Zapewne każdy z czytelników książek ma swoich ulubionych autorów, czytając każdą wydaną przez nich pozycję, niezależnie czy pisarz diametralnie zmienił styl czy gatunek utworu. Jest to pewna forma niegroźnego fanatyzmu, by chłonąć każdy tytuł okraszony cenionym nazwiskiem. W moim przypadku takim autorem jest China Miéville, którego twórczość zachwyciła mnie swoim nowatorskim podejściem już jakiś czas temu. Jednakże autor postanowił nieco zboczyć ze ścieżki new weird na rzecz SF – gatunku, który raczej nie należy do moich ulubionych, lecz mimo to wziąłem się w garść i przyjrzałem się bliżej "Ambasadorii", nowemu tytułowi spod pióra Miéville.
(...) czytelnik ma szansę ujrzenia głównej fabuły książki, którą jest charakterystyka zamkniętej, odległej społeczności – jej polityczne spory oraz walka lokalnych oligarchów o władzę na obcej planecie, gdzieś na krańcach wszechświata. Postać Avice ma także niepoślednie znaczenie w ocenie tej hermetycznej społeczności z jej dziwacznymi obyczajami i stosunkiem do wydarzeń mających miejsce w książce.
Komentarze
Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!
Dodaj komentarz