Bethesda niewątpliwie niejednokrotnie udowodniła, że potrafi wytrzymać negatywną presję ze strony graczy i nie straszne są jej hektolitry pomyj, jakie nierzadko są na nią wylewane. Trudno więc zarzucać impulsywność w tym przypadku, raczej studio doszło do wniosku, że nie ma sensu iść na wojnę ze społecznością (szczególnie tą najbardziej oddaną), ponieważ ciężko tutaj o jakikolwiek większy zysk, a można tylko wiele na tym stracić.
Tak. Burzliwa kariera płatnych modyfikacji do "Skyrim" na Steamie została zakończona tak niespodziewanie jak rozpoczęła swój krótki żywot. Raczej możemy uważać to za ostateczne epitafium, giganci z Rockville nie pozostawiają żadnych złudzeń.
"Po ponownym przedyskutowaniu tematu z Valve i wsłuchaniu się w głos naszej społeczności, postanowiliśmy zrezygnować ze wsparcia dla płatnych modów na Warsztacie Steam. Mieliśmy dobre intencje, ale jasno daliście nam do zrozumienia – nie chcecie tej opcji. Wasze oddanie jest dla nas najważniejsze, podobnie jak opinie, w które się wczytujemy" – stwierdziła Bethesda.
"Nadal wierzymy, że modyfikacje powinny być darmowe, lecz równocześnie twierdzimy, że społeczność powinna nagradzać najlepszych twórców, jeżeli na to zasługują. Tacy ludzie powinni zarabiać na swojej ciężkiej pracy jak zawodowi developerzy, aczkolwiek byłoby czymś niewłaściwym, gdybyśmy sami odgórnie ustalali, komu należy się gratyfikacja i co ma obecnie projektować.
Nie doceniliśmy różnic pomiędzy wcześniejszymi inicjatywami dzielenia się przychodami, a konceptem płatnych modyfikacji na Steamie. Całkiem dobrze rozumiemy społeczność naszych autorskich produkcji, lecz wkroczenie na utartą przez lata scenę modderską "Skyrim" okazało się kiepskim posunięciem. Rozminęliśmy się z naszymi celami w dużym stopniu, choć wciąż uważamy, że gdzie indzie opcja opłaty za modyfikacje mogłaby się sprawdzić" – kończy studio.
Źródło: www.bethblog.com
Komentarze
Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!
Dodaj komentarz