Dzisiejszy wyrok Trybunału Konstytucyjnego, pozwalający na dodatkowe wolne, jeśli święto przypadało w czasie wolnym od pracy, to niewątpliwie dla wielu informacja bardzo dobra, jednak wpierw trzeba pracę mieć. Nie będę analizował bezrobocia w Polsce, tylko od razu przejdę do sytuacji, gdy owy etat mamy. I to nie byle jaki, bowiem w branży powiązanej ściśle z fantastyką. Właśnie o wymarzone zajęcie w tej dziedzinie pytaliśmy za pośrednictwem naszej ankiety.
Podobno najlepsza praca to wcale nie ta, w której zarabiamy krocie, lecz ta, gdy robimy coś, co lubimy i na czym jeszcze dobrze się znamy. Niestety, nikt nie poszukuje pracowników na stanowisko osób, które będą odsypiać za innych, dlatego trzeba się skupić na bardziej realnym zajęciu. Nie patrzymy jednak na pensje i przeglądamy oferty związane z fantastyką. Praca marzenie? Patrząc na głosy, jakie oddaliście na pięć z wariantów odpowiedzi, mogę powiedzieć, że owa praca wcale nie jest taka prosta.
Głosowaliście przede wszystkim na zajęcie pisarza. Czytacie, powiedzmy, z dziesięć książek fantastycznych. Wiadomo, że ze dwie będą o wampirach, kolejne dwie o kosmosie i obcych, dalej jeszcze jakaś nutka grozy i rzecz jasna jakieś krasnoludy oraz elfy w tle, które walczą ze Złem. Kiedy już uporacie się z tą tendencyjną lekturą, siadacie do własnego dzieła. Kończąc je wstajecie od miejsca pracy z poczuciem boskiego dzieła, którym koniecznie musicie podzielić się z ciemnym i łaknącym doskonałości światem. Jeszcze tylko do wydawcy i sukces gwarantowany. Tak przynajmniej zdecydowała większość, bo ponad 35%, biorących udział w ankiecie. Jeśli jednak nie pisanie własnej książki, to jakiej pracy bylibyście chętni się podjąć?