Zwiastun drugiej części "Niesamowitego Spider-Mana" trafia pod sieciowe strzechy w huku karabinów maszynowych, imponujących wybuchów oraz wyładowań elektrycznych. Wiele można powiedzieć o tym materiale, ale nie to, że wieje na nim nudą oraz brakuje tutaj widowiskowych sekwencji. Przekaz jest jasny – kontynuacja będzie większa, głośniejsza i bardziej spektakularna. Porzucamy kameralne tudzież purytańskie klimaty na rzecz porządnej komiksowej rozwałki.
Pytanie tylko, czy Marc Webb nie polegnie w podobnym stylu jak Sam Raimi, który zmagał się z analogicznym konceptem w przypadku ostatniego epizodu "starej trylogii"? Historia pokazuje, że trzech arcywrogów na jednym talerzu może wywołać sporą niestrawność.