Idziemy za ciosem. Dzięki uprzejmości wydawnictwa Rebis prezentujemy Wam dziś recenzję kolejnego, piątego już tomu serii "Temeraire", autorstwa Naomi Novik. Jest to ostatnia jak dotąd wydana w Polsce część, zatem fani cyklu będą musieli uzbroić się w cierpliwość. Ja z pewnością będę czekał na część szóstą!

Po raz kolejny autorka udowadnia, że rozkręca się z części na część, a fabuła jej książek nabiera coraz większej głębi. Po wydarzeniach zawartych w czwartym tomie, a szczególnie tych opisanych w jego końcówce, musiało zacząć się dziać dużo. Anglicy, podstępnie wykorzystując chorego na zarazę francuskiego smoka, wysyłają go do Francji w pogoni za swym kapitanem. Nie ma skrzydlatego, który by tak nie zrobił. Okazuje się, że plan Admiralicji jest prosty – zakazić chorobą stworzenia trójkolorowych, aby osłabić tym samym Napoleona.
Komentarze
Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!
Dodaj komentarz