Zastanawiam się czy ktoś kiedykolwiek powiedział Terry'emu Pratchettowi, żeby zaprzestał pisania kolejnych opowieści osadzonych w Świecie Dysku. Cóż, zapewne nie, bo z jakiej przyczyny przerywać coś, co nigdy się nie nudzi? Jak widać po kolejnej części mistrzowi nie brakuje również pomysłów. W 'Zimistrzu', bo właśnie o nim mowa, występują po raz kolejny wiedźmy oraz ciutludzie. To, czy warto poczytać o przygodach trzynastoletniej czarownicy Tiffany, która zdołała rozkochać w sobie Pana Zimy, dowiecie się z recenzji wysmażonej przez Ekhteliona.
Recenzja Zimistrza
Tomasz "Medivh" Kiedrowicz1 minuta czytania
Komentarze
Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!
Dodaj komentarz