Znamy już tytuł i zarys kolejnego, a zarazem ostatniego, dużego DLC do gry "Dragon Age: Inkwizycja". Wprawdzie dodatek miał zostać ujawniony dopiero podczas dzisiejszego panelu BioWare na konwencie PAX Prime, ale poprzez pomyłkę i – w efekcie – zbyt wczesną publikację zwiastuna, szczegóły możemy przekazać już teraz. Tytuł rozszerzenia to "Trespasser", czyli "Intruz".
Co wyjdzie z połączenia kryminału, urban fantasy i paranormal romance z domieszką erotycznej pseudoliteratury w stylu harlequinów? Darynda Jones postanowiła zaryzykować i zaserwowała czytelnikowi właśnie taką mieszankę wybuchową. Zdecydowanie nie był to najlepszy pomysł.
Powieść miała być połączeniem kryminału, romansu oraz elementów paranormalnych, ale detektywistyczne wątki zostały potraktowane po macoszemu. Bohaterka niby jest detektywem, ale jej działania ograniczają się niemal wyłącznie do pytania o odpowiedź duchów lub wykorzystywania ich wypowiedzi do przekonywania innych do swoich racji. Tym sposobem czytelnik otrzymuje co prawda rozwiązanie zagadki, ale bez zwyczajowego poszukiwania odpowiedzi, przesłuchiwania świadków czy łączenia pozornie całkowicie niezależnych wątków. Autorka poświęca natomiast mnóstwo uwagi bujnemu życiu erotycznemu bohaterki ze szczególnym naciskiem na: "zręczne dłonie", "gorące usta", "jedwabiste fałdki" oraz "płomienie liżące wszystkie miejsca intymne, podkreślając tym samym szał pożogi i pożądania".
Ponad 26 milionów sprzedanych egzemplarzy gier z serii "Borderlands" oraz frapujący skok w bok z Telltale Games, czyli interaktywna historia osadzona w świecie Pandory. Studiu Gearbox wydaje się to jednak nie wystarczać i planuje wyjście ze swoim postapokaliptycznym uniwersum poza branżę elektronicznej rozrywki. Kierunek ekspansji jest oczywisty – Hollywood, gdzie nadal tkwi ogromna kasa, po którą wystarczy się tylko schylić.
Film osadzony w świecie "Borderlands" wyprodukuje wytwórnia Lionsgate. Głównymi producentami zostali Avi i Ari Arad, którzy zjedli zęby na tworzeniu komiksowych hitów – przede wszystkim ze stajni Marvela. Szczegóły scenariusza nie są znane, brakuje również informacji, kto zasiądzie na stołku reżyserskim.
Jak zapowiedzieli twórcy gry "Divinity: Original Sin II", która w ostatnich dniach została ufundowana przez graczy na Kickstarterze, pojawiły się już cele dodatkowe zbiórki. Co ciekawe, dwa z nich, czyli tryb Strategist (warta 700000$ rozgrywka hardcorowa) oraz możliwość wyboru drzewka umiejętności (850000$), zostały już ufundowane. Następny krok – umiejętności rasowe – także zbliża się już ku finałowi (potrzeba na niego milion dolarów). A co jeszcze przed nami?
Ledwie skończyły się dwa konkursy, a już mamy dla Was następny! Tym razem chcemy dać Wam możliwość zdobycia "Przepowiedni" Grahama Mastertona. Tutaj znajdziecie naszą oficjalną recenzję.
Zadanie konkursowe jest bardzo proste – wystarczy, że odpowiecie na cztery pytania. Czasu też jest sporo, bo konkurs zaczyna się dzisiaj, a kończy dopiero 11 września. Ogłoszenie wyników nastąpi 3 dni później. Życzymy powodzenia wszystkim kandydatom!
Motyw "Władcy Pierścieni" jest jednym z tych, które można eksploatować w nieskończoność, czego przykłady stanowią filmy i liczne gry powstałe na bazie powieści J.R.R. Tolkiena. Jedną z takich jest "Władca Pierścieni: Bitwa o Śródziemie" – wydana przez wydawnictwo FoxGames gra karciana, autorstwa Andreasa Zimmermanna. "Stań u boku Aragorna, Gandalfa, Legolasa i zmierz się z armią Mordoru." mówi wyzywająco tylna strona pudełka. Cóż mi pozostało? Wziąć karty w dłoń i ruszyć do boju!
Fani "Guild Wars 2" mogą przestać płakać nad końcem ciepłego lata i powinni zacierać ręce z zadowolenia na myśl o deszczowej jesieni. Dlaczego? Właśnie wtedy do ich rąk trafi pierwsze oficjalne rozszerzenie do gry – "Heart of Thorns". Studio ArenaNet ustaliło premierę dodatku na 23 października i to tę datę muszą zaznaczyć na czerwono w swoich kalendarzach wszyscy fani produkcji.
Nowa profesja i świeże specjalizacje dla starych klas. Zmiany w trybie PvP, kolejna dostawa niespotykanych wcześniej zestawów legendarnego uzbrojenia oraz dziewicze lokacje, które będzie można eksplorować bez oporu. No i, rzecz jasna, możliwość wybudowania specjalnych siedzib dedykowanych naszym gildiom. To już za niespełna dwa miesiące – zdecydowanie jest na co czekać.
Choć branża elektronicznej rozrywki oraz rynek filmowy od lat czują do siebie ewidentną miętę, to wspomniana relacja oparta jest na toksycznej miłości, pełnej niezrozumienia oraz chronicznego braku empatii. Oba światy cyklicznie próbują zapomnieć o bólu oraz posmaku porażki, jakie zazwyczaj przynosi konsumpcja tego związku, obiecując sobie w myślach, że tym razem będzie inaczej i radośnie podśpiewując refren popularnego kawałka Jamesa Blunta.
Za wcześnie, aby oceniać, czy film na podstawie serii "Assassin's Creed" będzie pełnokrwistym hiciorem, czy skończy się jak z "Księciem Persji", czyli na nadziejach i "typowej przeciętnej produkcji do piwka albo dwóch". Już dziś możemy jednak ocenić, czy z Michaela Fassbendera będzie dobry asasyn. 20th Century Fox i New Regency zaprezentowały pierwszy oficjalny fotos z filmu. Znajdziecie go w rozszerzeniu wieści.
Stacja Syfy próbuje stać się domem dla najlepszych produkcji science fiction. Czy z powodzeniem? Do tej pory uzyskać w miarę pozytywne oceny udało się tylko "12 małpom", ale zdecydowanie nie należą one do zachwycających seriali – fabuła jest przeciętna, postacie ledwie mierne, do tego zdarzają się spore dłużyzny. Trochę mało jak na ambicje włodarzy firmy, co nie? Dlatego nieustannie tworzone są nowe tytuły z nadzieją, że sprostają wymaganiom widzów oraz krytyków. Letnia ofensywa przyniosła przede wszystkim dwie świeże pozycje – jedną z nich jest "Killjoys", opowiadający o kosmicznych przygodach trójki łowców nagród.
Jesień coraz bliżej, a więc zbliża się czas zadumy i wspomnień. Jednak nie tylko zmiana pory roku przynosi ze sobą wiatr nostalgii, lecz również nadchodząca premiera "Sword Coast Legends", a więc powrót do starych, awanturniczych śmieci.
Digital Extremes nie są w ciemię bici, więc co rusz odwołują się do klimatu klasycznych cRPG oraz magnetycznego czaru, nierozerwalnie połączonego z kultowym Wybrzeżem Mieczy. Energetyczny zwiastun, przygotowany specjalnie z myślą o targach PAX Prime, stanowi niezgorszy zgniot tego, czego możemy się spodziewać po kolejnej wizycie w cyfrowych Zapomnianych Krainach.
