Recenzja "Gniewu króla" na GameExe!

1 minuta czytania

gniew króla, okładka

Zapierający dech w piersi trzeci i ostatni tom Trylogii Valisarów!

Odkrycie, że w żyłach imperatora Loethara i jego wroga, króla Leonela, płynie krew tego samego królewskiego rodu, burzy dotychczasowy układ sił. W dodatku Piven nie jest już bezbronnym sierotą, za którego wszyscy go uważali. Jednak najbardziej sensacyjnym wydarzeniem jest powrót pierwszej od stuleci valisarskiej księżniczki, która przeżyła i prawdopodobnie włada osławionym Urokiem Valisarów. Gdy imperium zagraża rozerwanie na strzępy, byli wrogowie muszą stanąć po jednej stronie, a przyjaciele – uciekać, by ratować ród władców Penraven.

Królewska krew musi zwyciężyć… nawet jeśli Valisar będzie musiał stanąć przeciwko Valisarowi.

"Gniew króla" to trzeci i ostatni tom "Trylogii Valisarów", która zyskała sobie moją umiarkowaną sympatię. Przyjemny klimat i powoli rozwijający się świat, chociaż na początku wydawał mi się naiwny, z czasem wciągnął mnie i przykuł do książki na dłużej. Niestety jeszcze szybciej uleciał z mojej głowy, przez co przed każdym kolejnym tomem musiałam sobie robić powtórkę. Od samego początku zarówno "Królewski wygnaniec", jak i "Krew tyrana", obfitowały w wątki oraz postaci, z których każdy wydawał się równie ważny co wszystkie inne. Sporo z nich niestety też miała dość przewidywalne zakończenia. Czy po zamknięciu trylogii, mimo wszystko warto po nią sięgnąć?

Czytaj dalej...

Komentarze

Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...