"Dzielnica obiecana" na GameExe!

1 minuta czytania

dzielnica obiecana, metro

Polskie "Metro 2033" – taki slogan musi chwycić niektórych za co nieco. Rodzima edycja wciąż popularnej, a już kultowej sagi o zdemolowanym atomówkami świecie to coś, na co bez wątpienia czekali wszyscy fani Falloutów, S.T.A.L.K.E.R.ów, Neuroshimy i wszystkich im podobnych. Ja czekałem również i doczekałem się, a z recenzją – cóż, łatwo nie było...

Aż dziw bierze, że gatunek "postapo" trzyma się tak dobrze. W ostatnich latach przechodził on od renesansu zombie, przez ponowne zmęczenie materiału w postaci żywych trupów, po wypracowane wizje życia na zgliszczach cywilizacji. Zwłaszcza te ostatnie święciły ogromne sukcesy za sprawą Dmitrija Glukhovsky'ego i jego "Metra 2033", którego świat przedstawiony szybko przerodził się w popularne, wciąż rozwijane uniwersum. Skąd taka żywotność koncepcji, zdawałoby się, dość wtórnej i monotonnej? Czy naprawdę aż tak bardzo lubujemy się w masochistycznych wizjach autodestrukcji? Czy też – zważywszy bieżącą sytuację geopolityczną – zaczynamy podchodzić do książek, gier i filmów "postapo" jak do podręczników survivalu, po które niebawem będziemy musieli sięgnąć na poważnie?

Czytaj dalej...

Komentarze

Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...