Trzeba przyznać, że jak tylko Bethesda Softworks zdecydowała się ujawnić kilka tajemnic związanych z „The Elder Scrolls V: Skyrim”, to wywołało to prawdziwą lawinę informacyjną. Praktycznie każdego dnia otrzymujemy parę frapujących i smakowitych wieści o tej produkcji, podanych w całkiem interesującym wdzianku. Taką kampanię marketingową to ja rozumiem!
Dziś odwiedzimy tajemnicze i dźwiękoszczelne studio dźwiękowe, znajdujące się w samym sercu firmy z Rockville. Naszym przewodnikiem po opowieści o niezwykle interesującej, acz straszliwie wymagającej pracy dźwiękowca, będzie Mark Lampert. Każdy wie, że jeden źle dobrany aktor, jakiś sztucznie brzmiący odgłos czy pewien kiepsko zaaranżowany utwór – może w kilka sekund zrujnować klimat, nad którym pracowało się godzinami. Jak tego uniknąć i jakimi cwanymi sztuczkami trzeba się posłużyć? Posłuchajmy eksperta.
- Mark Lampert szczegółowo omawia zagadnienia związane z projektowaniem dźwięku i efektów dźwiękowych do „Skyrim”. Gdzie Mark musiał się udać, aby zebrać potrzebne odgłosy natury i dlaczego praca nad kolejną częścią „The Elder Scrolls” jest cięższa niż nad „Fallout 3”? Dowiecie się z tego materiału, a także usłyszycie zupełnie świeże efekty dźwiękowe związane z nowym stworem i zaklęciem.
Plik wideo nie jest już dostępny.
- W tej części poruszana jest kwestia „voice actingu”. Możecie usłyszeć kilka próbek dźwiękowych legendarnego Maxa von Sydowa, którego udało namówić się do podłożenia głosu pod jedną z kluczowych postaci. Dowiecie się również trochę o filozofii związanej z dubbingiem gier komputerowych i pracy nad głosem. Lampert rozpływa się także w zachwytach nad charakterem i zdolnościami aktorskimi von Sydowa oraz argumentuje, dlaczego tak bardzo pasuje on do świata „Skyrim”.
Plik wideo nie jest już dostępny.
- Tym razem Lampert omawia, jak wielkim wyzwaniem jest stworzenie ścieżki audio dla smoków (które są novum w serii) i w jaki sposób udało mu się ją skomponować.
Plik wideo nie jest już dostępny.
- Lampert opisuje swoją współpracę z Jeremym Soulem i w jakim klimacie utrzymana będzie ścieżka muzyczna w „Skyrim”. Prócz standardowej porcji wazeliny, możemy usłyszeć znany wszystkim fanom serii, legendarny utwór, w zupełnie nowej aranżacji.
Plik wideo nie jest już dostępny.
Podsumowując – świetny i bardzo konkretny materiał. Już nie mogę się doczekać kolejnego.
Komentarze
Wygląda na to, że udźwiękowienie gry znajduje się w dobrych rękach, facet wypowiada się dość konkretnie i chyba jest pewny tego, co robi
Bardzo mi się spodobało nałożenie na motyw z Morrowinda chóru, brzmi ekstra. Aż dostałem ciarek ;p
Jak jest Jeremy Soule to muzyka może być na prawdę ciekawa.
Dodaj komentarz