Sapkowski powraca z nowym Wiedźminem!

2 minuty czytania

Wiadomość roku dla każdego wielbiciela twórczości Andrzeja Sapkowskiego, a w szczególności jego ponadczasowego dzieła, które doczekało się kontynuacji w postaci gry: Mistrz Polskiej Fantastyki powraca z nową książką, którą jest... Oczywiście obiecany nowy Wiedźmin. Sezon Burz, nie kontynuacja i nie prapoczątek, zawita do księgarń już wkrótce!

wiedźmin, sezon burz, okładka

Oto nowy Sapkowski i nowy wiedźmin. Mistrz polskiej fantastyki znowu zaskakuje. "Sezon burz" nie opowiada bowiem o młodzieńczych latach białowłosego zabójcy potworów ani o jego losach po śmierci/nieśmierci kończącej ostatni tom sagi – tak można wyczytać w informacji prasowej rozesłanej do mediów. Nie kontynuacja ani początek? W takim razie co? Wydaje się, że na odkrycie tej tajemnicy trzeba będzie poczekać do premiery.

wiedźmin, sezon burz, okładka

"Nigdy nie mów nigdy!" W powieści pojawiają się osoby doskonale czytelnikom znane, jak wierny druh Geralta – bard i poeta Jaskier – oraz jego ukochana, zwodnicza czarodziejka Yennefer, ale na scenę wkraczają też dosłownie i w przenośni postaci z zupełnie innych bajek. Ludzie, nieludzie i magiczną sztuką wyhodowane bestie. Opowieść zaczyna się wedle reguł gatunku: od trzęsienia ziemi, a potem napięcie rośnie. Wiedźmin stacza morderczą walkę z drapieżnikiem, który żyje tylko po to, żeby zabijać, wdaje się w bójkę z rosłymi, niezbyt sympatycznymi strażniczkami miejskimi, staje przed sądem, traci swe słynne miecze i przeżywa burzliwy romans z rudowłosą pięknością, zwaną Koral. A w tle toczą się królewskie i czarodziejskie intrygi. Pobrzmiewają pioruny i szaleją burze. I tak przez 404 strony porywającej lektury.

WIEDŹMIN. SEZON BURZ to w wiedźmińskiej historii rzecz osobna, nie prapoczątek i nie kontynuacja. Jak pisze Autor: Opowieść trwa. Historia nie kończy się nigdy... Tak brzmią ostatnie słowa zapowiedzi. Pierwszy fragment książki możecie znaleźć tutaj.

Ta wiadomość zmieniła moje priorytety, które teraz brzmią: zamówić nowego wiedźmina i jak na szpilkach czekać na jego premierę. Macie to samo?

Komentarze

0
·
Aż tak to nie
0
·
Dzięki Sapkowskiemu! Będę miała co czytać! Teraz tylko czekać na premierę!!!!
0
·
Kupię i pochłonę.
0
·
Zamówione.
0
·
Uuu.... No nie wierzę po prostu. Ostatnia szansa Sapkowskiego na pokazanie, że wciąż jest pisarzem. I faktycznie największy suicide mission
0
·
Pierwszy rozdział uważam za średni - nie wiem gdzie tam to całe "trzęsienie ziemi". Boję się o pozostałe
Żeby nie było, że tylko zrzędzę. Fabularnie średni, ale językowo nawet niezły. Jedno słowo aż sobie dopisałem do słowniczka.
0
·
Czy tylko ja nie czytałem jeszcze tej sagi? Okładka mi się nie podoba. Z resztą sam nie wiem, o czym to dokładnie jest, ale żeby tak od razu spoilerem rzucać, krzyslewy ;D. Teraz już wiem, że Biały zginie.
0
·
Szczerze mówiąc, to nie ma co się chwalić tym, że się Sapka nie czytało. ;p Jaki by nie był, to jedna z ważniejszych postaci polskiej sceny książek fantastycznych (i gier również). ;p
0
·
No właśnie Lio. Jakbyś czytał, to byś wiedział, że Geralt już zginął... UPS!
0
·
Kupię na pewno w końcu Wiedźmin
0
·
Nie czytam, bo nie mam czasu... Taki kierat zrobiliście w redakcji. Poza tym to takie mainstreamowe czytać Andrzeja. ;P
0
·
Pana Tadeusza czytałeś, a Wiedźmina nie? Wstyd.
0
·
Ja mam wrażenie, że to będzie strzał w kolano. Albo jeden wielki Easter Egg. Szczególnie, że nawet na stronie wydawnictwa NIC o tym nie ma.
0
·
Mam mieszane uczucia co do tego, ale mam skrytą nadzieję ze będzie gut
0
·
Już można znaleźć cynk u nich na stronie.
0
·
Szkoda tylko, że znowu w superNowej, większość ich wydań woła o pomstę do nieba.
0
·
Nie zgadzam się z tobą, Med. Nie są takie złe.
0
·
"Żmija" była wydrukowana na najgorszej jakości papierze, jaki kiedykolwiek widziałem w książkach. A "Coś się kończy, coś się zaczyna" po kilku latach zwyczajnie mi się rozpadło.
0
·
To może ci się jakieś zło trafiło, ze wszystkich widzianych z tego wydawnicstwa, nic się nie rozpadło.
0
·

Przejdź do cytowanego postu Użytkownik Medivh dnia niedziela, 27 października 2013, 20:33 napisał

"Żmija" była wydrukowana na najgorszej jakości papierze, jaki kiedykolwiek widziałem w książkach. A "Coś się kończy, coś się zaczyna" po kilku latach zwyczajnie mi się rozpadło.


Może zabrakło im papieru do druku i użyli toaletowego? ;p
0
·
Ja staram się kupować taki papier toaletowy, żeby nie rozpadał się w rękach, if you know what I mean

Dalej - nie znajdziesz na polskim rynku powieści drukowanej w większej ilości wydawnictw, reedycji i przedruków, niż "Wiedźmin". Nie pomylę się chyba mocno twierdząc, że w tej materii bije go jedynie Tolkien z "Władcą Pierścieni", także owszem, można trafić na świetne, elegancko oprawione, ładnie ilustrowane egzemplarze, które właśnie po to wychodzą rok do roku jako reprint znowu tego samego, by zarabiać na samym wydawnictwie. Niemniej nie zawsze tak było, a i dziś nie zawsze tak jest, więc i doodbytnicze jakościowo wydania, o których wspomina Med, zdarzają się i też znam takie.
0
·
My tu gadu gadu, a ja po cichu liczę, że kurier dziś lub jutro mi dostarczy książkę...
0
·
Dziś przyszła!
0
·
A do mnie przyszedł komiks "Ostatni żubr" *_*

Dodaj komentarz

 
Męczą Cię captche? , a problem zniknie. Zajmie to mniej niż rozwiązanie captchy!
Wczytywanie...