Najnowsza produkcja studia Bethesda Softworks udowodniła, że do zdobycia ogromnego sukcesu niekoniecznie potrzebna jest oryginalna fabuła oraz grafika, która swoimi efektami specjalnymi zabije niejeden komputer. Okazuje się, że gracz czasem ma ochotę poczuć się poszukiwaczem przygód, któremu niestraszne są nawiedzone lochy oraz ruiny pełne przemyślanych pułapek. Niestety, nawet w tak ogromnej produkcji jak "The Elder Scrolls V: Skyrim" wszystkie punkty na mapie zostaną kiedyś odkryte, smoki zabite, a questy wykonane. Co wtedy zrobić? Usunąć grę z dysku? Przeczytać wszystkie książki w świecie gry?
Otóż nie. Creation Kit okazuje się być edytorem, który sprawi, że "Skyrim" jeszcze długo będzie mógł oferować graczom nowe przygody. W ciągu trzech dni od publikacji edytora gracze:
- Stworzyli ponad 2500 modów.
- Pobrali ponad 2 miliony modyfikacji.
Liczby ponownie mówią same za siebie. Udostępnienie edytora okazało się strzałem w dziesiątkę i udowodniło, że świat "Skyrima" można wykorzystać na 200%. To jednak nie koniec, bo mody stworzone przez fanów w Creation Kit można bez problemu znaleźć w usłudze Steam Workshop.