Kim jest porucznik James Vega? Te pytanie ciśnie się na usta wszystkich maniaków serii „Mass Effect”, ponieważ mamy tutaj do czynienia z zupełnie nowym członkiem ekipy komandora Sheparda, a jego przeszłość nadal spowija gęsta mgiełka tajemnicy. BioWare wyciągnął tę postać z ciemnej uliczki niczym TVP Nergala, niepomiernie zaskakując swoich fanów. W końcu nasz gwiezdny heros miał przestać zabawiać się w punkt werbunkowy po parodii, jaką uczyniono z głównego wątku fabularnego w „Mass Effect 2”. Ponadto kolejny żółtodziób na Normandii średnio pasuje do szumnie zapowiadanej strategii „stawiamy na jakość, a nie ilość”.
Tym bardziej, że o gościu zupełnie nic nie wiemy, prócz kilku niezbyt ekscytujących fotek i ochłapów informacji, które nawet, gdy mocno przymrużymy oczy, trudno nazwać wartościowymi. Wybaczcie, ale facet przywodzi mi na myśl białego Jacoba – ciężkostrawny miks osiłka, będącego na diecie składającej się ze sterydów i ciepłych kluch, które chcą się wypłakać w ramię niestrudzonego Sheparda. W takim wypadku zamiast być zafrapowany, jestem trochę zaniepokojony. Jak mi Przymierze wciśnie kolejną sierotę do niańczenia i na dodatek taką, która czuje do mnie miętę (bo nie wierzę, żeby BioWare stonował kwestię romansów), to ja wysiadam. Niech zostawią mnie na jakimś anonimowym księżycu i sami ratują tę cholerną galaktykę przed Żniwiarzami. Serio. Wolę umrzeć z pragnienia albo zostać przemieniony w zombie niż wysłuchiwać jego aroganckich smutów.
Ech… może nie będzie tak źle? BioWare najwidoczniej doszedł do wniosku, że warto byłoby delikatnie naświetlić temat Jamesa Vegi. Rychło w czas, tylko dziewięć miesięcy po oficjalnym ujawnieniu tej postaci, ale generalnie darowanemu koniowi w zęby się nie zagląda. Kim jest ten człowiek? Co go łączy z naszym dziarskim komandorem? Na te pytania odpowiada darmowy mini-komiks „Conviction”, który został stworzony przez artystów z Dark Horse Comics.
Facet nie jest zbyt rozgarnięty, ale nie daje sobie w kaszę dmuchać i nie jęczy, co piętnaście sekund nad swoim nędznym losem. Chwilowo schowam moje wymówienie do szuflady i nie nafaszeruję jego grochówki trutką na szczury. Niemniej, będę trzymał rękę na pulsie.
Dzięki, Shadow Broker.
Komentarze
Jamesie Vega, moja Shepard czeka na ciebie. :3
Cytat
Oczywiście, że tak Eirin.W końcu panie Shepard będą miały ciężki orzech do zgryzienia .Ciekawy wybór Bioware zaserwowało fankom: Kaidan/Liara lub Jacob/Garrus/Thane albo James Vega.Liczę na to ,że mrs Vega nie będzie narzucał się komandorowi Shepardowi .Do mojej Shepard jak chce to może .
Cytat
A ja myślałem, że Twoja Shepard Eirin będzie czekała na Garrusa .
Komiks mi się nawet podoba.Tak więc Jamesie Vega czekamy na pana i obyśmy się nie rozczarowali... pana osobowością.
Ja jestem ciekawa tego Vegi, może nie będzie taki zły.
Nie no zartuje. Cos mi podpowiada, ze James bedzie dosyc ograniczona postacia, na ktora nasz komandor nie bedzie mial zbyt wielkiego wplywu - nie przewiduje zadnej misji pobocznej, ktora pomoglaby mu w rozwiazaniu jego zyciowych problemow, typu misji w ME2.
Cytat
Oj tam krzyslewy nie przesadzaj aż tak .Może z Vegą nie będzie źle.O Zaedzie i Kasumi chodziły podobne opinie a mimo to zdobyły jakąś sympatię fanów.Nie lubię porównywać postaci z produkcji Bioware między sobą ale słyszałem i czytałem takie opinie jak " Morrigan z DA:O przypomina Mirandę lub Ashley".Normalnie mnie z miejsca rozbawiły, bo kto tak naprawdę zwraca aż tak wielką uwagę na to.
Cytat
No nie no .Nie poznałeś jeszcze Vegi a jeździsz po nim jak po łysej kobyle .To był taki joke i nie bierz tego do siebie .Co masz na myśli pisząc, że "Liara to taka pani profesor".Dla mnie to postać ,która z zagubionej i przestraszonej asari zmienia się w pewną siebie i zatwardziałą handlarkę informacji na Illium.Owszem wygłasza swoje teorie na temat Proteanów i Żniwiarzy a jej nieznajomość ludzkiego zachowania jest słodka.Co do wyżalania i myślenia o sobie to większość towarzyszy jest taka(prawie) i raczej tego nie zmienisz.Jeżeli chodzi o ulepszenia romansów z płcią męską to troszkę przesadzasz.To raczej kobiety gracze narzekały na brak romansów.Wśród postaci które wymieniłeś zapomniałeś o Jacobie i od kiedy Liara jest mężczyzną.Myślę że u asari rozróżnianie na płeć jest bez sensu ,a tak poza tym to niech broń się przed wściekłymi fankami Kaidana i fanami Liary .Za to co o tych postaciach napisałeś nie ma dla ciebie ratunku .
Cytat
Czy James Vega będzie ciekawą opcją romansową to pożyjemy zobaczymy.Nie oceniajmy go tak pochopnie.Myślę, że raz powinieneś zagrać kobietą.To naprawdę nie boli chociaż większość graczy płci męskiej gra wyłącznie mężczyzna.
@Tom21
Cytat
Ach znam tą informację.Na gexe Tokar też o tym pisał w "Wieściach z linii frontu 9".Raczej do ME3 więcej nowych towarzyszy nie ujrzymy chociaż jak przeczytałem że w wersji Edycji Kolekcjonerskiej ME3 jest DLC z jakąś postacią.Czy zmienią orientacje naszych towarzyszy? Jestem tego pewien.Tali i Jack mówiły podteksty do fem Shepard.Tali powiedziała coś takiego "Gdybyś tylko była Quarianką to chętnie bym się z tobą połączyła kombinezonami" więc raczej zaskoczony nie jestem ich zmianą decyzji.
@mumin
Cytat
Proszę bardzo, ale mnie jakoś opcje homoseksualne nie kręcą.Jeśli komuś to pasuje to jego sprawa.Romansuję z postaciami męskimi tylko jak gram postacią kobiety.
Użytkownik Obserwator dnia piątek, 23 września 2011, 14:12 napisał
Oj tam krzyslewy nie przesadzaj aż tak .Może z Vegą nie będzie źle.O Zaedzie i Kasumi chodziły podobne opinie a mimo to zdobyły jakąś sympatię fanów.Nie lubię porównywać postaci z produkcji Bioware między sobą ale słyszałem i czytałem takie opinie jak " Morrigan z DA:O przypomina Mirandę lub Ashley".Normalnie mnie z miejsca rozbawiły, bo kto tak naprawdę zwraca aż tak wielką uwagę na to.
No nie no .Nie poznałeś jeszcze Vegi a jeździsz po nim jak po łysej kobyle .To był taki joke i nie bierz tego do siebie .Co masz na myśli pisząc, że "Liara to taka pani profesor".Dla mnie to postać ,która z zagubionej i przestraszonej asari zmienia się w pewną siebie i zatwardziałą handlarkę informacji na Illium.Owszem wygłasza swoje teorie na temat Proteanów i Żniwiarzy a jej nieznajomość ludzkiego zachowania jest słodka.Co do wyżalania i myślenia o sobie to większość towarzyszy jest taka(prawie) i raczej tego nie zmienisz.Jeżeli chodzi o ulepszenia romansów z płcią męską to troszkę przesadzasz.To raczej kobiety gracze narzekały na brak romansów.Wśród postaci które wymieniłeś zapomniałeś o Jacobie i od kiedy Liara jest mężczyzną.Myślę że u asari rozróżnianie na płeć jest bez sensu ,a tak poza tym to niech broń się przed wściekłymi fankami Kaidana i fanami Liary .Za to co o tych postaciach napisałeś nie ma dla ciebie ratunku .
Czy James Vega będzie ciekawą opcją romansową to pożyjemy zobaczymy.Nie oceniajmy go tak pochopnie.Myślę, że raz powinieneś zagrać kobietą.To naprawdę nie boli chociaż większość graczy płci męskiej gra wyłącznie mężczyzna.
@Tom21
Ach znam tą informację.Na gexe Tokar też o tym pisał w "Wieściach z linii frontu 9".Raczej do ME3 więcej nowych towarzyszy nie ujrzymy chociaż jak przeczytałem że w wersji Edycji Kolekcjonerskiej ME3 jest DLC z jakąś postacią.Czy zmienią orientacje naszych towarzyszy? Jestem tego pewien.Tali i Jack mówiły podteksty do fem Shepard.Tali powiedziała coś takiego "Gdybyś tylko była Quarianką to chętnie bym się z tobą połączyła kombinezonami" więc raczej zaskoczony nie jestem ich zmianą decyzji.
@mumin
Proszę bardzo, ale mnie jakoś opcje homoseksualne nie kręcą.Jeśli komuś to pasuje to jego sprawa.Romansuję z postaciami męskimi tylko jak gram postacią kobiety.
@Obserwator Fakt o Jacobie zapomniałem i źle napisałem, powinno być "romanse dla kobiet", bo z Liarą grając kobieta także można mieć romans. A Zaed i Kasumi to według mnie najgorsi towarzysze w serii ME. A co do podobieństw między romansami to mnie to bardzo przeszkadza, gdyż powielając (kopiując) podobny charakter poszczególnych postaci zawsze wyjdą im złe romanse dla mnie (nawet jeśli wyglądowo będę ładne), bo jak już pisałem tylko jedna Tali w ME mi się spodobała. Co do grania kobietą to ja ze sterowaną postacią staram się utożsamiać i żadna opcja romansowa grając kobietą mi się nie spodoba gdyż, każda postać męska w serii ME będzie dla mnie wrogiem, kumplem czy przyjacielem, ale nie będzie nigdy miłością mojej postaci, bo wolę kobiety Nie mówię, że jesteś gejem czy coś, ale Ty może się nie utożsamiaż ze sterowaną postacią i to dlatego lub lubisz grać kobietą dla sprawdzenia właśnie romansów, ale ja uważam, że to nie ma sensu. A po Vedze "jeżdżę", bo mam wrażenie, że BioWare wpycha mi postacie na siłę. Nie potrzebuje i nie chcę go! Wolałbym jakąś panią, która dała by mi do myślenia - Tali czy ona?
Cytat
To jest twoje zdanie.Mi pan Vega do szczęścia nie jest potrzebny ,ale nie oznacza że nie mam zamiaru się z nim za kumplować heh.A czy przypadkiem Sebastian też nie został na siłę wciśnięty do gry albo ta elfia złodziejka z nowszego DLC? Nie rozumiem tylko tego pytania.Co masz na myśli "Tali czy ona?" Aaaa chodzi o Liarę?Tak? Tak czy siak wolę Tali
Użytkownik Obserwator dnia piątek, 23 września 2011, 14:49 napisał
To jest twoje zdanie.Mi pan Vega do szczęścia nie jest potrzebny ,ale nie oznacza że nie mam zamiaru się z nim za kumplować heh.A czy przypadkiem Sebastian też nie został na siłę wciśnięty do gry albo ta elfia złodziejka z nowszego DLC? Nie rozumiem tylko tego pytania.Co masz na myśli "Tali czy ona?" Aaaa chodzi o Liarę?Tak? Tak czy siak wolę Tali
Ona w sensie nowa towarzyszka, która będzie mogła rywalizować z Tali. A ta elfka będzie tylko w przygodzie w dlc, więc ją na siłę nie wpychają lecz samo dlc tak jak Dziedzictwo. A Sebastian akurat jest w porządku, bo jest jedynym łucznikiem w drużynie Hawke choć mogłaby być to kobieta zamiast mężczyzny.
Użytkownik Obserwator dnia piątek, 23 września 2011, 14:59 napisał
Wiesz w DA2 był wojownik z mieczem i tarczą i taki z dwuręcznym mieczem... i niczym się nie różnili oprócz rodzajem broni, a łuku nikt nie używał (chyba, że Hawke jak ktoś tak wybrał), więc łuki był masowo sprzedawane u handlarza, a dzięki Sebastianowi zawsze więcej będzie wyborów (Varric jako strzelec czy może Sebastian).
Dodaj komentarz