Historia
Anubis to imię pochodzenia egipskiego. Według tamtejszej mitologii, nosił je bóg zmarłych. Opisywany tu Anubis przybrał formę energii, ale jeszcze jako Goa'uld był jednym z najniebezpieczniejszych Władców Systemu.
Nim jednak do tego doszło, służył Pierwszej Dynastii. Jego zwierzchnikiem był Apep, który powierzył młodemu Anubisowi wiele sekretów Goa'uldów. Dzięki temu liczył, że nowy protegowany pomoże mu zaprowadzić ład i porządek, podbijając galaktykę miast ją niszczyć. Zdobywszy najcenniejsze sekrety swojego gatunku, Anubis zamordował Apepa i nadał sobie tytuł Lorda Goa'uldów. Od swego byłego władcy dowiedział się o leczących możliwościach sarkofagów oraz o broni zdolnej niszczyć całe planety.
Próba przejęcia władzy nad całym imperium Goa'uldów nie powiodła się – Ra pokonał Anubisa i zmusił go do ucieczki. Co więcej, unieszkodliwił dopiero co skonstruowaną superbroń i rozdał kamienie aktywacyjne między pięciu innych Władców, jeden zachowując dla siebie. Ukrywając się w najciemniejszych zakątkach galaktyki, wygnany Anubis obmyślał plan zemsty.
W przeciągu tysiąca lat nie tylko unikał oczu innych, ale także planował posiąść jeszcze większą potęgę. Na jednej z planet zdobył informacje Starożytnych dotyczące Ascendencji. Posługując się nimi, udał się na Kheb, gdzie bez problemów przeszedł testy, które stawiała przed nim Oma Desala. Gdy ta ostatnia zorientowała się, iż Anubis jest Goa'uldem pragnącym szerzyć zniszczenie, chciała odwrócić proces, ale na to było już za późno. Pozostali, którzy dostąpili Ascendencji, postanowili zatrzymać Anubisa w połowie drogi – stał się energią, która mogła wnikać i kontrolować ciało. Inni zdecydowali, że wygnany Władca Systemów będzie mógł zachować wiedzę i umiejętności Starożytnych, ale ma korzystać jedynie z tych mocy, które posiadał będąc Goa'uldem. Tak się nie stało, zaś karą dla Omy miał być widok Anubisa, który realizuje swoje plany przy użyciu zaawansowanej technologii. A opisywany Goa'uld dowiedział się niemało, poznając lokalizację Atlantydy czy też broni Merlina zdolnej zniszczyć Ori – Świętego Graala.
Anubis płacił jednak cenę za swoje umiejętności – posiadane przez niego ciało szybko ulegało degradacji i jeśli chciał egzystować w tej formie, to musiał co jakiś czas szukać sobie nowego nosiciela. Stworzył specjalną maskę, która sprawiała, że jego esencja nie ulegała rozproszeniu. Zgodnie z zasadami Starożytnych, Omie nie wolno było ingerować. Sytuację tę w pełni pragnął wykorzystać Anubis, który powrócił z wygnania i ogłosił, że pokona Asgardczyków w zamian za pozycję Władcy Systemów. Ra wypowiedział mu wojnę. Anubis ponownie zaznał goryczy porażki, ale zdołał przeżyć.
Czas wygnania upłynął mu na podróżach po wielu planetach, gdzie spośród ruin wydobywał cenne technologie. Szukał tego, co pozwoliłoby mu ponownie przejąć upragnioną władzę nad pozostałymi Goa'uldami. Tym razem postanowił, że nie będzie powracał w glorii chwały, ukazując wszystkim swoją potęgę. Śmierć Apophisa i Cronusa (obaj zakończyli żywot w 2001 roku) otworzyła przed nim szanse na powodzenie tych planów. Postanowił stopniowo zdobywać wpływy, posługując się pomniejszymi Goa'uldami. Pierwszym z nich był Tanith, służący uprzednio Apophisowi. Później pozyskał dla swoich planów także m.in Ozyrysa, Thotha i Zipacnę. Pozostali władcy nie wiedzieli, że wzrost potęgi wymienionych jest zasługą zasobów i technologii Anubisa.
Po śmierci Tanitha, rolę najważniejszego ze sług przejął Ozyrys, który został wysłany jako emisariusz do pozostałych Władców. Deklarował swoją chęć dołączenia do pozostałych „bogów”. Ozyrys zażądał, aby przywrócić stanowisko także Anubisowi, do czego doszło mimo protestów ze strony Yu. Opisywany w tym artykule Goa'uld obiecał przy tym, iż doprowadzi do zniszczenia Tau'ri. Planetom należącym do Yu miał zapewnić bezpieczeństwo po pozbyciu się zagrożenia ze strony Asgardu. Anubis dotrzymał tego ostatniego warunku i porwał Thora. Po walce umysłów, udało mu się zdobyć wiedzę Asgardów, która następnie została wgrana do systemów statku Ozyrysa. Tak pozyskane informacje miały przysłużyć się zniszczeniu Ziemi. W SGC pojawił się hologram Anubisa, który przepowiedział zniszczenie planety. W tym celu miało zostać użyte urządzenie Starożytnych, zdolne niszczyć Gwiezdne Wrota z innej planety. Tauri przejrzeli plany Anubisa i wysłali zagrożone wrota w przestrzeń kosmiczną, dzięki czemu wybuch był nieszkodliwy. Następnie urządzenie zostało zniszczone.
W 2002 roku udało mu się w końcu zdobyć ostatni klejnot do aktywacji kolejnej superbroni. Oko Ra dołączyło do już posiadanej kolekcji, zaś urządzenie zdolne niszczyć całe planety zostało zainstalowane na okręcie flagowym Anubisa. Co więcej, moc urządzenia została zwiększona po dodaniu minerału z Langary. Statek potrzebuje żołnierzy, dlatego Anubis rozpoczął prace nad nowymi jednostkami bojowymi. Wykorzystał swoją wiedzę oraz wspomnienia porwanego Jonasa Quinna, dzięki czemu powstali wojownicy Kull. Przewyższali zwykłych Jaffa nie tylko siłą ognia, ale także zdolnościami regeneracji i opancerzeniem. Przy tym ich lojalność nie podlegała żadnym spekulacjom. Anubis wykorzystał ich do pozbycia się kolejnych Władców Systemów, jak chociażby Ramiusa czy Tilgatha, po czym przejął dowodzenie nad ich oddziałami Jaffa. Plany dalszego rozwoju wojowników Kull przerwał atak Jacoba Cartera na bazę na Tartarusie, gdzie zginął Thoth oraz Królowa Goa'uldów. Zwłaszcza strata tej ostatniej była bolesna dla Anubisa, który nie mógł już produkować dopiero co ulepszonych symbiontów.
W 2004 roku poznał położenie Repozytorium Starożytnych na P3X-439. Wysłał swoje oddziały w celu zabezpieczenia tego miejsca, ale ubiegło go SG-1. Dowodzący tą jednostką Jack O'Neill zdołał przed zniszczeniem zgrać całą wiedzę do swojego umysłu. Anubis sądził, że Tauri zdobyli położenie Zaginionego Miasta (Atlantydy), dlatego postanowił nie czekać i raz jeszcze spróbować podbić Ziemię. Zdobyta od Thora technologia hologramów posłużyła mu ponownie, ale tym razem ukazał się w Białym Domu i zażądał natychmiastowej kapitulacji.
Ówczesny prezydent Hayes odmówił i obiecał, że Tau'ri będą walczyć aż do ostatniego żołnierza. Anubis chciał oszukać SG-1 twierdząc, że zdobył posterunek Starożytnych na Antarktydzie, ale kłamstwo to przejrzał, wspomagany przez niedawno zdobytą wiedzę, Jack O'Neill. Wspomniana placówka wydała walkę flocie Goa'ulda, po czym zaatakowała dronami statek-matkę Anubisa.
Esencja tego ostatniego zdołała przeżyć zniszczenie swojego okrętu. Anubis dostał się na Międzynarodową Stację Kosmiczną, by następnie, w ciele rosyjskiego kosmonauty, wylądować na Ziemi. Ponownie zmienił ciało (Vaselov) i chciał przejść przez Gwiezdne Wrota, ale nie udało mu się przekonać O'Neilla. Przejął więc doktora Jacksona, który wybierał się na kolejną misję. Raz jeszcze powstrzymany, opuścił ciało członka SG-1 i przejął Malcolma McCaffreya. Kolejna próba znów zakończyła się niepowodzeniem i strzelaniną. Specjalny program miał powstrzymać Anubisa przed kolejnymi próbami, ale Goa'uld przejął ciało Samanthy Carter, dzięki czemu udało mu się obejść zabezpieczenia. Następnie przejęte ciało O'Neilla pozwoliło mu wydać rozkaz włączenia programu autodestrukcji. Kolejną próbę udaremnił Vaselov, który ofiarował swoje ciało jak naczynie. Carter udało się zmienić program Anubisa i wysłała go na KS7-535. To lodowa planeta, na której Goa'uld zamarzł w ciele umierającego Vaselova.
Rok później okazuje się, że Anubis zdołał uciec i stoi za wzrostem potęgi Ba'ala. Ten marionetkowy przywódca musiał stawić czoła flocie Replikatorów, która pojawiła się na Drodze Mlecznej. Anubis rozkazał swoim statkom, by w otwartej bitwie zaatakowały rosnące w siłę zagrożenie. Tym sposobem celowo dostarczył Replikatorom dodatkowych materiałów do powielania się. Stłumienie powstania wolnych Jaffa na Dakkarze zlecił Ba'alowi, który wysłał tam swoje okręty. Ten marionetkowy Władca Systemu wiedział już wtedy, że tamtejsza broń jest w stanie zniszczyć całe życie w tej galaktyce, więc postanowił postąpić wbrew rozkazom swego władcy. Pomógł Tauri i Tok'ra przekalibrować urządzenie, dzięki czemu niszczyło ono tylko Replikatory.
W tym czasie Anubis zebrał swoją flotę i wojowników Kull. Przywódcy wolnych Jaffa chcieli zaatakować Tartarus – planetę bazę i jednocześnie miejsce stworzenia niepokonanych dotąd wojowników opisywanego Goa'ulda. Spóźnili się jednak, gdyż Anubis zdążył opuścić to miejsce i wysłał swoje wojska pod dowództwem Ba'ala, by rozpoczęły szturm na Dakkarę. Zabity przez Replikatora Jackson trafił do punktu, gdzie zbierają się wszyscy mający przejść Ascendencję. W miejsce to udał się także Anubis. Przejął ciało Jima i przekonywał Daniela, że to Oma jest odpowiedzialna za Ascendencję ich najgroźniejszego wroga. Jackson zorientował się, kim w istocie jest Jim, po czym zaatakował Władcę Systemu. Nie był w stanie nic mu zrobić – w przeciwieństwie do Omy, która porzuciła bierność i związała Anubisa walką. Przemieniwszy się w energię, postanowiła zająć na zawsze Władcę Systemu. Zagrożenie było jak najbardziej realne, gdyż wojownicy Kull kontrolowali Dakkarę i Anubis mógł bez przeszkód zniszczyć życie w Drodze Mlecznej. Bez swego przywódcy jego wojska rozproszyły się, zaś Ba'al odzyskał prawdziwą niezależność.
W alternatywnej rzeczywistości postać ta nie pojawiła się. Możliwe, że Anubis został pokonany (uwięziony) przez Ba'ala, który zdobył jego statek flagowy.
Ekwipunek
Anubis był jedynym Władcą Systemu, który nie korzystał z urządzenia Goa'uldów noszonego na ręku (kara kesh). Jego maska była tajemniczym artefaktem, który być może został stworzony przez Starożytnych. Większe jednak prawdopodobieństwo, że zaprojektował ją sam Anubis, dzięki czemu jego esencja nie ulegała rozproszeniu, a on sam mógł się skupić wyłącznie na sprawach dotyczących śmiertelnego świata. Nieznane są jej żadne słabe strony, zaś w odbiciu można ujrzeć zarys twarzy Goa'ulda. Nosząc ją, jest odporny zarówno na obrażenia energetyczne, jak i kinetyczne. Nigdy nie odnosi ran, chociaż traci punkty wytrzymałości. Gdyby udało się zniszczyć maskę (lub też rozdzielić ją z jej posiadaczem), forma Anubisa zacznie tracić swoją spójność. Ataki, których będzie celem, przyniosą 1 punkt obrażeń wraz z każdym udanym trafieniem. Na początku każdej rundy Anubis musi rzucić test na Wolę (DC powiększone o ilość obrażeń, jakie otrzymał). Nieudany oznacza przegraną i zniszczenie.
Przejmując cudze ciało, nie posiada żadnych osobistych przedmiotów oraz dysponuje pamięcią i umiejętnościami nosiciela.
Mechanicznie
Rasa | Na wpół Wzeszły Goa'uld |
Główna planeta | PX7-539 |
Płeć | bezpłciowy (osobowość mężczyzny) |
Pozycja | Władca Systemu |
Klasa | Zwiadowca 10/ Naukowiec 10 |
Siła | 14 |
Kondycja | 12 |
Rozsądek | 14 |
Zręczność | 10 |
Inteligencja | 20 |
Charyzma | 20 |
Punkty życia | 127 |
Postać w trakcie sesji
Anubis to niemal mistyczna osobowość, wyobrażana jako źródło tajemnej wiedzy i technologii, która zdolna jest niszczyć całe planety. Nikt nie wie, jak się go ostatecznie pozbyć. Wydaje się, że Anubis jest w stanie przeżyć nawet zagładę całego życia w galaktyce, do czego w swoich dalekosiężnych planach może doprowadzić. Pozbył się większości Władców Systemu, pozostawiając jedynie tych, którzy stali się marionetkami w jego rękach. Posiadł umiejętność tworzenia hologramów, więc może się nim posłużyć do oznajmiania swojej woli. Nosi imię najbardziej tajemniczego z egipskich bogów, zaś sam widok jego maski i ukrytego za nią oblicza może zmrozić krew w żyłach. Niejednokrotnie "powrócił ze zmarłych" i można powiedzieć, że jeżeli jakikolwiek Goa'uld zasługuje na miano „boga”, to będzie nim właśnie bezwzględny Anubis.
Komentarze
Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!
Dodaj komentarz