Conquest of the Underworld

Poznany w pierwszej odsłonie "Heroes Chronicles" barbarzyńca Tarnum, po podbiciu Bracaduun, stworzył Drugie Imperium Barbarzyńców na wzór tego utworzonego przez Jarga Zdobywcę, legendarnego wojownika. Władza oraz nieufność wobec otoczenia stały się przyczyną upadku Tarnuma. Jego rządy zostały okrzyknięte tyranią i wkrótce zmierzył się ze swym przeznaczeniem. Młody buntownik, Rion Gryphonheart, wyzywał despotę na pojedynek, w którym odniósł zwycięstwo. Dusza Tarnuma trafiła przed oblicze Przodków decydujących o dalszym losie zmarłych. Mędrcy uznali barbarzyńcę za niegodnego dostąpienia zaszczytu wejścia do raju i przeklęli go nieśmiertelnością, zmuszając do powrotu na ziemię, gdzie ma odkupić swoje grzechy.

"Conquest of the Underworld" rozpoczyna się od snu królowej Erathii, Allison. W nim to dziewczyna otrzymuje dziwną wizję dotyczącą porwania z raju duszy jej ojca, Riona Gryphonheart, przez demony z Podziemi. Na pomoc nowej monarchini przybywa Tarnum, przysłany przez Przodków, tym razem w postaci rycerza. Wpierw bohater nie jest skory do uratowania człowieka, który go zabił, lecz z czasem rozumie zagmatwany plan bogów, dowiadując się, że Allison jest dzieckiem Riona oraz jego siostry. Bohater przeżywa również rozdarcie pomiędzy dwoma światami – rycerskim i barbarzyńskim. Dostrzega wiele różnic i wspólnych cech obu nacji, zdając sobie sprawę, ile spowodował bólu i cierpienia swoimi rządami. Podbój Podziemi wiąże się z obcowaniem rycerza z licznymi demonami i ich panami, którzy prowadzą między sobą odwieczne wojenki. Jeden z nich sprzymierza się również z samym Tarnumem, by pozyskać istotny artefakt.

Podobnie jak we wcześniejszej części, "Conquest of the Underworld" nie przedstawia dużego poziomu trudności, chociaż rozgrywka została nieco utrudniona. Do kolejnych scenariuszy przechodzą trzy rozwinięte postacie gracza wraz z istotnymi przedmiotami, co nie dotyczy przeciwnika, który zaczyna zwykle od podstaw lub niskich poziomów, przez co gra traci na wartości strategicznej. Cieszy jednak lepsze wykorzystanie przez przeciwnika ukształtowania terenu oraz licznych portali, dzięki czemu nie zawsze można czuć się bezpiecznym i bezkarnym. Tyczy się to również zaklętych obszarów, gdzie wysokopoziomowa magia nie działa i trzeba zdać się na siłę mięśni. W przeciwieństwie do "Warlords of the Wastelands", ilość surowców na mapie również została ograniczona, więc należy zacisnąć pasa.

Większość misji bazuje na odnalezieniu konkretnego przedmiotu lub postaci, która znajduje się w najodleglejszym krańcu mapy lub jest wymyślnie zablokowana. Rozgrywka odzyskała też balans i nie uświadczy się już potężnych artefaktów czy całych zestawów, prócz jednego – Miecza Anielskiego Sojuszu – wymaganego przez fabułę, którego części zbiera się przez kilka misji. Niestety, wciąż wadą jest ograniczanie rozwoju przeciwnika poprzez blokowanie konkretnych budynków w zamkach, co nie dotyczy gracza. Z drugiej strony, oponent maksymalnie wykorzystuje siedliska istot ulokowanych na mapie, nękając Tarnuma i jego towarzyszy hordami wampirów czy czartów.

Podobnie jak poprzednie tytuły serii "Heroes Chronicles", także ten zachęca głównie fabułą, która i tym razem jest ciekawa. Mus uratowania duszy swego zabójcy oraz odkrywanie nowych rodzinnych więzów dostarczają niezłych dawek emocji. Kolejne misje coraz bardziej obrazują wewnętrzną walkę Tarnuma między dziką duszą barbarzyńcy a rycerskimi zasadami i dworską kurtuazją. Zwroty akcji nadają tempa rozgrywce, przez co nie można długo narzekać na nudę. Do tego należy doliczyć dobrze napisaną historię, chociaż nie można jej nazwać dziełem Shakespeare'a. Ponadto również ta część została wydana w polskiej wersji językowej pt. "Podbój Podziemi", co powinno stanowić kolejną zachętę do kontynuacji przygód Nieśmiertelnego Bohatera.

Widać postęp pomiędzy pierwszą a drugą częścią "Heroes Chronicles". Rozgrywka jest bardziej wymagająca, fabuła bardziej intrygująca, a to wszystko w tak lubianej scenerii HoMM. Wciąż tytuł przeznaczony jest dla osób mniej wymagających i niedoświadczonych, którzy stawiają swoje pierwsze kroki w strategicznych grach turowych spod szyldu 3DO. "Conquest of the Underworld" to niezależna gra, która może nie daje szansy na grę wieloosobową czy tworzenie własnych scenariuszy bądź kampanii, ale oferuje całkiem niezłą rozrywkę, jednocześnie poszerzając wiedzę na temat świata HoMM.