Czy można porozumieć się z obcą cywilizacją? I czy ta cywilizacja może być wewnątrzziemska? Bernard Werber w powieści "Dzień mrówek" ponownie zabiera nas w niezwykły świat mikroskopijnych, lekceważonych stworzeń, które pod pewnymi względami są dużo bardziej rozwinięte niż ludzie.
Królowa Chli-pou-ni wypowiedziała wojnę ludziom i właśnie rozpoczęła przygotowanie wielkiej krucjaty przeciwko Palcom, których w jej mniemaniu jest około dwudziestu. Jednocześnie obserwujemy poczynania poznanej w poprzednim tomie serii mrówki 103, gdyż jako jedyna dotarła na kraniec świata (czyli przeszła przez pasy) i wróciła stamtąd żywa. Trzeba jednak przyznać, że rzeczywiście ta mrówka jest wyjątkowa, ponieważ zastanawia się, zadaje pytania, poddaje w wątpliwość usłyszane sądy oraz pragnie zdobywać jeszcze większą wiedzę. Równolegle obserwujemy rozwój swego rodzaju dziwacznej, ludzkiej komuny pod mrowiskiem, gdzie działania dziecka mogą wpłynąć na los wielu istnień. Przy tym wszystkim kryminalny wątek tajemniczych morderstw grupy wybitnych chemików jest tylko jedną ze składowych fabuły.
Komentarze
Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!
Dodaj komentarz