Nagroda im. Zajdla 2015 – laureaci

1 minuta czytania

zajdel

Na tegorocznym Polconie, który odbył się tym razem w stolicy Pyrlandii, Poznaniu, wręczono jedną z najważniejszych nagród polskiej literackiej sceny fantastycznej dedykowanej Januszowi A. Zajdlowi. Ten rodzimy prekursor nurtu fantastyki socjologicznej znany jest przede wszystkim z "Limes inferior", "Paradyzja" czy "Wyjście z cienia".

W kategorii opowiadanie zwyciężyła Anna Kańtoch i jej "Sztuka porozumienia" opowiadająca krótką historię detektywa na obcej planecie. To oraz inne opowiadania można przeczytać w wersji PDF na oficjalnej stronie wyróżnienia.

Natomiast najlepszą nominowaną powieścią została "Forta" Michała Cholewy. Kolejna część serii Gambit autora. Znajdująca się na planecie Atropos kolonia na wiele lat została odcięta od reszty ludzkości. Teraz wreszcie na pokładzie unijnego krążownika przybywa ekspedycja ratunkowa. Odcięci od wsparcia na surowej planecie, żołnierze Unii muszą stawić czoła tajemniczemu wrogowi, by rozwiązać zagadkę z czasów świata, który przeminął.

Poniżej znajduje się lista nominowanych i laureatów w poszczególnych kategoriach:

POWIEŚĆ

  • "Forta", Michał Cholewa;
  • "Chłopcy 3. Zguba", Jakub Ćwiek; [recenzja GE]
  • "Czarny Wygon. Bisy II", Stefan Darda;
  • "Nomen omen", Marta Kisiel;
  • "Biała reduta. Tom 1", Tomasz Kołodziejczak;
  • "Pokój światów", Paweł Majka; [recenzja GE]

OPOWIADANIE

  • "Sztuka porozumienia", Anna Kańtoch;
  • "Kre(jz)olka", Krystyna Chodorowska;
  • "Nika", Stefan Darda;
  • "Rowerzysta", Stefan Darda;
  • "Teleturniej", Dorota Dziedzic-Chojnacka;
  • "Daję życie, biorę śmierć" Marta Krajewska;

Komentarze

0
·
Miałem okazję przeczytać wszystkie nominowane opowiadania i szczerze mówiąc to nie było w nich nic odkrywczego. Opowiadania Dardy nawet nie jeżyły włosów na karku, a były raczej związane z historiami o tragicznej śmierci. Detektywistyczna wizja Kańtoch była bardziej złożona od innych tytułów, ale miałem wrażenie, jakbym już to kiedyś czytał. Przypominało to nieco książkę "Osama", Lavi Thidar. Opowiadanie Krajewskiej zapowiadało się ciekawie, bo bazowało na wierzeniach starosłowiańskich i fajne, gdyby autorka postanowiła stworzyć zbiór opowiadań w tym klimacie. "Teleturniej" Dziedzic-Chojnackiej był taki chaotyczny i ostatecznie nie wiedziałem, czego dokładnie ma dotyczyć - rozrywki przyszłości czy problemów rodzinnych. Chyba najbardziej "odkrywczym" tytułem jest właśnie ten pióra Chodorowskiej. Ciekawe podejście do przyszłości języka i jego modyfikacji, skracania, a nawet kodowania w dość dziwny dla mnie sposób, który trudno odczytać. Z resztą warto samemu przeczytać te 150 str. wszystkich opowiadań i ocenić, dokąd zmierza i jaki poziom przedstawia polska miniatura fantastyczna.

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...