Książki fantastyczne

"Gwiazdozbiór psa" – recenzja na GameExe

Dodała: , · Komentarzy: 0

Postapokalipsa miewa najróżniejsza oblicza. Od tych rodem ze S.T.A.L.K.E.R.a, po wiruso-zombie końce świata. W różnych wizjach człowieka raz pokonuje własna chciwość raz natura. W książce Petera Hellera do zagłady ludzkości przyczyniła się straszliwa mutacja grypy. Jak w tym wszystkim radzi sobie osamotniony Hig? Zapraszam do zapoznania się z recenzją książki "Gwiazdozbiór Psa", którą napisałam ja – Ati.

Straszliwa choroba wytrzebiła większość populacji na Ziemi. Z jego okolicy pozostał tylko on i jego pies. Brzmi znajomo? Nie, nie chodzi tu o “Jestem legendą” Mathesona, tylko o nowy światowy bestseller “Gwiazdozbiór psa” napisany przez Petera Hallera. Obsypana licznymi nagrodami powieść Hellera jest dość nową pozycją w niszy literatury postapokaliptycznej. Jednak nie spodziewajcie się tutaj przeciwgazowych masek, liczników Geigera, krwiożerczych mutantów, czy plagi zombie. “Gwiazdozbiór psa” to dość świeże i odmienne spojrzenie na ten gatunek.

Czytaj dalej...

Książki fantastyczne

Recenzja "Diablo III" spisana przez naszego naczelnego Wiktula jest jak na razie naszym najdłuższym artykułem. Courunowi Yanturrowi było dość blisko (a może nawet ustanowił nowy?) do takiego rekordu w kategorii recenzji książkowych. Zapraszam zatem gorąco do zapoznania się z pajęczą recenzją "Diablo III: Gdy zapada ciemność, rodzą się bohaterowie".

Moje skojarzenia z literackim „Diablo III” do tej pory krążyły wokół tytułu „Zakon”, będącego materiałem promocyjnym gry, plasującym się na przeciętym, rzemieślniczym poziomie. Teraz, kiedy opadł już medialny szum można poświęcić się innym lekturom. Nakładem Fabryki Słów nad Wisłę zawitał zbiór opowiadań o dość długim tytule – mowa rzecz jasna o „Gdy zapada ciemność, rodzą się bohaterowie”. To nie jedyny rozbudowany element, bowiem szybko zwróciłem uwagę na nazwisko autora – a właściwie kilka nazwisk, gdyż doliczyłem się aż sześciu. Czy ta różnorodność wyszła na dobre?

Czytaj dalej...

Książki fantastyczne

"Piasek" – wyniki konkursu

Dodała: , · Komentarzy: 0

Konkurs, w którym do wygrania były egzemplarze książki "Piasek" zakończył się. Gratulujemy zwycięzcom i od razu prezentujemy wyniki, a także oczywiście zapraszamy do udziału w następnych konkursach!

1. Pytanie: Jak się nazywała pustynia, z którą zmagają się bohaterowie "Piasku"?
Odpowiedź: Mutaharika

2. Pytanie: Jaki jest tytuł opowiadania, które rozgrywa się w świecie "Piasku", opublikowanego w 2012 roku w "Fantastyka Wydanie Specjalne"?
Odpowiedź" "Anioł na Piasku"

3. Pytanie: Jak się nazywają ludzie, którzy walczą z żywiołem pustyni/z Mutahariką?
Odpowiedź: Wiążący Piasek lub samo Wiążący

Zwycięzcy:

  • Agnieszka S. z Szamotuł
  • Patryk M. z Jastrzębia-Zdrój
  • Michał S. z Kraśnika

Dziękujemy wydawnictwu Novae Res za ufundowanie nagród.

Książki fantastyczne

Muszę przyznać, że Percy mnie zaskoczył – jego recenzja uderza dość krytycznie w tom IV Grzędowiczowego cyklu, co może mocno zdziwić przyzwyczajonych do "ochów" i "achów" nad książką fanów Pana Lodowego Ogrodu. Szczególnie, że uwagi Thomasa tyczą się nie tylko jakości samego audiobooka, co także, a może przede wszystkim, treści oryginalnego dzieła.

pan lodowego ogrodu, tom 4, game exe

Po uszach dostało się "Panowi" miedzy innymi za marnej jakości poezję, dziwne opisy... Zresztą, co będę wymieniał, skoro możecie posłuchać sami autora recenzji. Wideo zamieszczam w rozszerzonej części newsa. Have fun!

Książki fantastyczne

"Adamantowy miecz" – recenzja na GameExe

Dodała: , · Komentarzy: 0

Drugi tom "Kronik Arkadyjskich" kontynuuje opowieść o walczącym o tron Isaakiosie, tropiącej herezję theofilitów Michelle oraz starającym się o rozgrzeszenie Iliasa. Czy Dominikowi Sokołowskiemu udało się podtrzymać dobry poziom "Kwiatu Paproci"? Czy może ten tom przebije poprzednika? Zapraszam do zapoznania się z recenzją "Adamantowego miecza", którą wyplótł ze swej pajęczej przędzy Courun Yauntyrr.

Adamant to metal niezwykle rzadki i wytrzymały, nazywany niekiedy „czarcim żelazem”. Dostęp do tej wiedzy jest ściśle limitowany, gdyż mieczem wykutym z tego stopu posługiwał się sam zbuntowany Satan. W drugim tomie „Kronik Arkadyjskich” Dominik Sokołowski nie rezygnuje z aspektów religijnych, podobnie jak nie porzuca swoich głównych bohaterów i szykuje dla nich intrygę, która zatrzęsie murami Cesarstwa Arkadyjskiego, jak i reszty znanego im globu.

Czytaj dalej...

Książki fantastyczne

Dwie recenzje na dodatkowe dwa dni weekendu

Dodała: , · Komentarzy: 0

Dużo wolnego w tym maju. Z przyjemnością zatem zapraszam was do podwójnej odsłony nowych recenzji: "Oksa Pollock: Przeklęte Więzy" oraz "Kwiat Paproci". Obie napisane kolejno przez Lionela i Couruna Yauntyrra. Przy tej okazji chcieliśmy też przypomnieć o naszej stronie na Facebooku! Zachęcamy do udzielania się również i tam – lajkowania i komentowania, a kto wie... może zaowocuje to większą ilością okazji do zdobycia dodatkowych nagród?

Choć sam uniknąłem potteromanii, to w dużym stopniu jestem z niej zadowolony. Za jej sprawą wielu młodych ludzi sięgnęło po książki niebędące szkolnymi lekturami, połykając bakcyla i zaczynając czytać nie tylko kolejne przygody chłopca z blizną na czole, ale także inne pozycje z dziedziny fantastyki. Jednak tamten szał już przycichł, więc przydałby się godny następca, ponownie rozniecający wyobraźnię kolejnego pokolenia. Duże szanse na to ma seria "Oksa Pollock" autorstwa Anne Plichoty i Cendrine Wolf. Mimo iż obie sagi mają ze sobą wiele wspólnego, to jednak perypetie młodej czarodziejki cechują się pewną indywidualnością. ...czytaj dalej!

Intrygujący tytuł pierwszego tomu „Kronik Arkadyjskich” sprawia, że nawet nieznane nazwisko autora nie odwiodło mnie od pomysłu sięgnięcia po tę książkę. Kiedy wreszcie udało mi się ją wyciągnąć z paczki, zobaczyłem świetną okładkę. Z takimi atutami na starcie polec bardzo trudno, jednak gdy dodać do tego wieloletnie doświadczenie Dominika Sokołowskiego w prowadzeniu sesji RPG, wydaje się, że wszystkie rzuty kośćmi przemawiają na korzyść czytelnika. Cóż, po 400 stronach „Kwiatu paproci” wiem, do czego dążył autor i muszę jednoznacznie stwierdzić, iż ambicja zatriumfowała nad umiejętnościami. ...czytaj dalej!

Książki fantastyczne

Książka świetna, nie trzeba nikogo do tego przekonywać, wszyscy o tym wiedzą. A kto nie czytał, niech przeczyta. No dobra, a jak prezentuje się audiobook na podstawie tego (arcy)dzieła? Cóż, Thomas Percy stara się odpowiedzieć na to pytanie w poniższym video.

Trzeba mu oddać, jak na czterominutowy filmik argumenty są dobrze dobrane, materiał nieźle w sumie skomponowany. Miałbym tylko uwagę, co do tej czapeczki wujka "**uj**ujka", luzactwo lekko żenujące, ale kim ja jestem by ludzi osądzać?

Książki fantastyczne

"Wilczy trop" – recenzja!

Dodała: , · Komentarzy: 0

Myślicie, że "Zmierzch" to już wszystko co można było powiedzieć w kwestii romansów z paranormalnymi istotami? O nie! Wampiry bowiem to dopiero (niestety) początek, teraz postanowiono w to wciągnąć również wilkołaki. Czy "Wilczy trop" poczyniony przez Patricię Briggs jest tak samo ckliwa jak historia Belli i Edwarda? A może otwiera całkiem nowe ścieżki dla tego typu literatury? Zapraszam do zagłębienia się w recenzję krzyslewego!

"Zmierzch" to chyba najbardziej pogardzana książka w literaturze, a jednocześnie – paradoksalnie – posiadająca jedno z największych gron fanek. Ja sam nigdy nie sięgnąłem po tę powieść, choć wampiry i wilkołaki zawsze stanowiły dla mnie atrakcyjny temat. Po prostu stwierdziłem, że nie jest ona dla mnie, tym bardziej, iż nie przepadam za romansidłami, a w szczególności tak szemranej jakości. "Wilczy trop" to jednak co innego. Przyznaję, że dziewczyna z przeszywającym wzrokiem, dużym biustem, pazurkami i płomiennymi włosami miała swój udział w skłonieniu mnie do czytania (cóż, nie jestem obojętny na takie zagrywki), ale nie był to jedyny powód.

Czytaj dalej...

Książki fantastyczne

Wakacje za rogiem, a cóż może być lepszego niż ciepłe wakacyjne dni z watą cukrową w lunapraku? Tymczasem Stephen King, przez niektórych uważany za mistrza horrorów, za tematykę swojej najnowszej powieści obrał właśnie wesołe miasteczko. Jakie mroczne i makabryczne tajemnice może skrywać takie swoiste centrum radości? Wszystkie karty zostaną odsłonięte już za nieco ponad tydzień – 6 czerwca. Tymczasem, aby zaostrzyć apetyt fanów Kinga, horrorów i wesołych miasteczek wydawnictwo Prószyński i S-ka pozwoliło nam opublikować fragment tejże powieści. Skusicie się na przygodę w "Joyland"?

Miałem samochód, ale wtedy, jesienią 1973 roku, przeważnie chodziłem do Joylandu piechotą z Plażowego Pensjonatu pani Shoplaw w miasteczku Heaven’s Bay. Jakoś czułem, że tak trzeba. A nawet że tylko tak można. Z początkiem września plaża Heaven’s Beach prawie zupełnie opustoszała, co pasowało do mojego nastroju. To była najpiękniejsza jesień w moim życiu. Nawet po upływie czterdziestu lat mogę tak powiedzieć. I nigdy nie byłem bardziej nieszczęśliwy, tak też mogę powiedzieć. Ludzie uważają, że pierwsza miłość jest piękna i nigdy nie piękniejsza niż w momencie, kiedy ta pierwsza więź się zrywa. Słyszeliście pewnie z tysiąc piosenek country i popowych, które tego dowodzą; jakiemuś głupcowi złamano serce. A jednak to pierwsze złamane serce zawsze boli najbardziej, goi się najwolniej i pozostawia najbardziej widoczną bliznę. Co w tym pięknego?

Czytaj dalej...

Wczytywanie...