Znalezione nie kradzione – recenzja książki

1 minuta czytania

okładka

Stephen King jest niekwestionowanym mistrzem budowania napięcia oraz tworzenia klimatu opowieści. Udowodnił to już niejednokrotnie i pewnie nie tylko dla mnie jego dzieła stanowią przykład literatury naprawdę wartej przeczytania. Inaczej pisze się jednak horrory, a inaczej kryminały, więc "Znalezione nie kradzione" to świetny sprawdzian mogący albo pokazać wszechstronność i talent mistrza, albo go pogrążyć. Chociaż oczywiście to za mocne słowo, chodzi raczej o gatunkowe, artystyczne zaszufladkowanie. Na szczęście Stephen King po raz kolejny pokazał odbiorcom, że jest autorem porządnej literatury, a ta nie podlega żadnym ograniczeniom.

W 1978 roku został zabity wybitny pisarz amerykański – John Rothstein. Policja uznaje, że był to napad na tle rabunkowym, ale w rzeczywistości chodziło o coś zupełnie innego.

Czytaj dalej...

Komentarze

Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...