Mass Effect 3

Cóż, BioWare ewidentnie nie rozpieszcza swoich fanów i rozsądnie filtruje informacje związane z ich najnowszym dzieckiem. Na światło dzienne wypuszczane są zazwyczaj okruchy, które nie nasycą głodu niecierpliwego fana, a w rozlicznych wywiadach poruszane są najczęściej utarte kwestie, które wałkowaliśmy już miliony razy. Obstawiałem, że targi Gamescom mogą coś w tej materii zmienić, ale najwyraźniej się mocno przeliczyłem, gdyż oprócz kolejnych rund niezbyt pasjonujących i idiotycznych pytań (myślałem, że coś mnie strzeli, kiedy ktoś trzeci raz zapytał, czy pokażą twarz Tali…), nie uświadczyliśmy niczego wyjątkowego. Niby można było chwycić pada w dłoń i spróbować swoich sił we fragmencie prezentowanym na E3, ale marne to pocieszenie dla kogoś, kto nie mógł znaleźć się w Kolonii.

Mass Effect 3Mass Effect 3Mass Effect 3

Czy dzięki Penny Arcade Expo, coś w końcu drgnie? Trudno orzec. Z jednej strony, do premiery jest jeszcze sporo czasu i BioWare najwidoczniej nie kwapi się, aby dzielić się nowymi faktami już dziś. No, ale z drugiej, nie jest tajemnicą, że amerykańska publiczność jest zdecydowanie ważniejsza dla chłopców z Edmonton niż gracze ze Starego Kontynentu. Kto wie, może to w końcu dobry moment do opuszczenia wysłużonego Sur'Kesh i zaprzestania obijania metalowego zadka Atlasa?

Mass Effect 3Mass Effect 3Mass Effect 3

Pożyjemy, zobaczymy. Póki co, Kanadyjczycy przyszykowali paczkę sześciu nowych screenów w związku z tą imprezą, które możecie podziwiać w tej informacji albo zaglądnąć do naszej galerii.

Inne

Hurrra…?

„Jesteśmy niezmiernie dumni z tego, że będziemy mogli zaoferować polskim graczom największe klasyki, jak również nowsze tytuły Blizzarda. Gry tej firmy, to bez względu na wiek, pozycje kultowe. Każdy prawdziwy gracz powinien mieć je na półce!” – zdradził Michał Gembicki serwisowi gram.pl.

Normalnie pokręciłbym się na obrotowym stołeczku z zadowolenia i pobiegłbym po szampana na najbliższą stację benzynową, aby uczcić tę piękną informację. Nie, żebym był jakimś fanatykiem CD Projektu, bo jak każdy rodzimy dystrybutor i on posiada długą listę niewybaczalnych wpadek na swoim koncie, ale naprawdę ciężko mi znaleźć pozytywy ostatniego okresu, gdy licencje na gry wyprodukowane przez mistrzów z Blizzard Entertainment posiadał LEM. Jedyne, co rzuciło mi się w oczy podczas tamtych rządów, to zniknięcie z półek sklepowych klasycznych tytułów sygnowanych przez „Zamieć” (ceny „Diablo II” na Allegro systematycznie szybowały w górę) oraz skandalicznie wysokie kwoty za premierowe produkcje, nieadekwatne do portfeli polskich graczy („Starcraft II” za 200 zł!).

blizzard entertainment

Nieskrywaną radość zajęła jednak chłodna ocena, gdy zobaczyłem ofertę CD Projektu. Powrót kultowych gier na rodzime półki sklepowe jest oczywiście słodki, ale solidną porcję dziegciu otrzyma każdy, kto spojrzy na ceny gier – starych, jak i nowych.

Tłusty Czwartek

99 wydanie Tłustych Czwartków. W piątek... No co?! Coś Wam się nie podoba?! Kto idzie na klaty?!

A tak poważnie, krowa mi się wczoraj rodziła. To dlatego. Znaczy się nie, że mi w sensie mi, ale że... Ech, nieważne. Traumatyczne przeżycie, niedziwne, że moja mama czasami mnie nie lubi. Zastanawiam się czy kobiety w ciąży czasami nie boją się, że dziecko z nich po prostu... wypadnie? Że jak podskoczą, albo nawet wstaną za szybko z fotela (o ile w ogóle wstaną, z takim bagażem!) to ono po prostu nie wyskoczy. Nie? Nikt inny się nad tym nie zastanawiał? Jak zwykle... Tylko ja.

Tlusty czwartek
Deus Ex: Bunt Ludzkości

Fantastyka naukowa od zawsze pozwalała nam popuścić wodze wyobraźni, otwarcie rozmyślać nad tym, jak będzie wyglądała przyszłość rasy ludzkiej oraz, w jaki sposób technologia wpłynie na nasz gatunek. Czy będzie zwiastunem rewolucji i lepszych czasów, a może pierwszym stopniem do upadku? Na dodatek kwestie związane z rozwojem cywilizacyjnym ciągną ze sobą skomplikowane dylematy etyczne, którym będziemy musieli kiedyś stawić czoła i wykonać rzetelny rachunek sumienia.

Nie da się ukryć, że ten problem to ciągłe balansowanie na rozchwianej linie rozpiętej nad przepaścią, a zabawa w Boga potrafi skusić nawet najcnotliwszego człowieka. W końcu piekło jest wybrukowane dobrymi chęciami i najszlachetniejszy cel może wywołać paskudne konsekwencje, których nikt nie będzie potrafił później cofnąć. Historia Alfreda Nobla i jego dynamitu dobitnie pokazuje, ile prawdy jest w tych słowach.

eyeborg documentary, deus ex: bunt lduzkości
Rob „Eyeborg” Spence

Choć do podróży międzygwiezdnych, hibernacji czy wehikułów czasu nam jeszcze daleko, to niektóre wynalazki już czają się za rogiem. „Deus Ex: Bunt Ludzkości” w dużej mierze opiera się na kwestii augmentacji i gadżetów zwiększających efektywność ludzkiego organizmu. Do 2027 roku mamy tylko kilka lat, ale jak pokazuje krótki dokument stworzony przez Square Enix i Eidos Montreal, jesteśmy już na dobrej drodze, aby ta wirtualna fikcja stała się rzeczywistością.

The Elder Scrolls V: Skyrim

„Skyrim” i kwestia wampiryzmu

Dodał: , · Komentarzy: 0

Czy tańczyłeś kiedyś ze smokiem w świetle księżyca?

Wampiry powracają. Cóż, kolejna „oczywista oczywistość” została odkryta, choć naturalnie miło, że mamy jakieś potwierdzenie dla tego faktu. Nikt raczej w to nie wątpił, skoro w poprzednich częściach cyklu mogliśmy spotkać kilku przedstawicieli krwiopijców, a Bethesda postanowiła modę na wampiryzm przenieść nawet do postapokaliptycznego Waszyngtonu w „Fallout 3” (ech… do dziś coś we mnie umiera, gdy przypominam sobie ten radosny pomysł). Tak więc, miłośnicy słodziutkiej ludzkiej posoki i absolutni przeciwnicy światła słonecznego, poczynają sobie coraz śmielej w Tamriel, co oznacza, że nie zabraknie ich również w mroźnej prowincji Skyrim.

wampiryzm, oblivion

Do tej informacji dotarł jeden z redaktorów serwisu Ripten, który otrzymał możliwość wypróbowania najnowszej części sagi „The Elder Scrolls” podczas krótkiej sesji na targach Gamescom. Kiedy podziwiał majestatyczne oczka wodne i kontemplował nad przemijalnością czasu, gdy zachwycał się imponującymi stalagmitami, jego rozmyślania boleśnie przerwał nieoczekiwany atak szkieletów, na których czele stał nikt inny jak przedstawiciel wampirów. Niestety, autor nie zdołał określić, czy tak jak w poprzednich częściach cyklu zostanie przed nami otwarta możliwość poczucia „głodu krwi” ani czy fani likantropii również będą mieli swoich reprezentantów w „Skyrim”. Wydaję mi się to jednak oczywiste, gdyż ta opcja była szalenie popularna i zawsze nadawała pewien smaczek rozgrywce, więc podobnie jak z „Mrocznym Bractwem”, także ten element powinien być dostępny w ojczyźnie Nordów.

Fallout: New Vegas

Człowiek, który przeżył własną egzekucję i poczuł słodki smak zemsty wymierzonej na swoich katach. Legenda pustyni Mojave oraz postrach kasyn Nowego Vegas. Wybraniec wszechmocnego Cezara, posłaniec enigmatycznego pana House’a, ulubieniec establishmentu Republiki Nowej Kalifornii. Kurier. Zapisze ostatni rozdział swojej pasjonującej historii już we wrześniu, ale przed nim jeszcze długa droga i wyrównanie rachunków z tajemniczym Ulyssesem.

fallout: new vegas, lonesome road, dlc

Po zagadkowych perturbacjach, których nawet chłopcy z Obsidianu nie potrafili racjonalnie wyjaśnić, dodatek „Lonesome Road” zmierza na ekrany naszych monitorów. Rozszerzenie skupia się na postaci wspomnianego Ulyssesa – kolegi po fachu, który odmówił dostarczenia Platynowego Sztonu, a jego osoba przewijała się niejednokrotnie podczas naszych wędrówek po pustkowiach Mojave. Teraz obiecuje nam odpowiedzi na wszystkie nurtujące pytania, jednak musimy wykonać dla niego ostatnie zlecenie, które wiedzie do kompleksu Divide poprzez ziemie poszarpane trzęsieniami ziemi i nękane przez gwałtowne burze. Od nas tylko zależy, czy postawimy wszystko na jedną kartę i zaryzykujemy śmiertelną podróż, aby zaspokoić próżną ciekawość.

Czasopisma

Informacja prasowa

nowa fantastyka, wrzesień 2011

Już w sprzedaży wrześniowy numer miesięcznika „Nowa Fantastyka”, a w nim…

W prezencie – rewelacyjna powieść fantasty „Rezydent wieży” Andrzeja Tuchorskiego, którego opowiadanie „Nemezis” można było przeczytać w sierpniowym numerze (dla tych, którzy nie mieli okazji, znajdziecie ją pod tym adresem).

Specjalnie dla „Nowej Fantastyki” – Jason Momoa, czyli aktor, który zaczynał biegając w zwolnionym tempie po plażach „Słonecznego Patrolu”, następnie wcielił się w rolę Khala Drogo, a obecnie możemy go podziwiać na ekranach kin jako (a imię jego śmierć i pożoga) Conana, w 3D! (czy wiecie, że Momoa nie oglądał oryginalnego Conana?!).

„Dziedzictwo Conana” – artykuł Bartosza Czartoryskiego o postaci Conana w kulturze, sztuce, filmie, książce i innych mediach „pop”.

„Fantastyczny sezon serialowy 2011-2012” – czego się spodziewać, co oglądać (a czego w żadnym wypadku!), zebrał dla Was Jerzy Rzymowski.

Ponadto rozmowa z Tomem Holtem oraz tradycyjnie felieton Jakuba Ćwieka, Łukasza Orbitowskiego, Petera Wattsa, opowiadania polskie i zagraniczne, recenzje książek, komiksów i filmów.

Na deser 4 konkursy dla czytelników! Do wygrania: „Dotyk ciemności”, „Legendy Świata Wynurzonego T. III”, „Lot Nocnych Jastrzębi” oraz „Teoria diabła”.

Zapraszamy serdecznie do lektury!

The Elder Scrolls V: Skyrim

Jak dobrze, że sezon ogórkowy ma się ku końcowi, może dzięki temu nie będą się pojawiały tego typu informacje albo uzyskam możliwość ich skwapliwego pominięcia. Pobożne życzenia, ale ja jestem tutaj tylko gońcem, więc „vox populi, vox dei”.

skyrim, romans

Nie zrozumcie mnie źle, nie widzę w tym absolutnie niczego zdrożnego i osobiście powyższa opcja jest mi obojętna niczym paproch na podłodze, ale chyba w 2011 roku to nie jest jakaś soczysta nowinka? Te szlaki już kilka lat wcześniej przetarł Peter Molyneux z serią „Fable”, a BioWare dokończył dzieła za pośrednictwem marki „Dragon Age”. Kto miał zostać zniesmaczony, ten już został i „Skyrim” raczej tego nie zmieni.

Gra o tron

Równo dwa tygodnie musieliśmy czekać na nowinki związane z castingiem do drugiego sezonu „Gry o tron” i szczerze mówiąc zaczynałem się już mocno niecierpliwić tym stanem rzeczy. Rozumiem, że twórcy chcą jak najszybciej uciec z mroźnej Islandii (gdzie nagrywane są sceny związane z wątkiem Jona Snow) i zacząć filmować w cieplutkiej Chorwacji (konkretnie w Dubrovniku), ale mogliby nie zapominać o wygłodniałych fanach, którzy oczekują soczystych informacji na temat ekranizacji prozy George’a R. R. Martina.

balon greyjoy, gra o tron, starcie królów

Tak czy siak, alarm odwołany, gdyż w mrocznych otchłaniach zdradzieckiej cyberprzestrzeni, pojawiło się światełko sprawdzonej informacji, niesione przez trzech tajemniczych wybrańców. Kim są aktorzy i w kogo się wcielą? Sprawdźmy.

The Elder Scrolls V: Skyrim

Patrząc z perspektywy czasu, Bethesda Softworks jest znana bardziej z tworzenia DLC znajdujących się „po ciemnej stronie mocy” niż konkretnych rozszerzeń, które są warte wydania każdej złotówki. Legendarna „Zbroja dla konia” czy żenująca „Operacja Anchorage” nie są tytułami, które w portfolio potentatów z Rockville zapisały się złotymi zgłoskami, choć nie ukrywajmy – sprzedały się jak ciepłe bułeczki (i ponoć nadal to robią). Skoro produkt generuje wysokie przychody przy włożeniu w niego minimalnego wysiłku, to po co przepłacać?

Następuje tutaj dziwna korelacja, której fenomen wciąż spowija gęsta mgiełka tajemnicy. Z jednej strony wszyscy psioczą na kiepski model DLC i otwarcie krytykują twórców za jawną chciwość, a z drugiej ktoś jednak kupuje te dodatki, bo inaczej korporacje zmieniłby taktykę zanim mrugnęlibyśmy okiem. Tak jest, sami wchodzimy w te śmierdzące bagno, pomimo że nie chcemy zabrudzić sobie swoich nowiutkich lakierek i pieklimy się na administracje, która nie zamierza go osuszyć.

skyrim, argonianin

Jak będzie w przypadku „Skyrim”, czy czeka nas zalew „tanich” DLC? Wedle zapowiedzi Todda Howarda, niekoniecznie. Producent kolejnej części sagi „The Elder Scrolls” obiecuje, że planowane dodatki najprawdopodobniej przyniosą większe zmiany do głównej rozgrywki i będą czymś pomiędzy „Point Lookout” dla „Fallout 3” a „Shivering Isles” znanego z „Obliviona”.

Wczytywanie...