The Elder Scrolls V: Skyrim

Najnowsza odsłona serii "The Elder Scrolls" ponownie okazała się być grą, która ma zarówno zalety jak i wady. Do tych drugich duża grupa graczy zalicza system walki, który, w przypadku wojownika, sprowadza się do radosnego machania mieczem lub toporem. Inni wytykali produkcji studia Bethesda słabą, jak na dzisiejsze standardy, grafikę. Jak wiemy, w grach cRPG oprawa wizualna nie zalicza się do tych najważniejszych elementów, ale miło jest popatrzeć na zapierające dech w piersiach widoki, gdy się posiada superkomputer. Z myślą o takich posiadaczach co jakiś czas w sieci pojawiały się mody poprawiające grafikę, ale dopiero niedawno zostało udostępnione rozszerzenie, które jest połączeniem trzech najpopularniejszych paczek tekstur.

the elder scrolls v, skyrim, screenshot, screen, texture pack combiner

Texture Pack Combiner, bo tak się nazywa modyfikacja, łączy ze sobą trzy udostępnione już wcześniej paczki – Skyrim HD – 2K Textures, Skyrim Realistic Overhaul oraz Serious HD Retexture Skyrim. Takie połączenie sprawia, że każdy, kto zainstaluje najnowszą modyfikację poprawiającą tekstury i posiada odpowiednio mocny komputer, może się cieszyć najpiękniejszym wydaniem Skyrima.

The Elder Scrolls V: Skyrim

Połączenie Minecrafta ze Skyrimem

Dodał: , · Komentarzy: 0

O tym, że mody do "Skyrima" skutecznie urozmaicają zabawę, przekonali się wszyscy użytkownicy Creation Kit. Od czasu udostępnienia tego narzędzia fanom serii The Elder Scrolls powstało wiele interesujących modyfikacji, jednak ta, opublikowana kilka dni temu, ma szanse stać się prawdziwym przebojem.

Plik wideo nie jest już dostępny.

Mod o nazwie MinerFriends Minecraft urozmaica świat Skyrim o kilka postaci znanych z gry Notcha, a także zmienia wygląd wybranych broni tak, by wyglądały jak klockowy łuk czy kilof.

Więcej informacji o tym interesującym modzie znajdziecie tutaj, a powyżej prezentujemy filmik ukazujący dodatek w pełnej krasie.

The Elder Scrolls V: Skyrim

Kilka miesięcy temu w Las Vegas odbyła się impreza D.I.C.E. Summit. Wzięli w niej udział między innymi przedstawiciele studia Bethesda Softworks. Mieli oni za zadanie udowodnić, że w ciągu tygodnia można stworzyć masę ciekawych dodatków DLC do piątej odsłony "The Elder Scrolls" za pomocą narzędzi developerskich. Twórcy zapowiedzieli wtedy, że część z zaprezentowanych wtedy dodatków można się z czasem spodziewać w kolejnych aktualizacjach. Czas pokazał, że nie zostaliśmy oszukani, bo wydany niedawno na konsolę Microsoftu "Dawnguard" wprowadził do gry takie smaczki jak walkę na koniu czy przemianę w lorda wampirów. Czego zatem możemy się jeszcze spodziewać? Cóż, bardzo możliwe, że odpowiedź znajduje się w poniższym filmiku.

Bardzo interesująco wygląda przemierzanie świata drogą powietrzną za pomocą smoka. Niestety, bardzo często spotykam się z opinią, że niewiele komputerów byłoby wstanie płynnie doczytywać mapę, nie wspominając o przestarzałych już konsolach. Obiecująco zapowiadały się również prace nad poprawą grafiki.

The Elder Scrolls V: Skyrim

Świat Skyrim jako jeden z nielicznych potrafi wiele zaoferować dla prawdziwych poszukiwaczy przygód. Masa ruin skrywających nieodkryte tajemnice lub jaskiń zamieszkanych przez niebezpieczne monstra to ledwie niewielki fragment tego, co można spotkać w krainie Nordów. Z kolei ci, którzy ukończyli wszystkie wątki i mają w domu konsolę Microsoftu, niech się szykują na premierę nowego dodatku.

dawnguard

Posiadacze konsol Xbox 360 mogą się czuć wyjątkowo zadowoleni i wyróżnieni, ponieważ już od dzisiaj mogą się spodziewać zaproszenia do udziału w beta testach do "Dawnguarda". Niestety, jak poinformowali twórcy, chęć udziału w beta testach wyraziło tak wiele graczy, że klucze otrzyma raptem 0,5% zainteresowanych.

The Elder Scrolls V: Skyrim

Wieści ze świata Tamriel ostatnio zdominowały nasz newsroom, ale nie może to dziwić, gdy weźmiemy pod uwagę fakt, że Todd Howard i spółka nie chwaliła się swoimi dokonaniami przez dłuższy czas, a jedynie w zaciszu swojej przytulnej siedziby dłubała nad nową zawartością. Okres ciszy musiał się kiedyś skończyć – teraz przyszedł czas na stopniowe spijanie śmietanki i powolne raczenie się owocami kilkumiesięcznej pracy. Tym razem bierzemy jednak na tapetę tytuł, który w przeciwieństwie do „The Elder Scrolls Online”, wzbudza wśród społeczności graczy sporo pozytywnych emocji i zapowiada się naprawdę intrygująco.

skyrim, dawnguard

Przynajmniej takie odnoszę wrażenie po materiałach związanych z „Dawnguard”, a także króciutkiej prezentacji, która mimo to daje wgląd na najważniejsze nowości, jakie wnosi pierwszy oficjalny dodatek do „Skyrim”. Dodajmy do tego, że doprowadzenie wątku fabularnego do szczęśliwego końca ma zająć nam 10-20 godzin zabawy (co jest całkiem porządnym wynikiem, jak na współczesne standardy), a w naszych umysłach powstanie obraz, obok którego żaden fan przygód w ojczyźnie Nordów nie może przejść obojętnie.

The Elder Scrolls V: Skyrim

Wypucujcie swoje kły i naostrzcie dobrze osinowe kołki, ponieważ pierwszy oficjalny dodatek do „The Elder Scrolls V: Skyrim” majaczy już na horyzoncie. Chłopcy z Bethesdy postanowili nie męczyć dłużej fanów uniwersum Tamriel i na trwających obecnie targach E3 zdecydowali się zdradzić, kiedy ponownie odwiedzimy ojczyznę Nordów.

skyrim, dawnguardskyrim, dawnguardskyrim, dawnguard

Wszystko wskazuje na to, że na mroźną północ powrócimy już 26 czerwca. Niestety, zgodnie z niepisaną tradycją i niesprawiedliwą polityką Bethesdy, rozszerzenie będzie dostępne najpierw dla posiadaczy konsol Xbox 360. Z kolei gracze preferujący komputery osobiste lub PlayStation 3 do spędzania czasu w wirtualnych krainach, zostaną zmuszeni do odczekania kolejnych 30 dni, gdyż dopiero po upłynięciu tego czasu monopol dla maszynki Microsoftu przestanie obowiązywać. Cóż, takie są skutki brudnej branżowej polityki, lecz tego niestety nigdy nie przeskoczymy.

The Elder Scrolls V: Skyrim

Czołem, nieustraszeni pogromcy wampirów i krwiopijcy z piekła rodem. Jeżeli nie należycie do grupki wybrańców, którzy słyną ze szczególnej cierpliwości i aż ściska Was w dołku, aby poznać najświeższe fakty na temat pierwszego oficjalnego dodatku do „The Elder Scrolls V: Skyrim”, to mam wyjątkowo dobre wieści. Jak to zwykle bywa w naszym przaśnym światku, jeden z wirtualnych samarytan zza morza dorwał w swoje ręce najświeższy numer czasopisma „Game Informer”, w którym znajduje się niewielka zapowiedź „Dawnguard”. Oczywiście, w przypływie odruchu dobrego serca, postanowił podzielić się z nami kilkoma intrygującymi informacjami, jakie można wychwycić we wspomnianym tekście.

skyrim, dawngaurd

Wygląda na to, że motyw z przemianą we „Władcę wampirów” i dodaniem kilku nowych narzędzi mordu (m.in. kusze i włócznie), które mogliśmy zaobserwować na pierwszym zwiastunie, nie jest ostatnim dobrodziejstwem „kreatywnego tygodnia”, jakie zostanie wprowadzone do „Skyrim” wraz z nowym rozszerzeniem. Warto rzucić okiem, zwłaszcza, jeżeli nie macie ochoty czekać do targów E3.

The Elder Scrolls V: Skyrim

Czy tylko ja czuję mocny przesyt motywem wampiryzmu? Coś ostatnio tematyka krwiopijców zbyt często wykorzystywana jest w szeroko pojętej kulturze i tak po prawdzie mamy tutaj do czynienia raczej z powielaniem wyświechtanych schematów, a nie próbą ugryzienia kwestii od świeższej oraz ciekawszej strony. Pierwszy oficjalny dodatek do „The Elder Scrolls V: Skyrim” raczej nie zmieni tego smutnego stanu rzeczy, choć nie skreślajmy od razu wspomnianego tytułu, gdyż całość zapowiada się na niezłą gratkę dla fanów przygód w ojczyźnie Nordów.

skyrim, dawnguard

Obok zupełnie świeżego wątku fabularnego, który będzie skupiał się na odwiecznym konflikcie klanu wampirów z organizacją łowców określających się mianem „Straży świtu” (czy coś w ten deseń), dodatek wniesie do gry szereg intrygujących nowości. Między innymi wyczekiwaną i wybłaganą przez graczy możliwość walki podczas jazdy konnej czy perspektywę przemiany we władcę wampirów. Choć akurat tego drugiego pomysłu nie określiłbym jako szczególnie wspaniałego, bo jest to według mnie kolejne poważne zagrożenie dla balansu rozgrywki, ale pożyjemy – zobaczymy. Ach... no i do arsenału uzbrojenia Dovahkiina zostaną dołączone włócznie oraz kusze, aczkolwiek każdy dobrze wie, iż prawdziwy bohater korzysta jedynie z łuku, o!

The Elder Scrolls V: Skyrim

W końcu się doczekaliśmy! Bethesda ujawniła pierwsze DLC do gry The Elder Scrolls V: Skyrim, który nosi nazwę Dawnguard. Pojawi się on latem, a pierwsi otrzymają go posiadacze konsol Xbox360.

dawnguard

Niestety, dodatek pozostaje wielką niewiadomą, ponieważ dostaliśmy od Bethesdy jedynie nazwę, ogólną datę premiery i powyższy obrazek. Twórcy zapewniają, że odsłonią karty w czerwcu na najbliższych targach E3. Na domiar złego nie zdradzono, kiedy otrzymają go posiadacze Playstatnion 3 i komputerów osobistych, jednak wiąże nadzieję, że nikt na tym tytule nie ucierpi i najbliższego lata i wszyscy będą grać w produkcję Bethesdy.

The Elder Scrolls V: Skyrim

Przyjemna niespodzianka dla wszystkich tych, którzy poczuli się delikatnie na marginesie grając łucznikiem i magikiem, a oglądając prezentację z „tygodnia kreatywności” na konferencji D.I.C.E byli odrobinę podirytowani. Mianowicie, z najświeższą łatką oznaczoną numerkiem 1.5 do gry zostają wprowadzone nowe „finishery”, które w efektowny sposób ukazują śmierć naszego przeciwnika. Do tej pory tego typu zabójcze scenki były zarezerwowane jedynie dla bohaterów walczących wręcz, a teraz okazje do napawania się swoim morderczym kunsztem mają także zabójczy snajperzy czy brodaci czarodzieje.

skyrim, łatka 1.5, killcam

Nie samą wojaczką jednak Dovahkiin żyje. Obok nowych „killcamów”, znalazło się również miejsce dla miłośników kucia mieczy i hartowania stali. Od teraz cena wyprodukowanego przez nas uzbrojenia, będzie zależna od wysokości talentu kowalstwa. Z kolei dla spokojnych wędrowców i obserwatorów piękna prowincji Skyrim, zostały dodane nowe cuda graficzne podczas nurkowania oraz cieniowanie traw, a także poprawiono wyświetlanie zaśnieżonych terenów, majaczących gdzieś na granicy horyzontu.

Wczytywanie...