich chaotycznej natury, egzystują w dość surowej i sprawiedliwej hierarchii. Inne rasy postrzegają je jako inwestorów, kupców i, bez żadnego wyjątku, szaleńców. Gobliny cenią sobie technologię, jako przydatny aspekt komercji. Niektórzy uważają za ich zaletę, a jednocześnie przekleństwo, używanie techniki w świecie rządzonym magią. Podczas gdy Krasnoludy i Gnomy również posiadają taki dar, goblińska technologia jest o wiele bardziej zaawansowana i destrukcyjna, w dużym stopniu wpływająca na środowisko.

Zatrudniają różnorodne grupy inżynierów, którzy rozwijają technikę i produkują gadżety, by zaspokoić najdziwniejsze zachcianki klientów. Permanentnie budują i reperują machiny, jednocześnie pracując nad nowymi ideami. Niestety Gobliny posiadają wielki geniusz, ale nie potrafią skupić się na jednej rzeczy. Ich brak dyscypliny powoduje, że wiele projektów jest niedokończonych. Goblińska fachowość znana jest z braku solidności i wiele maszyn może wybuchnąć, tylko z tego powodu, że twórca zapomniał zainstalować ważnej części. Zazdroszczą Krasnoludom z Ironforge wynalezienia broni palnych, z dwóch powodów: komercyjnych i technologicznych. Zdają sobie sprawę, że taka broń jest nowym źródłem mocy, a dlatego który nią włada, jest źródłem złota, co dla Goblinów jest najważniejsze. Na szczęście dla reszty świata, goblińskie eksperymenty z bronią palną kończą się niepowodzeniem z powodu niedbałości tej rasy, gdyż źle zaplanowane badania z prochem, powodują zakończenie karier wielu dobrze zapowiadających się wynalazców. Jednakże, ich pomysłowość opłaciła się kilkakrotnie. Gobliński proch jest niestabilny i silnie wybuchowy (miny, rakiety itp.).

Goblińskimi przedsiębiorstwami w Azeroth zarządzają Książęta Handlowi. Każdy z nich mieszka w mieście Undermine oddalonym od Kalimdor i wschodnich kontynentów o wiele mil, posiada prywatną armię i flotę handlową. Posiadają własną specjalizację, monopol na m.in. wydobywanie surowców, wylesianie, niewolnictwo czy kłusownictwo. Są to najprzebieglejsi osobnicy z całej rasy, zajmujący się wyłącznie gromadzeniem dóbr i władzy, czy to przez legalny biznes, czy poprzez czarny rynek i zdrady. Gobliny napotykane na kontynentach są wolnymi strzelcami, prywaciarzami lub przedstawicielami książąt z Undermine. Są to nieustępliwi wojownicy. Z dystansu atakują kuszami lub bronią palną (wprowadzając własne modyfikacje do krasnoludzkich egzemplarzy). W walce wręcz używają buław, krótkich mieczy lub dziwacznych, domowej roboty broni parowych. Gdy zostaną zaatakowane w swoich koloniach pracowniczych, używają również narzędzi. Gobliny dobre są w manewrach taktycznych i strategii oraz są mistrzami w działaniach oblężniczych. Ich miłość do ogromnych maszyn robi z nich cennych najemników podczas ataku na fortyfikacje.

W biznesie są przebiegłe i klient, który wierzy, że wygrał licytację jest prawie zawsze w błędzie. Oszukać Goblina [To cheat a goblin] to krasnoludzki idiom oznaczający zrobić coś praktycznie niemożliwego (Gamgi oszukał Goblina, kiedy uniknął tego zapadliska!). Są również wytrawnymi oszustami i kanciarzami. Ich misją na świecie jest tworzenie nowych, niesamowitych wynalazków, gromadzenie bogactw i powodowanie tak wielu subtelnych psot jak jest to możliwe.

Historia

Pierwsza Odsłona

Gobliny po raz pierwszy ukazały się w Warcraft II w grudniu 1995 i od tej pory pojawiały się również w wielu innych źródłach.

Najwcześniej wspomniane były w trylogii Wojna Starożytnych [War of the Ancients]. Neltharion stworzył Demoniczną Duszę [the Demon Soul] przed samym konfliktem z pomocą goblińskich wynalazców. Ta informacja może sugerować, że Gobliny to starożytna rasa.

Wczesna Historia

Gobliny żyły od dłuższego czasu, lecz były to istoty skryte. Lata temu były rodzimą rasą wyspy Kezan i nie posiadały takiej inteligencji, jak obecnie. Były niewolnikami Trolli z Dżungli [the Jungle Trolls], wydobywając surowce z podziemnych tuneli. Jednakże, wkrótce odnalazły minerał znany jako kaja'mite (pochodzący od nazwy Góry Kajaro). Trolle poznały wartość kamienia i używały go w rytuałach voodoo, jednocześnie zmuszając niewolników do dalszego wydobycia. Gobliny zrozumiały, że minerał posiada właściwości magiczne nieznane Trollom. Gromadziły go, tworząc z niego narzędzia. Jednakże kamień powodował skutki uboczne, dzięki niemu Gobliny stały się inteligentniejsze. Wkrótce rozwinęły technologię i zaczęły wytwarzać prymitywne bronie i pancerze.

Z ich zwiększonym poziomem inteligencji, postanowiły uwolnić się z pod jarzma Trolli. W krótkim czasie przejęły kontrolę nad wyspą, a miasto Undermine zostało stolicą. Szybko poszerzyły swoja wiedzę na temat technologii i jako pierwsze na Azeroth wytworzyły maszyny parowe. Plotki głoszą, że ówczesna goblińska technologia była o wiele bardziej zaawansowana niż krasnoludzka. Gobliny zyskały reputację mistrzów technologii, sprzedając swoje dobra na wolnym rynku. Jednakże moc zawarta w kaja’mite była na wyczerpaniu i musiała zostać zastąpiona. Zdesperowane, rozpierzchły się po wyspie, próbując odnaleźć jakiekolwiek drobiny kaja'mite, które przeoczyli. Niestety przez następne kilka tysięcy lat, około pięć wieków przed Pierwszą Wojną [the First War], Gobliny nie mogły znaleźć kolejnych złóż i ich poziom inteligencji osiągnął szczyt. Bez minerału, pobudzającego ich szare komórki, nie były wstanie odtworzyć swoich cudownych machin, a ich prace stały się znów tak pierwotne jak obecnie. Świat zaczął obawiać się niestabilnych konstrukcji i sprzedaż zmalała. Od zawsze kochały pieniądze, lecz wraz z utratą inteligencji i powolnym upadkiem technologii, Gobliny były zmuszone handlować na szerszą skalę. Jakieś dwieście lat przed Pierwszą Wojną, floty handlowe opuściły Kezan i rozproszyły się po świecie.

Pierwsza i Druga Wojna

Gobliny wybrały wojnę, jako idealną szansę na zagarnięcie trochę złota i zaczęły budować swoje handlowe imperium podczas Pierwszej Wojny. Na przykład sprzedały Hordzie robaki [dirtworms], które przekopały się pod strukturami obronnymi Przymierza. Po Drugiej Wojnie [the Second War] uznały siebie za światowych handlarzy. Wtedy też stali się specjalnymi partnerami Hordy. Orkowy ambasador spotkał się z jednym z książąt (plotki głoszą, że był to Kartel Steamwheedle lub sam Książę Handlowy Steamwheedle), prosząc Gobliny o dostarczanie machin i technologii zielonoskórym, w zamian za łupy i złoto. Na początku układ wydawał się idealny. Gobliński książę wierzył, że Orkowie wygrają wojnę, więc uznał, że należy sprzymierzyć się z potencjalnymi zwycięzcami. Kiedy zyski zalały szkatuły w Undermine, poszerzono handel niewolnikami. Jednakże inni osobnicy tej rasy nie zgodzili się na układ i pozostali neutralni. Wyłącznie książę Steamwheedle i jego podwładni sprzymierzyli się z Hordą. Ostatecznie lider zdał sobie sprawę ze swojego błędu i zerwał kontrakt. Po dziś dzień Gobliny pamiętają swoją pomyłkę i pozozstają neutralne. Odkryły, że bardziej opłaca im się handlować z obiema stronami, niż walczyć między sobą.

Kultura

Technologia

W ostatnich latach goblińskie wynalazki znalazły uznanie. Lubią majstrować przy mechanicznych rzeczach, alchemii i materiałach wybuchowych. Ich miłość do mechaniki często stawia ich przeciwko Gnomom, które mają podobne gusta. Nie ważne czy mechaniczny Gobliński Wyrwidrzew [shredder], który pozwala pojedynczemu osobnikowi zebrać tyle drewna, co dziesięciu robotników, czy zeppeliny, które przewożą jednostki przez trudny teren, goblińskie wynalazki stały się legendarne. Taka technologiczna pomysłowość spowodowała wywyższenie ponad inne rasy.

Nawet z wadami i eksplozjami, które pojawiają się (ale nie tak często jak można to usłyszeć w karczemnych gderaniach, a raczej rzadko), goblińska technologia dorównuje krasnoludzkiej i jej broni palnej. Gdyby posiadały fizyczne atuty i mistyczne moce, pasujące do ich inwencji i sprytu, byłyby znaczącą siłą. Oczywiście Gobliny już tak twierdzą, gdyby nie ich wątła postawa, rządziłyby światem. Wtedy też zaczynają się śmiać i mówią, że lubią wyzwania, jednocześnie prosząc barmana o kolejkę dla gości.

Rola w Drugiej i Trzeciej Wojnie

W Drugiej Wojnie Gobliny zyskały wątpliwą sławę za swoje misje samobójcze dla Hordy, przywiązując do siebie materiały wybuchowe i podpływając na tyły wroga przy pomocy rozdętego owczego pęcherza. W wyniku konfliktu uznały, że nie posiadają żadnej orientacji politycznej. Jedynym prawdziwym zajęciem był handel: jeżeli miałeś monety przeznaczone na ich dobra, to byłeś ich przyjacielem. Taka neutralność umożliwia im tak szeroki zakres handlowy na jaki pozwalają im ich artykuły. Od magicznych artefaktów, poprzez zwykłe dobra, aż po ich własne mechaniczne wynalazki. Plotki głoszą, że przyłączyły się do Hordy podczas Drugiej Wojny, gdyż Orkowie zapłacili im, lecz również zastraszali.

Pomimo wszystko, Przymierze i Horda szanują nową goblińska siłę, korzystając z umiejętności książąt, produkujących lub zdobywających trudne do pozyskania artefakty. Pogłoski ukazały Gobliny, jako osobniki, które prowadzą na masową skalę wydobycie surowców naturalnych i wylesianie, co zaintrygowało drzewolubne Nocne Elfy i Taureny. Od kiedy prawda wyszła na jaw, Książęta Handlowi ucierpieli na partyzanckich atakach na karawany i sabotażach w fabrykach. Gobliny są wystarczająco sprytne, by wiedzieć, że lista podejrzanych jest krótka i nie okazują większego zmartwienia. Zgromadzili dość bogactw, by wynająć dodatkową ochronę dla ich kupieckich procederów.

Handel

goblin

W pewnym momencie Drugiej Wojny, Gobliny znużyły się noszeniem dla Hordy materiałów wybuchowych i postanowiły same objąć kontrolę nad swoim przeznaczaniem. Niespodziewanie, były wystarczająco mądre, by wiedzieć, że stworzenie armii byłoby o wiele bardziej krwawe niż kopanie tuneli i tworzenie kopalń. Wybrały inną drogę.

Gobliny zajęły się bardzo poważnie handlem i trudno jest podróżować przez dzień lub dwa, bez odwiedzenia ich sklepu. Zeppeliny przemierzają kontynent, dowożąc dobra, zaopatrzenie, wiadomości oraz pasażerów z jednego sklepu do następnego. Goblińscy kupcy często przechwalają się, mówiąc, że jeżeli czegoś nie ma w sklepowym asortymencie, w przeciągu tygodnia znajdzie się to na ich kontuarze. Jeden żartowniś chciał obalić te przechwałki i zamówił tuzin Wyrwidrzewów, które w ciągu dwóch dni znalazły się przed jego chatą.

Goblińskie sklepy znaleźć można prawie wszędzie na Azeroth, nie bacząc na obecność (lub jej brak) większej aglomeracji lub zagrożenia Plagi [the Scourge]. Sprzedadzą wszystko każdemu, przy marginalnie zawyżonej cenie.

Każdy właściciel sklepu ochrania się w jakiś sposób przed złodziejami. Jednym z rozwiązań jest zatrudnienie najemnych strażników, założenie skomplikowanego i wymyślnego systemu obrony lub, najczęściej wybierane, obronne bomby samobójcze, używane jeżeli handlarz poczuje się zagrożony. Gdy informacje na temat złodziei i łobuzów, którzy weszli do sklepu, a moment później pozostawał tam ogromny, dymiący krater, spowodowały, że nie wielu ma tyle odwagi, by sprawdzić jak chroniony jest dany gobliński sklep.

Chociaż wiele sklepów utrzymuje niezależność, to wciąż rośnie liczba tych, które posiadają znaki przynależności do Spółki Ryzyka [Venture Company], której zarząd, jak uważają sami właściciele sklepów, znajduje się w dalekim mieście, rządzonym przez Gobliny, gdzie drogi są brukowane złotem.

Są również legendarne ze swojego szerokiego asortymentu, który potrafią zdobyć oraz z nieustępliwości w pertraktacjach handlowych. Rzadko zdarza się, by Goblin pozwolił zniknąć przedmiotowi, za który zapłacono chociaż z jednego miedziaka mniej niż wynosi jego prawdziwa wartość. Przedsiębiorcze osobniki założyły chaty i mniejsze miasteczka handlowe na całej rozciągłości Kalimdor w zadziwiająco krótkim czasie. Placówki mogą różnić się wielkością lub lokalizacją, ale wszystkie oferują podobny towar. Są regularnie zaopatrywane (tak regularnie, jak jest to możliwe, przemierzając niebezpieczne rejony Kalimdor), a wszystko pod pieczą goblińskich Książąt Handlowych.

Gobliny nie są wyrachowane do szpiku kości. Znane są z powiązań z pojedynczymi przedstawicielami różnych gatunków. Ich mała postura i dziwne zachowanie, powodują, że inne rasy, w szczególności elfy, czują się niepewnie. Jednak Goblinom to nie przeszkadza. Oceniają przez pryzmat czynów i zaprzyjaźniają się z tymi, którzy traktują ich jak przyjaciół, a trzymają się z dala od tych, którzy mogliby je wykorzystać.

Rozmnażanie

Zgodnie z informacjami zawartymi w jednej z książek (i z badań Gaxima Rustfizzle), Gobliny płodzą się jak króliki, co tyczy się ich nadwyżkowej liczby oraz wyniszczeniu każdej rasy, na której terenie się osiedlą.

Na Tanaris przewyższyły liczebnie miejscowe Trolle Piaskowej Furii [Sandfury Trolls], podobnie stało się też na wyspie Kezan, gdzie również wypędziły miejscowych z większej części lądu. Jedynym powodem, dla którego nie przewyższają liczebnie Hordy i Przymierza, to ich uzależnienie od wychuchania.

Gotowanie

Kilka Goblinów jest również znane ze swoich zdolności jako szefowie kuchni. Przepisy na Ostre Goblińskie Małże [Goblin Deviled Clams] i Chłodnik z Małż z Undermine [Undermine Clam Chowder] to przykłady pionierstwa tej zielonej rasy. Poszukiwacze przygód z Azeroth, którzy pragną polepszyć swoje zdolności kulinarne do poziomu Smakosza [the Artisan level], są kierowani do pomocy Dirgeowi Quikcleave, mistrzowi kuchni Gadgetzan, przy przygotowaniu nowego soczystego dania, Małżowej Niespodzianki [Clamlette Surprise]. Innym renomowanym kuchmistrzem jest Legassi, który uziemiony na Piekielnym Półwyspie [the Hellfire Peninsula] po awarii zeppelina, pracuje nad kilkoma nowymi potrawami.

Wiara

Gobliny umieszczają na piedestałach siebie samych i złoto. Na wspomnienie szamanizmu lub kultu Świętego Światła [the Holy Light] ze zdziwienia podnoszą brwi, gdyż preferują dobra, które mogą zobaczyć, zważyć i wydać.

Języki

Gobliny posługujasię goblińskim, orkowym i współnym. Znają również języki wodnych istot, gdyż chcą handlować ze wszystkimi rasami.

Taktyka i Siły Militrane

Goblińskie siły są przerażajace. Floty handlowe są przepełnione najbardziej fanatycznymi i destrukcyjnymi istotami na Azeroth. Przeciętny człowiek dziwi się na co Książętom Handlowym tak potężne armie, jeżeli zajmują neutralne stanowisko. Wydaje się to niepotrzebne.

Prawda jest prosta, ich siły nie są przesadnie duże. Życie na Południowych Morzach jest trudne, z powodu ataków piratów i magicznych bestii. Konflikty są wszechobecne i książe zawsze jest w niebezpieczeństwie. Każdego dnia musi testować swoje jedzenie na trzech różnych osobach. Jest tylko jeden sposób, by zostać Księciem Handlowym i jest nim pozbycie się rywala. Stąd też, by uchronić się od konkurentów, którzy chcą zagarnąć tron, i mieć pewność, że biznes działa normalnie, każdy książe werbuje ogromne liczby wojowników. Jest to absolutnie wymagane, by utrzymać porządek w goblińskim świecie.

Floty handlowe również wymagają porządnych strażników. Dobra z Undermine płyną wszędzie, szczególnie na wrogie i spustoszone terytoria, by zarobić choćby monetę. Bez silnych strażników nie byłoby handlu, gdyż pozostaliby tylko martwi handlowcy.

Pomimo pozorów, Gobliny utrzymują rygorystyczne procedury i formacje w bitwie. Tylko wyglądają na zdezorganizowane. Są inteligentne i w walce używają umysłów. Powodują zamęt, przez co wróg jest w kropce. Wciskają się miedzy szczeliny i niszczą przeciwnika od środka. Wiele bitew podczas Drugiej Wojny zakończyły się porażką dla Przymierza, gdyż niedoceniano goblińskiego zmysłu taktycznego.

Jak można było się spodziewać, wszystkie goblińskie siły korzystają z oszałamiająco szerokiego wachlarza technologicznych broni. Od prostych broni palnych do największych parowych machin. Goblińska technologia dominuje na polu bitwy. Nawet magia ma trudności w wyrządzeniu takich zniszczeń i spustoszenia, jakie robią machiny wojenne Goblinów.

Gdy walczyły w Drugiej Wojnie, specjalnie utworzyły trzy jednostki. Zeppeliny unosiły się nad trudnym terenem, prowadząc misje zwiadowcze, a jednocześnie przewożąc wojowników. Gobliny również udostępniły swoje usługi w roli saperów, używając materiałów wybuchowych, by zniszczyć wrogie fortyfikacje. Często wybuchały wraz z ładunkiem, ale była to mała szkoda. Za miedziaka można było mieć tuzin takich osobników.

Ponadto podczas wojny Gobliny walczyły pod każdym kątem, szczególnie na morzu. Klan Burzowych Grabieżców [Stormreaver Clan] pojmał ogromne morskie żółwie, zamieszkujące południowe wody, uspokojone przez potężne zaklęcia kontroli. Na tych ociężałych monstrach postawiono baldachimy i użyto je, jako okręty wojenne dla Orków. Dzięki zanurzaniu się w wodzie, mogły niepostrzeżenie podejść wroga i poinformować flotę Hordy o jego pozycji. Były widziane wyłącznie przez wieże, istoty latające i inne obiekty podwodne. Odważne Gobliny, które je kontrolowały, miały niszczyć wrogów niebezpiecznymi, parowymi kanistrami, zawierającymi silnie lotne ciecze, które naruszały nawet najsilniejsze pancerze.

Podczas Trzeciej Wojny [the Third War], wysyłały Wyrwidrzewy do każdego, kto tylko zapłacił odpowiednią cenę. Piloci mało przejmowali się aktualnym konfliktem, woląc ścinać drzewa za płace. Jednakże, gdy nastąpił odpowiedni bodziec, Wyrwidrzewy okazały się śmiertelną bronią podczas walki. Niedoświadczenie wojenne pilotów wynagradzały pancerze machin i ich potężne piły parowe, które cięły wrogów tak łatwo jak drzewa. Gobliny wynajmowały się każdemu, kto posiadał złoto. Wraz z Wyrwidrzewami, wysyłały do bitwy saperów i zeppeliny. Nawet wynalazcy i alchemicy przyłączyli się do walki, zwiększając jakość materiałów wybuchowych i chemicznych broni.

Wygląd

Są niewielkie i żylaste, mierzące średnio 3’ (ok. 90cm) i ważące 30-50 funtów (ok. 13 – 22kg). Posiadają długie, szpiczaste nosy, brody i uszy oraz zielony kolor skóry. Ich ramiona są długie i smukłe, a palce zręczne. Noszą zazwyczaj skórzane szaty, często skracane do fartuchów, chroniące przed różnymi żrącymi płynami. Ich oczy zasłonięte są goglami, a przy sobie noszą różne wymyślne wynalazki. Gobliny, które posiadają włosy, zwykle układają irokezy, kucyki lub kolce.

Relacje

Gobliny to rasa przebiegłych, sprytnych handlowców i wynalazców, na których podróżnicy natykają się na statkach handlowych... albo w pirackich załogach. Goblińskie statki często wypływają na morze, transportując, szukając bogactw, niewolników lub egzotycznych towarów. Głównym goblińskim portem na Kalimdor jest miasto Zębatka [Ratchet], położone na wschodnim wybrzeżu the Barrens dokładnie pomiędzy Durotar a Theramore. Goblińskie placówki handlowe występują wszędzie, wliczając w to wszystkie większe miasta i tak niegościnne krainy jak Northrend i Dolina Stranglethorn [the Stranglethorn Vale]. Ich zeppeliny przynoszą niemałe zyski, transportując pasażerów pomiędzy królestwami i kontynentami. Tolerują na pokładzie uzbrojonych klientów, ale nie transportują dział i ciężkiej artylerii, gdyż mogłoby to wpłynąć na ich neutralność.

Gobliny są neutralne i bardzo dbają, by mieć pewność, że ich klienci przyjaźnie się do siebie odnoszą. Goblińscy strażnicy patrolują Zębatkę i kilka innych osad, mając na oku członków Hordy i Przymierza. Mimo tych wysiłków, neutralne osiedla mogą wciąż być niebezpieczne, gdyż członkowie obu frakcji myślą, że unikną patrolu. Za wyjątkiem Zębatki, ich miasteczka mają równomierną budowę i wygląd.

Podróżujący goblińscy kupcy zatrudniają ochroniarzy, by ochronić samych siebie i towary. Są niezależne. Zatrudniły się dla Hordy podczas Drugiej Wojny, ale teraz są wolne i należą do tego, który im zapłaci. Ciągle budują i poszukują nowych źródeł surowców, zarówno na rzecz tworzenia nowych maszyn, ale i tych, które już powstały. Cannibalizing old machines only partially sustains this fervent activity of creation, so goblins rely on trade with as many races and cultures as possible. Są wyrafinowanymi kupcami, handlując egzotycznymi dobrami za wyspokie ceny.

Goblińskie mechaniczne i kupieckie zajęcia nie zawsze (lub nawet częściej) mają na celu dobro społeczne. Nawet Gobliny, które nie są złe, są wstanie zacząć brudne interesy (niewolnictwo, wylesienie, kłusownictwo, przemy i wydobywanie ropy), by osiągnąć swój cel. Są oportunistami aż do szpiku kości, upajając się zawarciem lepszej umowy. Próbują współżyć z każdą rasą, gdyż jest to część biznesu. Jednakże każdy patrzy na nie z uzasadnioną podejrzliwością. Nocne Elfy praktycznie nienawidzą Goblinów, gdyż nie szanują natury i jej surowców.

Są kapitalistami i w większości sprzedają i kupują, by osiągnąć jakiś zysk. Goblińscy kupcy uwielbiają się targować, posiadają doskonałe towary i są zbyt sprytne, by dać się oszukać, a raczej same tak uważają. Większość dużych aglomeracji posiada przynajmniej jeden gobliński sklep, prowadzony przez rodzinę. Głowy rodziny prowadzą interes, gdy młodsze pokolenie podróżuje, szukając, kupując lub kradnąc asortyment. Handlują ze wszystkimi: Przymierzem, Hordą i niezależnymi. Niektóre nawet ubijają interesy z demonami, jeżeli cena jest odpowiednia. Inne jeżdżą swoimi powozami z miasta do miasta, kupując i sprzedając. Te powozy wyglądają niestabilnie i staro, lecz ich pojawienie oznacza rozrywkę dla mieszkańców. Goblińskie pojazdy są zazwyczaj w świetnym stanie. Nigdy nie wiadomo, gdy trzeba bedzie opuścić miasto w trybie natychmiastowym lub wyprzedzić wściekłego klienta. These merchants are often less than reputable and more likely to have items that they cannot identify themselves. Domów kupców nie należy omijać. Często bohaterowie mogą odkryć trudne do znalezienia, magiczne lub rzadkie przedmioty w ścianach. As long as the hero is able to spot a bad deal, it should be safe for him to enter.

Są nieugięte i odmawiają jakiegokolwiek handlu wymiennego, żądając wyłącznie płacenia w złocie. W Zębatce istnieje powiedzenie: Jeżeli podróżujący Goblin głodowałby i ktoś zaproponowałby mu jedzenie w zamian za jakiś towar, to wcześniej umarłby, nim przyjąłby coś innego niż złoto. Klient, który wkracza do goblińskiego sklepu z nadzieją na handel wymienny, jest od razu wyśmiany i wyrzucony na ulicę. Nawet swoim pracownikom nie pozwalają otrzymywać płacy w formie towaru. Handluja wyłącznie ZŁOTEM. Kupcy akceptują każdą formę złota i posiadają specjalistyczne wagi, by pomóc klientom. Ostatnio zaczęły przyjmować również bryłki minerałów lub zniszczone monety Przymierza, które w innych rejonach zostałby odrzucone. Zrzędzą, gdy jest im oferowane srebro.

Horda i Przymierze

goblin
Goblin majsterkowicz

Gobliny mało obchodzi konflikt tych dwóch obozów, interesuje je wyłącznie gotówka, jaką mogą na nim zrobić. Nie lubią, jak większość ras, Plagi [the Scourge], gdyż zagroziła ona zniszczeniem zarówno Hordy, jaki i Przymierza, pozostawiając Gobliny bez potencjalnej klienteli. Wojna bardzo im się opłaca, anihilacja już nie. Kiedyś służyły Hordzie jako najemni samobójcy. Dziś są najsilniejszą kupiecką rasą na świecie. Jeżeli ktoś chce zakupić coś, niezależnie czy to surowce, ekwipunek, bronie, magiczne artefakty czy też niewolników, Gobliny mają to bądź wiedzą gdzie to zdobyć. Wszystko zależy od ceny, którą sobie wymyślą.

Lubią zbalansowane siły. Konflikty militarne dają im szansę na zarobek, jako że wojownicy potrzebują wyposażenia. Jeżeli obie strony posiadałyby podobne siły, konflikt mógłby trwać nawet przez kilka pokoleń. Takie wydarzenia zapewniają tej rasie grube portfele. Pomagały Hordzie z tego powodu, jednakże uznały, że dziś Przymierze jest równie silne. Zajęły neutralne stanowisko, zadowolone z szansy na handel z obiema grupami.

Gobliny rozumieją Przymierze lepiej niż inne neutralne rasy, gdyż wiąże ich wspólna długa historia. Jako kupców, często można je spotkać w Theramore, a jako najemnicy zasilają jego siły. Jako prawdziwi biznesowi przedsiębiorcy, Gobliny rozumieją swoich klientów i prawie zawsze wiedzą czego im potrzeba. Ich ulubionymi nabywcami z Przymierza są Wysokie Elfy, które wpadają, by zakupić jakieś magiczne przedmioty. Pomimo tego, że Przymierze uważa ich za świetnych wojennych najemników, nie wykorzystuje ich często. Jeżeli nie będzie miało wynalazców lub zginą oni w bitwie, będzie musiało zwrócić się do Goblinów po naprawę i surowce. A Gobliny są zawsze gotowe pomóc w naprawie za odpowiednią cenę. Ich zdolności nie skupiają się wyłącznie na handlu. Oczywiście nie są tak utalentowane w tworzeniu broni palnych, jak Krasnoludy z Ironforge, jednakże wykorzystują swoje umiejętności do tworzenia przydatnych narzędzi, które są oczywiście na sprzedaż. Od czasu ostatniego konfliktu, Gobliny zmodyfikowały swoją taktykę marketingową. Skupia się ona na przeniesieniu operacji wylesienia na tereny Nocnych Elfów, by oczyścić przeklęty Las Felwood [the Felwood Forest]. Sprzedają im również zeppeliny, dzięki czemu ich klienci mogą wspomóc proceder oczyszczania. Ubiły wielki interes na sprzedaży przedmiotów Przymierzu, walczącemu z Illidanem i jego armią Krwawych Elfów oraz Nag, przypominając jego członkom, przybywającym do Zębatki, że dostawy są zawsze mile sprzedawane. Niektórzy kupcy, wspominając o tym, maskują radosny ton, jednak większość z nich nie zajmuje sobie tym głowy.

Horda i Gobliny utrzymują dobre stosunki, gdyż Orkowie pamiętają poniesioną ( i wysoko opłaconą) przez tę rasę ofiarę podczas wcześniejszych wojen. Wciąż zakupują zeppeliny i korzystają z innych usług. Gobliny przepadają za towarzystwem Orków i czasem wojenni weterani z obu ras potrafią razem wypić w karczmie, jeżeli nadarzy się taka okazja. Kiedyś walczyły razem z Hordą podczas Drugiej Wojny, lecz odeszły, gdy zdały sobie sprawę, że bardziej opłacalne jest kolaborowanie z obiema stronami. Jednakże wiele z nich pamięta dobrą zabawę, jaką miały w tej frakcji i często obniżają ceny sługom Thralla. Gobliny oferują Hordzie prawie luksusowe środki transportu, zarówno na łodziach parowych, jak i w zeppelinach. Częściej spotkasz grupę goblińskich saperów, którzy lubują się w chaosie, związanych z Orkami niż z samym Przymierzem. Możliwe, gdyby wystarczyło chęci, Gobliny ponownie przyłączyłyby się do Hordy od czasów Drugiej Wojny.

Jedynym skrupułem Goblinów jest to, że nie zdradzą swego klienta. Jako że rozumieją bardzo dobrze obie strony, jeżeli Przymierze zapłaci im za usługi, to w tym czasie nie będą pracować jako podwójni agenci dla Hordy. Jest to związane z ich poczuciem honoru.

Nie przepadają za Gnomami, jako że są to również świetni inżynierowie. Często rywalizują na Torze Wyścigowym Miraż [the Mirage Raceway] na Połyskujących Równinach [the Shimmering Flats]. Trudno powiedzieć kto jest lepszy w inżynierii, Gobliny czy Gnomy.

Lojalność

Okazuje się, że kilka Goblinów wciąż pracuje z Hordą z Ashenvale, Orgrimmar, Obozie Mojache i w Tysiącu Iglic [the Thousand Needles], zajmując się głównie zeppelinami. Ostatnio Gobliny przyłączyły się do ofensywy klanu Wojennej Pieśni, a niektóre przyjmują nawet symbol samej Hordy i walczą w pierwszych liniach. Opłacane są również w Przymierzu, np. agent Renzik "Ostrze" [Renzik "Shiv"]. Są też najemnicy i kupcy, którzy współpracują zarówno z Przymierzem, jak i Hordą.

Gobliny zatrudniane są też przez klan Płonącego Ostrza [the Burning Blade Clan] i czarne smoki.

Ciekawostki

  • W World of Warcraft, Gobliny posiadają model Krasnoluda, jednakże ich zdjecie w profilu jest pod innym kontem. Posiadają również swój własny taniec i grupę animacji. Starszy model był zapożyczony od Impów.
  • Niektóre imiona goblińskich NPC posiada specyficzne znaczenie. Jako Dyktator Mody [Fashion Designer], Haughty Modiste pochodzi od połączenia słów haughty, czyli dumny/butny oraz modiste, co po francusko oznacza projektant mody.
  • Kobiety Gobliny z jakiegoś powodu używają męskich gnomich odgłosów podczas walki. Jednakze nie ma zbyt wiele goblińskich kobiet NPC, z którymi możesz walczyć. Jedynym wyjściem jest pójście na bitwę, z którąś z goblińskich nacji.
  • Goblin to zła, opryskliwa i psotna istota w folklorze (głównie w europejskim, lecz inne mitologie mają swoich odpowiedników), często opisywane jako groteskowo oszpecone lub gnomobodone zjawy, które mogą być zbliżone wzrostem do krasnoluda, a nawet człowieka.
  • Przed Patchem 2.3.0, Gobliny nie mogły nosić (lub przynajmniej ukazywać) nakryć głowy. Kiz Coilspanner był pierwszym, który otrzymał taką szansę, wtedy to gnomie modele zostały zastąpione goblińskimi.

Źródło: www.wowwiki.com

Komentarze

Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...