Project Eternity – Pojawi się duże rozszerzenie!

1 minuta czytania

"Project Eternity" wywołał spore zamieszanie wśród graczy. Kickstarter okazał się dobrym pomysłem, chrapkę na klasycznego RPG-a ma dużo osób (w prawdzie nie powinno to dziwić, bo ile można grać w gry nastawione głównie na akcję?), a więc Obsidianowi nie pozostało nic innego, jak ujawniać kolejne progi pieniężne, nagrody dla graczy za wsparcie i jakieś ciekawe informacje. Dziś mamy do czynienia z ostatnimi dwoma.

project eternity

Osoby, które wpłacą przynajmniej 165 dolarów (około 519 złotych) na "Project Eternity" – przyznacie, że jest to dosyć duża kwota – dostaną za darmo sporych rozmiarów rozszerzenie, podobne do tych wydawanych sprzed laty, kiedy nie było "głupich" i krótkich DLC. Tym samym dowiedzieliśmy się, że Obsidian ma coś takiego w planach – dodatek ma ukazać sie pół roku po premierze podstawki i reszta graczy będzie musiała za niego zapłacić. To jednak nie wszytko, bo twórcy ogłosili współpracę z Brianem Fargo, pracującym przy "Wasteland 2". Teraz po wpłaceniu 165 dolarów, gracze dostaną także cyfrową edycję "Wasteland 2". Zbiórkę pieniędzy możecie obserwować pod tym linkiem – do jej końca został już tylko tydzień, a kwota dobija do 2,5 mln dolarów. Jak myślicie – ile łącznie Obsidian zbierze pieniędzy?

Komentarze

0
·
I dodatek nie był ogłoszony przy żadnym z progów?! Jestem zniesmaczony.
0
·
Święta słowa! Powinno oni wspominać o tym na samym początku.
0
·
Pewnie nie chcieli tak daleko wybiegać w przyszłość, wpływy są spore, więc zamiast dodawać kolejne pierdółki, postanowili zrobić coś sensowniejszego, bardzo słusznie.
0
·
Słusznie! Porządny dodatek jest lepszy od tanie DLC.
0
·
Oprócz chęci podbicia kasy w ostatnim tygodniu, to jednak fajny gest ze strony Obsidianu względem darczyńców. Podobnie jak darmowy Wasteland 2 (dzięki Panie Fargo!). Aha, wpłaty na P:E nie decydują co do jakości dodatku do niego, to już kwestia finansowania przez sam Obsidian, za kasę którą zarobi na nim i pewnie na Southparku.

Ewolucja idei Kickstartera przypada mi coraz bardziej do gustu, wyzwolenie kreatywności średnich przedsiębiorst od nadzoru tych "złych", krwiopijczych i chciwych (jakby inaczej!) korporacji, gdzie duża częśc pary idzie w marketing, grafikę i user frendly (czytaj: upraszczamy!, upraszczamy!, upraszczamy!) oby przyniosło owoce. Amen (bo tak powinno kończyć się modlitwy, true?).

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...