Dziś, 15 listopada 2024 roku, miała miejsce premiera setu "Foundations" do kolekcjonerskiej gry karcianej "Magic: The Gathering". Znajdują się w nim karty, które powinny zadowolić fanów każdej kombinacji kolorów.
Prawdopodobnie najbardziej rozchwytywaną nowością tego zestawu będą karty w stylistyce anime. Jest to nie tylko nie lada gratka dla kolekcjonerów estetycznych rzeczy, lecz również handlarzy. Dla niezorientowanych zaś w temacie kolekcjonerskich gier karcianych – czasem mowa nawet o setkach dolarów za kartę. Obecnie najdroższa karta anime wyceniana jest na kwotę 305 dolarów – a więc około 1200 złotych.
Odpukać w niemalowane! Już za tydzień, po tak wielu latach oraz tylu przesunięciach, zadebiutować powinien "S.T.A.L.K.E.R. 2: Heart of Chornobyl". No, powinien. Teoretycznie, to jeszcze GSC Game World ma w zanadrzu kilka dni na zmianę decyzji... Ale lepiej im nie podpowiadajmy!
S.T.A.L.K.E.R. 2: Heart of Chornobyl to powrót legendarnej post-apokaliptycznej serii po piętnastu latach, ostatnia część wieńcząca oryginalną trylogię wydana została bowiem w październiku 2009 roku. Gra cechuje się mrocznym klimatem a zarazem urokliwą radziecką estetyką otoczenia, w końcu przecież akcja osadzona jest w Strefie Wykluczenia wokół Czarnobylskiej Elektrowni Jądrowej.
Wśród graczy nie ustaje dyskusja o DEI/Woke w grach. Właściwie, oś sporu polega na tym, że według jednych jest to poważny problem niszczący branżę, a według innych, ci pierwsi mają po prostu urojenia. Najnowszą odsłoną konfliktu jest kwestia "Dragon Age: Straż Zasłony".
Tak naprawdę nie będziemy rozkładać gry na czynniki pierwsze w tym newsie. Jednak to, co wprowadzono w "Dragon Age: Straż Zasłony" w ramach promocji różnorodności albo rzeczywiście świadczy o tym, że treści DEI/Woke nieco zapędziły się w popkulturze, albo to co za chwilę zobaczymy, to tylko zbiorowa halucynacja.
Część z was pewnie słabo zna lub też wcale nie słyszało o karciance "The Elder Scrolls: Legends", czyli próbie zdetronizowania "Heartstone" przy użyciu sławnej serii gier. Nie można was dziwić, bowiem sami twórcy przez ostatnie pięć lat nie zadawali sobie trudu, aby grę w jakikolwiek sposób wzbogacać większymi dodatkami. Bethesda postanowiła rozwiązać ten problem dość radykalnie, stąd też pod koniec stycznia 2025 roku serwery zostaną wyłączone.
Coraz więcej opinii wśród graczy sprawia, że zmienia się średnia ocen "Dragon Age: Straż Zasłony". Najbardziej zauważalna stała się średnia w Metacritic, która osiągnęła poziom 2.3 w dziesięciostopniowej skali. Cóż, to sugerowałoby totalną porażkę najnowszej gry BioWare, choć należy pamiętać, że chodzi o wersję na PC. Wersja na konsole zyskała 3.8 lub 3.9, więc trudno tu mówić o rewelacji. Czyżby należało przygotować się na porażkę?
Już dzisiaj można dodać do swojej biblioteki gier odświeżoną wersję pierwszych przygód Alloy, czyli "Horizon Zero Dawn Remastered". Nic nie stoi na przeszkodzie, by dotychczasową wersję "ulepszyć", choć rzecz jasna wiąże się to z dodatkowymi kosztami. Czy warto zdecydować się na poprawioną wersję graficzną i czy mimo pierwszych nieprzychylnych komentarzy po ogłoszeniu prac nad remasterem faktycznie warto dać temu tytułowi szansę?
Wydaje się, że "Dragon Age: Straż Zasłony" to dla zasłużonego w przeszłości studia BioWare prawdziwa walka o przetrwanie. Nadszarpnięte zaufanie po kiepskim "Anthem" sprawiło, że kontynuacja "Inkwizycji" nie będzie miała łatwej przeprawy. Pierwsze oceny pokazują, że najnowsza odsłona serii będzie miała problem z wywalczeniem sobie tytułu Gry Roku 2024.
Świeżutki i darmowy dungeon crawler "Dunbeonborne" nieoczekiwanym hitem Steama – czy zasłużonym?
"Dungeonborne" to w skrócie skrzyżowanie dungeon crawlera z ewakuacją, czyli gra o łupieniu lochów w określonym czasie i następnie znalezieniu sposobu na opuszczenie planszy. Jeśli zostaniemy na mapie za długo, to zginiemy. Jeśli nie poradzimy sobie z komputerowym przeciwnikiem, zginiemy. Jeśli spotkamy innego gracza, to najpewniej... Tak, możemy zginąć. Jeśli mieliście resztki wiary w ludzkość, ta gra pozwoli wam się ich wyzbyć. Gdy "Dungeonborne" nie wybacza, żądni łupu konkurenci nie odpuszczają. Śmierć to nie koniec, choć tracisz cały zabrany na wyprawę ekwipunek. Sztuka grania w ten tytuł to wrócić z łupami i samemu nie paść czyimś łupem.
Targi Poznań Game Arena to nie tylko okazja do zagrania, ale także spotkania z twórcami gier. Pada wiele pytań zwłaszcza w odniesieniu do nadchodzącego "Gothic Remake". Czy odświeżenie "kultowej" jedynki pójdzie jedynie w stronę grafiki czy też twórcy postanowią przygody Bezimiennego bardziej dopasować do obecnych wymagań graczy? Ci ostatni na pewno cieszą się z polskiego dubbingu, ale przecież lista wątpliwości jest dość długa.
- 974 strony
- 1
- 2
- 3
- →
- Ostatnia »