Legion Niezłomnych to jedyne, co pozostało po niegdyś dumnej armii Krainy Krzepy. Liczne zwycięstwa pozwalały im cieszyć się sława wojska, które nigdy nie doznało porażki na własnej ziemi. Ta niemal legendarna sprawność bojowa często miała wyraz czysto symboliczny, chociażby za sprawą Insygniów Niezłomności, które zabierano na każda bitwę i wierzono, że sama ich obecność zapewni zwycięstwo. Niezłomni mieli wielu bohaterów, chociaż nie wszyscy cieszyli się poparciem ludu. Mimo to nie było nikogo, kto chciałby przeciwstawić się Czempionowi Krzepy, czyli jedynej osobie mogącej dzierżyć sławny miecz „Nieustraszony”.
Dobra passa zakończyła się podczas wojny z Północnym Imperium, kiedy to zaginęły Insygnia Niezłomności. Strata tego cennego artefaktu zwiastowała Edykt Burz, który uderzył w Krzepę i przemienił ja w dzisiejsze Cmentarzysko Mieczy. Hegemon właśnie w ten sposób ukarał Regentów, którzy odrzucili żądania Kyros i nie uznali jej władzy nad swoimi ziemiami. Kataklizm przeżyła ledwie jedna dwudziesta dawnych oddziałów, którym obecnie przewodzi Matthias. Niewiele pozostało z minionej chwały, bowiem ludzie powoli tracą ducha walki i coraz częściej ulegają oddziałom Północnego Imperium.
Chociaż Edykt Burz spustoszył Krzepę, to ród Regentów nadal istnieje w osobie Straydusa Herodina. Ostatni władca nie myśli jednak poddać się Hegemonowi i tkwi zamknięty w swojej Kamiennej Strażnicy. Stracił swojego syna w walce ze Wzgardzonymi, jednak od tamtego czasu nie prowadzi aktywnej kampanii wojennej. Czuje się bezpieczny za murami, ale nie uda się przerwać działania woli Kyros tak długo, jak Straydus wciąż żyje. Wiedza o tym także Niezłomni, więc tak naprawdę w Herodinie widza tchórza i chętnie zakończą jego żywot w nadziei, że to pozwoli uratować Krzepę przed dalszymi zniszczeniami.
Komentarze
Brak komentarzy! Bądź pierwszy! Podziel się swoimi spostrzeżeniami!
Dodaj komentarz