Z Atticusem spotykamy się ponownie. Dokładnie siódmy raz. Poprzednie sześć tomów przejawiało tendencję spadkową – z dobrej, ba, naprawdę wyśmienitej rozrywki autor, Kevin Hearne, zboczył na zupełne manowce. W tej chwili popularna seria o druidzie znajduje się na pustyni, gdzie świeżych pomysłów jest tyle, ile zdatnej do picia wody.
Spragniony wrażeń czytelnik nic tutaj nie znajdzie, ponieważ świetnie prosperujący cykl zamienił się w nijaką lekturę, której brakuje bodaj najważniejszej cechy – niesienia ze sobą ekscytacji. Przygody Atticusa i jego paczki są zwyczajnie nudne. Czy najnowsza część zatytułowana „Nóż w lodzie” zmienia tę nieciekawą sytuację?
Komentarze
Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!
Dodaj komentarz