Wyprawa pod przywództwem Bayaza spełzła na niczym. Miast broni zdolnej przechylić szalę zwycięstwa w wojnie z Bethodem, nasi bohaterowie zmuszeni zostali powrócić do Adui z niczym. Czy triumf Bethoda pozostaje już tylko kwestią czasu?
Abercrombie po dwóch bardzo dobrych, miejscami tylko nieco rozwlekłych tomach serwuje nam zwieńczenie trylogii w postaci "Ostatecznego argumentu". A warto już na wstępie zaznaczyć, iż kończy z klasą, tworząc najlepszą część cyklu. Pisarzowi udało się ograniczyć największy mankament poprzednich ksiąg – tym razem dłużyzn jest mniej, co dodatkowo zasługuje na odnotowanie z racji, iż mamy do czynienia z najobszerniejszym tomem cyklu, a część tychże fragmentów okazuje się po pewnym czasie dużo bardziej ważka dla fabuły, niż...
Komentarze
Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!
Dodaj komentarz