W końcu nadszedł czas, by podsumować naszą dotychczasową ankietę. Przypominam, że pytaliśmy w niej o serię fantasy, która najmocniej na was wpłynęła. Opcji było aż siedem, ale zwycięzca może być tylko jeden. Kto okazał się najlepszy?
Dostępne opcje promowały przede wszystkim zagraniczną twórczość, ale pozwoliliśmy oddawać głosy także na znanego przedstawiciela z rodzimego podwórka, który liczył na łatwe zwycięstwo. Patrząc na wyniki wiem już, że wcale łatwo nie było, bowiem aż dwie opcje niemal do samego końca walczyły o zwycięstwo. Jak już jednak wspominałem, zwycięzca może być tylko jeden.